Część mam na imię Grzesiek. Problem mój jest tego typu. Posiadam pad perkusyjny dosyć miękki. Ale w zasadzie ćwiczę dużo na czym się da co mam małe odbicie a nawet na kolanach. Dochodzę do wprawy grania w miarę szybko i równo wykorzystując nadgarstki i palce .Ale w momencie kiedy przechodzę na pad ,to pałki jak wiadomo odbijają się łatwiej .Jedno uderzenie powoduje kilkukrotne odbicie pałki od gumy,to logiczne. Nie muszę w tedy wymuszać dodatkowych odbić np. przy dwójka czy paradidlach za pomocą reszty palców. No i w tedy następuje brak kontroli nad pałeczkami.Odbijają się nie równo i wszystko się rozjeżdża. A każy mówi ,żeby ćwiczyć na czym się da w każdej wolnej chwili. Motorykę pracy palcami wyrabiam sobie nieźle ,już nie bolą tak mięśnie przedramienia. A jak miałbym teraz uderzać w prawdziwy werbel to podejrzewam ,że będzie to samo.. rozjeżdżanie . Jak ćwiczyć ,żeby jedno z drugim współgrało..?