Skocz do zawartości

creazydrummer

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Profil - Dane

  • Skąd:
    Warszawa
  1. Ale na pięknej prowincji...:) Teraz, próbuję zorganizować koncert 27 marca w Warszawie....
  2. Organizuję koncercik... Myślę że będzie to 27 marca w Warszawie
  3. Jadąc z Warszawy kierowałem się na Poznań, Była 2:00 w nocy:)
  4. Pałki: Zildjian Signature John Otto. Są nie za grube, ale za to trochę ważą. Drogie, ale starczają na długo... Pozdrawiam http://drumcenter.pl/product.php?id=3447_Zildjian-Signature-John-Otto---pa-ki-perkusyjneo
  5. Cześć, Całość nagrania z dojazdem kosztowała bardzo drogo, ale miałem kryzys twórczości:):):) i było to niezbędne działanie:):). Tam odnalazłem swój klimat... Spokój pojawia się w 50 minucie:) Jeśli chodzi o Lubrzę to podam link tego studia http://www.recpublica.com/page_pl.html tam na mapie jest pokazana Lubrza pod Poznaniem. Przecież wiem gdzie byłem :) Pozdrawiam...
  6. Cześć, Seth... Langa posłuchałem fajnie żongluje pałeczkami... wyluzowany koleś, Kwax fajnie że ci się podoba to brzmienie. Generalnie to zasługa olbrzymiego pomieszczenia studyjnego. Nawet nie specjalnie nisko stroiłem naciągi. Akustyk pewnie założył jakieś kompresory na nagranie. Ale na żywo też gadały fajnie. Jak mi wszystko ustwaili na słuchawkach to pomyślałem że w życiu nie miałem tak fajnego brzmienia. Przedtem nieźle mnie nagłośnili kiedyś na koncercie w Progresji i w Artbemie na Bemowie. Fajne brzmienie tylko trochę za głośno ustawili mi też na koncercie Motoserce. Jesli chodzi o naciągi to najbardziej lubię Pinstripe i tylko bym tych używał na tomach i kotłach, a na werblu też Remo, Ambassador, ale trudno to kupić w jednym miejscu, Remo ma chyba słabego dystrybutora w Polsce. Ten crash to A, 16'' jest super dość mocny, ale barodzo bardzo ciepły w brzmieniu. Oriental to china na końcu po prawej, powiem szczerze jest ostro pęknięta, ale wiecie co na początku myślałem żeby kupić nową a potem pomyślałem że jest ok. Za to jej dodało to pęknięknięcie trochę "piachu.:) I gram na niej dalej wymienię jak posypie się na tyle że straci swój urok... Dodam parę zdjęć blach i studia w którym nagrywałem. To studio jeśl chodzi o akustykę to kosmos... Jak poszukam to następnym razem dodam zdjęcia swojego starego setu z Yamahą Power V, która była wyprodukowana w Angli ponoć w fabryce Premiera. To taka ciekawostka. Pozdrawiam
  7. Chodziło o spokojny klimat... W moim wieku zaczyna być to ważne. Muzyka przy której można się wyciszyć bywa spokojna, a dla niektórych nawet nudna wszystko zależy od gustu, nastroju, emocji i wyciszenia wewnętrznego. Jednym się spodoba drugim nie. Zrobiłem to dla siebie i miałem z tego nagrania wiele przyjemności. To najważniejsze. Podkład sam jest prosty jak muzyka relaksacyjna. Do tego dobrze mi się improwizuje. Jak komuś się spodoba przy okazji to fajnie. Poza tym w tej niepozornej klawiaturce można zmieniać na bierząco oktawy łatwo i przyjemnie wtedy kiedy trzeba.
  8. Cześć, Dzięki Seth o to mi właśnie chodziło. Posprawdzam na sprzęcie napisy:) i napiszę co jest co. Jak mam kaskę to kupuję co chcę, a jak mam mniej to szukam czegoś z fajnym brzmieniem za mniejszą kasę. To się nawet sprawdza... Ogólnie lubię bardzo Zildijana i najbardziej serię K. Mam takie dwie blachy od ponad 10 lat i walę w nie na maksa, a te się trzymają. Mocne długie brzmienie. Od jakiegoś czasu przestałem w kółko kupować sprzęt i zająłem się graniem. Wydaje mi się że to jest ważniejsze od sprzętu. Pozapominałem mareczki i seryjki. Żeby napisać jakie mam dokładne wielkości tomów musiałem wejść na stronę Gretscha:) Naciągi dopiero co założyłem, ale zapomniałem serię tych Evansów. Kupiłem Evansy bo nie było Remo. A z tych lubię najbardziej Pinstripe. Langa, sorry ale nie znam. Posłucham przy okazji. Lubię Pata Mastelotto, Terry Bozzio (nie za sprzęt, ale za power) i Grześka Grzyba za improwizacje (Fajny gość uczył mnie kiedyś, ale to były dawne czasy). Bęben od dawna chciałem postawić na poziomo, przylukałem ten patent w Dead Can Dance. Nadarzyła się okazja w studiu. Był wolny więc ustawiłem. Ogólnie następnym razem wyjmę z niego wygłuszenie i podciągnę strojenie wyżej żeby było słychać bardziej symfonicznie. Pozdrawiam
  9. Płyta będzie się nazywała Machu Picchu ,jest to prawie godzinna improwizacja. Początkowo do studia Recpublica w Lubrzy pod Poznaniem miałem wziąć improwizację zagraną w domu. Jednak, gdy zacząłem się przygotowywać okazało się że z tych improwizacji nie jestem zadowolony. Numery nad którymi pracowałem okazały się nieaktualne emocjonalnie. Pomyślałem więc... Idę na żywioł. Do studia wziąłem jedynie instrumenty. Perkusję Gretsch, moje ulubione blachy Zildjian K, moduł brzmieniowy Fantom XR i dwuoktawową klawiaturę sterująco Edirol. Pojechałem nagrywać... Przy nagraniu logistycznie pomagał mi mój brat Patryk. Miałem nadzieję, że wyjdzie ciekawy materiał. Gdy zacząłem grać w tym wspaniałym wielkim studiu nagrałem najpierw godzinną improwizację na syntezatorze pod metronom nagrany wcześniej w tempie 120. Z nagraniem klimatycznego podkładu nie było problemów, wspaniałe pomieszczenie w którym przygasiliśmy światło i zapalilismy świece zrobiło swoje. Potem do podkładu przy drugim podejściu nagrałem bębny. Improwizację nazwałem Machu Picchu od przepięknego miejsca w Andach Peruwiańskich. Całość nagrania to jakby lot nad wspaniałymi szczytami gór i miastem Inków. Nagranie wyszło żywo i prawdziwie. Całe nagranie jest przejściem od dynamiki do ciszy. Wtedy jest czas na spokojne przemyślenie swojego życia. Można wstać pochodzić po pokoju, aby wysłuchać dalszej części lub wyjść na spacer po okolicy. Potem przychodzi spokój, a na koniec zaciekawienie co będzie dalej. Pod koniec gdy wysłuchałem całego materiału byłem wyciszony. Wtedy przyszedł czas na AC/DC i numer Thunderstruck :) Płyta z nagrania ukaże się w okolicach połowy lutego. Będzie ona wydana przez zaprzyjaźnione Wydawnictwo Sport i Woda. Pierwsze 7 minut można posłuchać na You Tube: Pozdrawiam
  10. Witam, Mam Gretsch Catalina Ash - tom 8x7", tom 10x8", tom 12x9", kocioł 14x14", centrala 22x18", werbel drewniany 14x5", naciągi Evans bodajże EC2, jezz ride Zildjian K, crash Zildjian K Custom, Splash jakiś nieznany :) ale ładnie gra, crash Zildjian A, china Zildjian Oriental, "dzwonek" Zildjian, hihat chyba Istanbul, Wind chimes'y, powertomsy Pearl, cowbell drewniany Pearl, Trigery Roland, Elektroniczny zestaw perkusyjny Roland TD-12 (Przedtem miałem Yamaha DTX 2.0), SPD-S, conga, rama Gibraltar, pedały Gibraltar, hihat Yamaha. Improwizuję do podkładów które sam robię na Cubase. Mam programy Atmosphere, Hypersonic, Virtual Guitarist 2, Massive, EZ Drummer, Claustrophobic, Latin Percussion EXZ, klawiaturę sterującą Edirol(2 oktawy) i najnowszy nabytek moduł Roland Fantom XR. Przedtem miałem bębny Yamahy ale teraz Gretscha. To niedrogie bębny, ale mają ładne rockowe brzmienie. Jak na mój oczywiscie subiektywny gust. W przyszłości chciałbym dokupić jakiś zawodowy werbelek i przejść z sentymentu z powrotem do Yamahy. Jak grają można posłuchać na: Zaczynałem od Polmuza:) to była masakra, potem była Amati z bongosami, potem Amati na ramie Pozdrawiam[/b]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...