Skocz do zawartości
kuku

Obręcze die cast

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

Chciałbym zapoznać się z Waszymi opiniami nt. obręczy die-cast. Ja miałem do czynienia z mastercastami Pearla - były świetne. Tak samo Tama robi bardzo fajne, ciężkie.

A miał ktoś okazję ostukać np. Dixony? Mam konkretnie na myśli werblowe obręcze.

Jakościowo jak wypadają?

W przypadku zakupu kompletu na werbel różnica w cenie między Dixonami a np. Pearlami jest znaczna. Dlatego rozważam albo zaufanie sprawdzonym mastercastom albo spróbowanie czegoś mi nieznanego, ale tańszego.

Jakieś sugestie? Inne marki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z mojego doswiadczenia wynika, ze firma nie ma znaczenia - mialem do czynienia z Pearlami, Dixonami i Gibraltarem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, żeby Pearl wykorzystywał jakieś tajne, magiczne metody podczas produkcji obręczy różnica w cenie wynika raczej z marki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pearla - były świetne. Tak samo Tama robi bardzo fajne, ciężkie.

A co w nich było takiego "świetnego" ? Na co zwróciłeś szczególną uwagę ?

I od kiedy to "ciężkie" = dobre ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Pearlach podobał mi się kształt, ale ogrywałem je spory kawałek czasu temu na werblu, więc nie pamiętam szczegółów, pamiętam wrażenie. Dzisiaj oglądałem obręcz Dixona i wg. mnie różniła się trochę "wnętrzem" od Pearla. Ale poprawcie mnie, jeśli się mylę.

francuz, nie napisałem ciężkie = dobre. Napisałem "bardzo fajne", co odwołuje się do indywidualnych upodobań. Tak samo jak kształt tych obręczy w Tamie, który jednak nieco się różni od ww. Dixona. Różnica w kształcie podpowiada mi, że może też być różnica w brzmieniu, tak jest różnica w brzmieniu obręczy typu flanged i die-cast.

Dzięki za opinie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kuku, nie sądzę aby ktokolwiek był w stanie zauważyć, usłyszeć czy też "zmierzyć" różnicę w brzmieniu między obręczami die-cast poszczególnych firm.

Jedyne co mi przychodzi do głowy to jakość wykonania, jakość chromu.

A to, że jedne będą trochę grubsze a drugie nie - to nie ma wg. mnie znaczenia.

Wszystkie będą spełniały swoją funkcję.

 

Stać cię - kupuj Pearla skoro cie się podobały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różnica to jedynie chyba w jakości chromu - ewentualnie...

I to też właściwie może mieć znaczenie tylko na werblu , gdy dużo gra się rimem ...

A i tez jedynie mam na myśli firmy "z d....." , jakieś "podróbki" , etc ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różnicy nie ma poza wyglądem żadnej , leży u mnie w piwnicy sterta takiego żelastwa, różnych firm, bo wszystkie werble które akurat z takimi do mnie przychodzą momentalnie wymieniam, na szczęście w tych najlepszych werblach die cast nie ma :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różnicy nie ma poza wyglądem żadnej , leży u mnie w piwnicy sterta takiego żelastwa, różnych firm, bo wszystkie werble które akurat z takimi do mnie przychodzą momentalnie wymieniam, na szczęście w tych najlepszych werblach die cast nie ma

Jak mają Ci się tak marnować, to ja z chęcią jedną parę przygarnę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różnicy nie ma poza wyglądem żadnej , leży u mnie w piwnicy sterta takiego żelastwa, różnych firm, bo wszystkie werble które akurat z takimi do mnie przychodzą momentalnie wymieniam, na szczęście w tych najlepszych werblach die cast nie ma

Jak mają Ci się tak marnować, to ja z chęcią jedną parę przygarnę :D

 

Same :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też zupełnie nie kapuje fenomenu tych odlewanych grubasów, dla mnie to czysty marketing, który chyba na szczęście wychodzi z mody :)

Ot taka mała dygresja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pewności co do działu, ale do pytania owszem :D

 

Gdybym chciał naciągnąć uderzany naciąg na takiego chamskiego maxa (Emperor X Coated - jeśli to ma znaczenie) to jest jakaś szansa że obręcz typu Die-Cast (Tama - jeśli to ma znaczenie) ulegnie zniszczeniu? Tzn zbyt duże naprężenie i powiedzmy pęknie czy coś?

 

- chodzi mi o wyżej jak od 4:28

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że prędzej naciąg zniszczysz niż obręcz, ale raczej mało kto ma tyle siły, żeby tak mocno naciągnąć. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz zniszczyć naciąg - no mała strata

Możesz zniszczyć lugę - a to już może być droższa fanaberia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sie nasluchalem o Die Castach ze zabijaja brzmienie, ale widze ze na moim werblu (Yamaha Musashi 13) musza zagoscic. Przy seryjnych obreczach, tj. 1,6mm rozstrajal sie po 1-2 kawalkach, przy power hoops wydluzylo sie do 5-6. Cala nadzieja w odlewancach ;) Gram czesto rimshotami, takze dostaja obrecze po d..pie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak sie nasluchalem o Die Castach ze zabijaja brzmienie, ale widze ze na moim werblu (Yamaha Musashi 13) musza zagoscic. Przy seryjnych obreczaj, tj. 1,6mm rozstrajal sie po 1-2 kawalkach, przy power hoops wydluzylo sie do 5-6. Cala nadzieja w odlewancach ;) Gram czesto rimshotami, takze dostaja obrecze po d..pie...

 

co do rozstrajania to zakladamy ze dales podkladki pod sruby ?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to walkujemy;)

Ja osobiscie wierze specom od Sonora. Werbele Signature wyposazali w tej samej cenie w wybrane obrecze, tardycyjne badz odlewane. Roznica wg Horsta Linka jest taka, ze tradycyjne pozwalaja na wyrafinowane strojenie i wydobywanie bogatszego brzmienia, roznych subtelnosci, natomiast odlewane obrecze Sonora gwarantowaly stroj i jego trzymanie juz przy wkreceniu ok. 6 srub, mimo ze jedne i drugie byly obreczami 12-srubowymi. Wtedy jednak Sonor wszystkiego uzywal zbyt duzo w instrumentach: za duzo drewna, stali i innych metali;)

Dlatego tez rimszociarze slusznie poszukuja odlewancow i nie ma sie co im dziwic, skoro preferuja pewnosc stroju i komfort gry nad ewentualne wysmakowanie brzmieniowe i inne subtelnosci, bardzo uzyteczne glownie w studiu:)

 

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...