ted354

Proponuje zapoznać się z ofertą membran od Remo. Produkują taka serię naciągów - silent stroke. Możesz sobie poszukać testów w internetach i sobie posłuchać. Jeśli chodzi o talerze to Zildian również ma w ofercie loów voliume czy coś takiego.

Rowniez uważam ze powinno sie skonczyc na osemce bez zadnej pauzy, mnie przynajmniej tak uczono w szkole. Ale jak widac sa rozne sposoby interpretacji tego.

Panie Michals, jak nie ma łuku, gra się BEZ PAUZY. Natomiast jeśli jest łuk, wtedy gra się również BEZ PAUZY, ale dodatkowo tremolo wydłuża się również o wartość kolejnej nuty, która jest połączona łukiem. Czyli np. w przykładzie który podał Jaworki7 gdyby tam był łuk, wtedy tremolo należałoby przeciągnąć jeszcze na tą ósemkę w drugim takcie.

Tremolo jest to sposob artykulacji ktory jako jedyny pozwala wydobyc dzwiek legato jesli chodzi o perkusje. Wiec jak kolega wyżej napisal nic nie oddzielamy.

Dzięki za opinie. Nad timem muszę popracować zgadza się. Ale to też trochę przez stres i ogólnie nie lubię nagrywać, zdecydowanie wolę grać koncerty. Bo jak mam świadomość, że jestem nagrywany, to od razu wydaje mi się że każde uderzenie jest nierówne. Natomiast jeśli chodzi o studnie na werblu, to właśnie nie podoba mi się to. Nie jest to niedostrojenie werbla, bo niektórzy np. lubią takie brzmienie. Ja jednak do takich osób nie należę. Należę natomiast do takich którzy lubią jak werbel jest nastrojony na piłeczkę. A tutaj w wysokich strojach ten werbel niestety tak brzmi.

https://www.youtube.com/watch?v=ctuOA6yuSWY Jak oceniacie cover w moim wykonaniu? Wiem, że w internecie jest jeszcze wiele innych wersji, gdzie perkusja jest grana o wiele bardziej gęsto. Ale przecież w muzyce gęsto oraz szybko nie oznacza zawsze dobrze.

Można sobie akcentować,gdzie się komu żywnie podoba,nigdzie nie jest napisane,że musi to być pierwsze uderzenie,chociaż często się tak ćwiczy. Troche namieszałeś,jedna triola ósemkowa=ćwierć nuta,czyli w takcie 4/4 są 4 triole ósemkowe=4 ćwierć nuty.Triola dzieli np ćwierćnute na 3 dzwięki,sekstola na 6,czyli dwie triole :smile: Inny sposób zapisu,sam nie wiem, po co.[/code] Panie Andrew zapewne to nieporozumienie wynika z tego, że ja pisząc TRIOLE miałem na myśli pojedynczą nutę. A ty triole potraktowałeś jako grupę triol. Czyli w takcie 4/4 nie ma "4 triol" tylko są 4 grupy triol. A każda grupa ma wiadomo po 3 triole. Przepraszam że się czepiam ale to chyba ważne. Tak poza tym to dzięki wszystkim za rozjaśnienie tematu. Tak właśnie myślałem, że to głównie chodzi o floow i puls. Lecz musiałem napisać tego posta żeby się upewnić bo aż mi się głupio zrobiło, jak sobie zdałem sprawę z tego, że po 12 latach gry na perkusji nie jestem tak do końca tego pewny :)

Więc to chodzi o feel i czucie tak ? Bo z czysto teoretycznego punktu widzenia to 3 triole ósemkowe = jedna ćwierćnuta. Ale 3 sekstole ósemkowe to też będzie jedna ćwierćnuta. Dopiero 3 sekstole szesnastkowe to będzie 2x szybciej, ale to i tak zabrzmi tak samo jak 3 triole szesnastkowe :) Więc dlatego pytam po co pisać te sekstole skoro można je zastąpić triolami ?

Witam Mam mega głupie pytanie skierowane do osób ogarniających zapis nutowy. Po co są sekstole skoro można je zastąpić triolami i w brzmieniu nie będzie różnicy?

Jeśli chodzi o firmę Cherub to jestem w posiadaniu DP-850 od ponad roku. Mógłbym go polecić każdemu, nie mam z nim żadnych problemów.

Możesz również zainwestować po prostu w mniejszą perkusję. Chodzi mi tutaj o wymiary poszczególnych bębnów. Na przykład tomy 8, 10, 14 i stopka 18 lub 20. Plus jeszcze cieniutkie pałki np. jakieś z serii 7. Sam grywam po weselach i miałem swego czasu problem z głośnością talerzy. Rozwiązałem go poprzez kupno crasha 16 oraz Rida 20. Wydawać by się mogło że 2 cale to mało, ale uwierz że te 5 cm robi różnicę.

A to zależy jeszcze od tego, ile ćwiczysz te flamy i przede wszystkim JAK je ćwiczysz, jest kilka fajnych ćwiczeń. Pozostaje jeszcze kwestia tego ile ogólnie grasz już na werblu takie wprawki. Ponieważ przed flamami jest jeszcze mnóstwo innych ćwiczeń które trzeba przejść :)

Riffy nawet OK szczególnie w "One Room Torment". Stopka trochę ginie w tej ścianie gitarowej - Koniecznie zmieńcie wokalistę :) ps. A tak w ogóle to chyba nie ten dział.

Nie wiem w jakim gatunku muzycznym gustujesz, ale generalnie słuchanie i analizowanie bardzo dużo daje. Niektórzy nawet twierdzą, że jeśli masz już opanowany jakiś warsztat, to czasami nawet więcej niż ćwiczenie. W przypadku światowej klasy perkusistów, nic nie dzieje się bez powodu to co grają, każde uderzenie ma jakiś sens po coś ono jest. Więc czasami warto się zastanowić dlaczego w tym danym momencie perkusista robi takie przejście a nie inne. Natomiast jeśli chodzi o samo ćwiczenie, dobrym patentem na robienie przejść jest granie tzw. tripletów. Są to po prostu triole grane w różnych kombinacjach na zestawie. Możesz sobie zacząć od ćwiczenia stopa, werbel, flor tom. Oczywiście z metronomem i świadomością że są to triole. I już tutaj istnieje kilka różnych kombinacji, bo możesz sobie zagrać stopa, flor tom, werbel lub werbel, stopa, flor tom. Potem możesz przenieść to na inne bębny lub również talerze. A na kolejnym etapie możesz dodać jeszcze dynamikę. Niesamowite zagrywki z tego czasami wychodzą, ale nie wszędzie to pasuje. Kolejne ćwiczenie: Masz sobie ciąg szesnastek Jedno z najbanalniejszych przejść jakie można zrobić na podstawowym zestawie perkusyjnym. I teraz spróbuj losowo zamiast niektórych nutek powstawiać pauzy szesnastkowe......i przenieś to na zestaw. Możesz też zamiast pauz powstawiać ghosty na werblu, albo zostawić pauzy, a zaaranżować jakoś ciekawie dynamikę na tomach, lub to i to. Musisz się nauczyć bawić tym wszystkim ponieważ przejścia to pewien element improwizacji na zestawie.

Jak widać nie tylko ja.