-
Content Count
59 -
Joined
-
Last visited
Profile Information
-
Location
z forum.
-
teoretycznie tak, ale w praktyce nikt tego nie robi, bo stoły (też cyfrowe) są znacznie bardziej stabilne niż komputery. dodatkowo po konwersji AD/DA zawsze masz latencję (czyli opóźnienie), która się tylko zwiększy, jeśli dodasz efekty VST.
-
potrzebujesz 8 wejść mikrofonowych? czy liniowych?
-
@Janleex nie ma reguły - to w dużej mierze zależy od pomieszczenia, eksperymentuj. jeśli bębny dobrze brzmią w pomieszczeniu to dobrze zabrzmią na nagraniu, jeśli nie - można coś naściemniać ale to nigdy nie będzie to. [ Dodano: 30-01-2014, 23:45 ] a co do dobrych mikrofonów do stopy: akg d20, electro-voice re20, shure sm7
-
Stary, w lepszej jakości Ci mogę nagrać bębny na jeden mikrofon philipsa za 14,99 z hipermarketu. mimo to automat pozostaje tańszy niż studio a jego gra równiejsza niż moja
-
koncerty zawsze gram sam, a na nagraniach jest automat bo jest tańszy niż studio i gra równiej niż ja
-
http://stud.pam.szczecin.pl/~tritomek/vot/Marny.mp3
-
słaby z ciebie szerlok.
-
przecież jest trzech!
-
znaczy się którego?
-
http://student.agh.edu.pl/~garstka/caspian/Track%2001.mp3
-
Petronela Karczewska Szati Marny całość
-
to przecież właśnie napisałem żeby naciągać membrany tak samo, dostosowując do korpusu.
-
nie wiem mo co chodzi z arką i propagandą dw, ale to przecież wynika z najprostszych praw fizyki. kiedy naciagi i korpus drgaja w jednej częstotliwości, drgania się nie tłumią wzajemnie, czyli powstający dźwięk jest najdłuższy z możliwych.
-
możesz na przykład policzyć ile razy korpus Twojego bębna drga w ciągu sekundy - to jest właśnie częstotliwość (to jest tylko żart). nie wgłębiając się w to z czego jest zrobiony, niczym nie tłumiony korpus (czyli bez naciągów, lugów, holdera i plakietki, wiszący na przykład na żyłce) drga w pewnej częstotliwości - od tej częstotliwości zależy ton dźwięku przezeń wydawanego. sprawdzamy co to za dźwięk stroikiem bądź uchem, potem dokładnie do niego stroimy naciągi - w tak nastrojonym bębnie batter, korpus i resonant wpadają w drgania harmoniczne, przez co brzmienie jest długie i najbardziej naturalne z możliwych, tak myślę.
-
najbardziej naturalny strój jest wtedy, gdy oprócz naciągów korpus drga w tej samej częstoliwości. w razie czego mogę się rozpisać.