Skocz do zawartości

tommt

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Profil - Dane

  • Skąd:
    Polska
  1. Witajcie, Wiem, że tematów dotyczących TD4 było sporo, ale mam dość konkretne i wąskie pytanie na które odpowiedzi nie znalazłem, a być może przeoczyłem, za co z góry przepraszam. Otóż - czy na TD4 da się w miarę komfortowo grać wszelkie przednutki, uzyskać gęste jak "mgiełka" tremolo i po prostu poczuć jako taki feeling? Nie chcę wybiegać za daleko, ale czy idąc za tym o czym wcześniej wspomniałem, można zagrać np. z pewną przyjemnością jazz itp. ? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że powinienem podejść do tego z dużym dystansem i nie oczekiwać cudów, ale... mimo to zastanawiam się, czy mój TD4 jest po prostu źle skonfigurowany, czy tego typu gry jak opisałem wyżej nie powinienem po tym module oczekiwać ? Dla uściślenia - gram na zestawie z naciągami siateczkowymi - DigDrum od Pana Kazimierza, więc jakby nie było - feelingu i bardzo przyjemnych odczuć z gry można jak najbardziej oczekiwać. Nie umiem zatem ustawić modułu, czy powinienem myśleć o innym Rolandzie ? :) Dodam jeszcze, że kiedy próbuję zagrać tremolo nie wszystkie dźwięki są jakby wyłapywane, tzn. słychać każde uderzenie, ale przejścia pomiędzy stanami dźwięków, dynamika nie są takie, jak być powinny. Naciąg siatki na werblu mam ustawiony bardzo luźno, żeby zminimalizować zbytnie odbicie. Być może to również ma wpływ? Z drugiej strony nie chcę zbyt mocno dokręcać. I na koniec jeszcze jedno - gdybym zdecydował się na używany TD6V odczułbym znaczną poprawę w komforcie gry w stosunku do TD4, czy lepiej pomyśleć o jeszcze innym modelu? Dzięki z góry za wszelką pomoc. Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...