Tanie cowbelle

[H4douken]

Witam szanownych perkusistów

 

ostatnio postanowiłem, że rozeszerzę brzmienie mojego zestawu kupując cowbell, jednak nie chcę inwestować w ten instrument zbyt dużych ilości pieniędzy. Przeglądając "krowie dzwonki" natknąłem się na wyroby spod znaków "Stagg" czy "Power Beat", których cena oscyluje w granicach 3 dyszek. I tutaj nasuwa się moje pytanie: czy któryś z forumowiczów miał styczność z tym sprzętem i może powiedzieć jak te wroby się sprawują? Ponieważ zastanawiam się nad zakupieniem któregoś z nich. Ogólnie wiem że firmy Stagg i Power Beat zasłynęły bardziej z niskiej ceny niż ze "szwajcarskiej" jakości, jednakże z tego co słyszałem to blachy stagga sprawują się dość dobrze jak na swoją półkę cenową. Więc może skoro stagg potrafi produkować przyzwoite blaszki w rozsądnej cenie to może z cowbellami jest podobnie.

 

Pozdrawiam

[jaworki7]

Miałem i w sumie chyba nadal gdzieś mam cowbell no name, który zapewne niczym poza nazwą nie różni się od power beata i stagga. Brzmienie beznadziejne, zupełnie go nie słychać, a na dodatek bardzo szybko pękł na łączeniu.

Za 50 zł można dorwać już całkiem fajne, używane cowbelle Latin Pearcussion lub Pearl.

[piotrek18]

ja mam cowbell Ashton 8". Nie gram co prawda na nim bez przerwy, mam go niemal od nowości i nie narzekam. Spokojnie przebija się przez resztę zestawu, wyraźny sound. A kosztował 30zł ;)

[1Blast]

Ja jednak radze zainwestować i nie przejmować się na lata http://allegro.pl/cowbell-meinl-stb45l-od-drumstore-gdynia-i3083360498.html

[piotrek18]

1blast, napiszę za 10 lat, czy mi ashton pękł/powyginał się ;) myślę, że będzie w stanie takim jak obecnie (a "trochę" na nim gram ;) )