Witam!
Zacznę może od tego, że to mój pierwszy temat, więc jakby coś było nie tak, to proszę mnie poprawić.
To teraz do meritum! Bardzo chciałem grać na perkusji, ale zawsze się wydawało, że to wiąże się z kosmicznymi cenami. Od niedawna ćwiczę trochę na padzie (zrobionym z paletki do tenisa stołowego) z metronomem i mam do was pytanie. Czy mając budżet 1500-2000 zł można wyrwać coś sensownego? Chciałbym jakieś używane bębny w składzie werbel, tomy, centrala i floor. Do tego skromne blachy i podstawowy hardware. Wiem, że jeżeli nie sprężę się teraz, to potem będzie trzeba czekać kolejny rok. Chciałbym się też dowiedzieć czego uczyć się na początek. Od czego zaczynać swoją przygodę z bębnami i czy się nie pogubię. Czy Waszym zdaniem opłaca się wziąć kilka lekcji u nauczyciela, czy próbować coś samemu? Jestem nastawiony do grania cięższej muzyki.
Dzięki za odpowiedzi!