Hilda

No to chyba muszę dokładniej poczytać o tych zespołach, bo chyba coś mi się pomyliła płeć ich członków :-(

Boysband to oczywiście jest, jak również Metallica czy Dream Theater ; ) Od LP zaczęła się moja "przygoda" z cięższymi brzmieniami, ale byłam wtedy młoda i naiwna... ;] Teraz praktycznie o nich zapomniałam, nawet nie wiem czy jest ich za co pamiętać, szanować (oczywiście biorąc pod uwagę ich teraźniejszą twórczość). Ale mam ich wszystkie płyty, są na półce razem z innymi, czekają z nadzieją, że kiedyś do nich wrócę... i tak będzie, bo jest przynajmniej jedna warta uwagi po latach. :) Bourdon nigdy nie przykuł mojej uwagi, ani szybkością, ani dobrą techniką - po prostu tam był. Uważam go za postać nijaką. Tak oceniam zarówno jego grę jak i osobowość.

Mój brat się w to bawi i zobaczymy, czy coś wystuka. Ja tam raczej jestem do tego nastawiona sceptycznie, ale niech sobie tam klika, to go nic nie kosztuje. Ciekawy eksperyment. Jak coś się wydarzy to albo umocnię się w swoim sceptycyzmie, albo będę się cieszyć razem z nim ;)

Uważam, że umie grać, ale mógłby się wykazać większą skromnością i tam nie przychodzić... skoro żyje z tego. No, ale każdy ma prawo tam przyjść, nie musi nam się to podobać. Mi na przykład strasznie nie podoba się to, że przychodzi tyle śpiewających osób i wszystkie wbijają jury w fotel, że niby to było takie świetne i oryginalne, a tak naprawdę są jednymi z wielu. No, ale to moja opinia. Może chwytają za serce, a przecież o to chodzi. Ja tam się nie podniecam małymi dziećmi robiącymi słodkie fikołki, młodziutkimi perkusistkami czy kolejną panną z głosem anioła.

E.g. The Who :)

Z tym, że oni niszcząc instrumenty nie tylko mają pewność, że dostaną coś nowego, ale też, że zrobią pewnego rodzaju show. W związku z tym nie ma mowy o rozdawaniu sprzętu do domów kultury lub tego typu miejsc, bo to jest po prostu nieefektowne. Moim zdaniem to ma przyciągnąć publikę, a nie zapewnić świetną rozrywkę muzykowi. Nie oznacza to, że jestem za, bo nie jestem :) Też nie mogę patrzeć na to jak biedne i niewinne instrumenty latają w powietrzu, no ale to jest showbiznes. Wszystkie chwyty dozwolone.

Jasne, ankiety to świetna sprawa.

Heh, mnie też trochę oburzyło. Odwaga, owszem, świetna sprawa. Ale jakby moi rodzicie posadzili mnie przed garami w wieku 10 lat to też bym tak mogła. Prawda jest taka, że potrzebne jest tylko poczucie rytmu, cierpliwość no i gotówka, żeby uprawiać grę na perkusji ;) No, ale skoro tak ich zachwyciła... Hmmm. I jest to jednym z powodów, dla których mnie do tego ciągnie :smile: Tak jak niektóre panie do piłki nożnej. Zakazany owoc lepiej smakuje :D

Kompletnie mi nie przypasowała ostatnia płyta. :P Jakoś tak najbardziej podobają mi się klimaty z FII, I&W czy Awake. A na tych dwóch ostatnich już kompletnie ewoluowali na coś bardzo mrocznego. I to mi wadzi, bo po prostu się zmienili ;) A co do Portnoya to zawiodła mnie jego mania wielkości... nie no ładny ma sprzęt, bardzo drogi, cudowny jakościowo i w ogóle, ale kiedyś tworzył lepsze rzeczy za pomocą skromnego kompletu, niż teraz z tym wszystkim, zza czego go nie widać.

No dokładnie. Jak ktoś mi mówi "Ej, słyszałem ostatnio boski zespół southernowy" to ja się zastanawiam sto lat co to takiego ("Od kiedy przeszliśmy na swahili...?"). Słucham muzyki, a nie gatunków po prostu. Mój profil można obejrzeć wpisując GrubaHilda za usera, ale ja od jakiegoś tygodnia właśnie już nie scrobbluję - usunęłam wtyczkę last.fm. Jakoś od marca do czerwca zrobiłam podobnie, bo nie miałam połączenia z serwerem, więc to usunęłam w dziady. Czuję, że mi to nie jest potrzebne i teraz ; )

A ja rysuję : ] Amatorsko co prawda, bo nigdy nie brałam lekcji, samouk ze mnie. Pierwotnie miałam iść na architekturę, dlatego też zainteresowałam się rysunkiem, ale już mi przeszło i rysuję tylko dla przyjemności, a nie z konieczności ;-) Lubię też muzykę: czytać o niej (głównie metalowej), dowiadywać się nowych rzeczy, czerpać wiedzę, udoskonalać ją i wzbogacać. Moim innym chorym hobby są tortury, narzędzia tortur, dawni ich twórcy czy temu podobne sprawy. Lubię o tym czytać, zdobywać wiedzę na ten temat. I jest to wiedza czysto teoretyczna oczywiście ;-) Nie skrzywdziłabym nawet muchy. Po prostu lubię takie krwawe rzeczy. No i końcowym obiektem moich zainteresowań jest matematyka.

Nie musiałam Cię zrozumieć, żeby stwierdzić, że największe skupisko dziewcząt takiego pokroju zamieszkuje właśnie zachodniopomorskie, a najwięcej chyba w Koszalinie, w moim LO niestety też. A do Frytury nie mam nic, przecież nigdy jej nie widziałam.

Tak, z różowymi torebkami i wspomnieniami po upojnych nocach w "Bajce"... ; )

Nawet nie wiedziałam, tak rzadko tam chodzę... Ale prawda jest taka, że Graal to jedyne miejsce w Koszalinie, którego nie zjadła ta cała żądza pieniądza i opłaca im się to : ) Mam ogromny szacunek dla ludzi, którzy go tworzą.

Padłam ofiarą żartu :-) I nie tylko ja, bo skąd ci ludzie to wiedzą? http://pytamy.pl/question/czy-palenie-w-miejscach-publicznych-jest-w-polsce-dozwolone/1