W końcu ktoś napisał prawdę. :) Ja już odnosiłem wrażenie, że ludzie z tego forum kupują pałki i mają je średnio 6 - 8 miesięcy.
Pałka perkusyjna to kawałek drewna, raz lepiej wytoczony raz gorzej. Raz się trafi w kant bębna a raz źle uderzy w talerz. Przy moim dosyć mocnym naparzaniu i grając młuckę metalową pałki 7A wytrzymują średnio 6 prób po 3 - 4 godziny. Uważam to za max okres żywotności pałek u mnie. Gładki wytrzymały krócej, "firmowe" tyle lub ciut dłużej. Nie kupuje już sygnowane cuda lub wersje limitowane, gdyż wyrzucam tym sposobem tylko pieniądze w błoto. Dobre 7A no name, które kupuje u siebie w BB są miłe.
Spróbójcie Jack De Johnette Signature. Zarąbiste. Lub też Zoro.Spoks Do rudimentów