Skocz do zawartości
dkanas

Nowe naciągi, czy nowy zestaw?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem umiarkowanie szczęśliwym posiadaczem Tamy Imperialstar. Zastanawiam się, czy zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na komplet nowych naciągów na cały zestaw, czy sprzedać ją i kupić na przykład sonora 3007. Co radzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kup naciągi, weź się porządnie za strojenie i bębny zaczną gadać :) ewentualnie sprzedaj werbel który masz w zestawie i kup jakiś z profesjonalnej półki.

 

Nie jeden zazdrościłby Ci tej Tamy !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. To bez sensu, zamiana entry level na entry level.:D

 

Te dwa sety to pobna półka. Teraz napisze coś, za co pewnie zlinczuje mnie całe Forum. Na takim poziomie, radzę ci kupić Używane naciagi. Ty i tak poczujesz różnice po przesiadzce z fabrycznych, a twój portfel nie uszczupli się znacząco:D przykład? Ostatnio wychaczyłem 3 rasowe naciagi w dobrym stanie (14") za 10 zł :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To bez sensu, zamiana entry level na entry level.

 

Nie do końca, gdyż tama to wysokie entry a sonor to półka półprofesjonala pełną gębą ;)

Nie wiem czy jest jakiś sens porównywać te oba zestawy do siebie :roll:

 

Teraz napisze coś, za co pewnie zlinczuje mnie całe Forum. Na takim poziomie, radzę ci kupić Używane naciagi.

 

Tak i nie, na okazje trzeba niestety czekać i szukać, i jeśli potrzebujesz instant wymiany to dużo szybciej jest kupić nowe i mieć z głowy. Dodatkowo można trafić na szmelc a tego przecież nie chcemy :smile:

 

Osobiście gdybym miał możliwość dorzucenia parę groszy na zestaw i miał możliwość wymiany tej tamy na sonora to bez mrugnięcia oka tak bym zrobił. Naciągi tak jak pałki to rzeczy które dosyć często się wymienia, więc wymiana zestawu to IMO rozsądniejsza decyzja, a jak się przyłożysz do strojenia to i z takich oryginalnych naciągów da się trochę wycisnąć. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam aktualnie evansy ec2, a na rezo te tanie remo, co dodają do zestawów. Gram już 6 czy 7 lat i się zastanawiam nad przesiadką na coś bardziej sensownego, nie wiem, czy jest sens dalej inwestować w tą tamę. Inaczej: nie wiem, czy tama po kompletnej wymianie naciągów i strojeniu będzie miała tak dobre brzmienie, jak sonor 3007 z firmowymi naciągami kupiony chyba w roku 2000, na którym mam przyjemność grać w orkiestrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, czy tama po kompletnej wymianie naciągów i strojeniu będzie miała tak dobre brzmienie, jak sonor 3007 z firmowymi naciągami

 

Chodzi mi tutaj o rodzaj użytego drewna. Klon jest bardziej wyrafinowany od topoli. Bardziej chcę tu zaznaczyć długoterminowość decyzji. Sonor daje nieporównywalnie większe pole do popisu od tamy. Tama, którą masz jest dobrym zestawem, ale wiele czynników wpływa na brzmienie zestawu: rodzaj zawieszenia, wspomniane drewno, krawędzie, obręcze, nawet takie duperele jak podkładki pod lugami, wykonanie, dlatego bardziej skłaniał bym się do kupna nowych bębnów. Oczywiście naciągi mają drastyczny wpływ na brzmienie : ich grubość, ilość warstw, wszelkiego rodzaju tłumiki itp. ale nie oszukujmy sie, bo stosując nie wiadomo jak dobre naciągi na tanich bębnach możemy się jedynie zbliżyć do tych z lepszej półki ( również cenowej ;) ). Kolejny aspekt to jak stroisz bębny. Jeśli włada się już tym rzemiosłem dobrze, to nawet takie firmówki zabrzmią pełnie na bębnie, jednak wracając do zdania poprzedniego... tylko zbliżamy się do bębnów z wyższej półki. Wiec powtarzam IMO lepszą decyzją byłoby kupno lepszych beczek. Naciągi i tak z czasem wymienisz szukając swojego, nowego brzmienia ( ew, zużycie ;) ) ,które daje Ci Sonor (cały ten przedział bebnów daje :smile: )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
sonor 3007 z firmowymi naciągami kupiony chyba w roku 2000, na którym mam przyjemność grać w orkiestrze.

 

W roku 2000 z pewnością nie było modelu force 3007, który uważam za bardzo przyjemny instrument półprofesjonalny. W tamtych latach można było nabyć force 3000 odpowiednik (zresztą nie produkowanego już 3007) Sądzę że dekadę temu firmy perkusyjne bardziej przykładały się do jakości jeżeli chodzi o produkcję bębnów. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie kupuj naciągi. Też posiadam Tamę Imperialstar, i naprawdę nie trzeba wiele by zabrzmiała ''prawie'' jak z najwyższej półki ;) Więc tak - kupiłem Ambassadory powlekane na tomy, na werbel też Ambassador, na centralę - SuperKick II. Wyczyściłem dokładnie obręcze, korpusy, no i naciągi od środka też muszą być czyste. Założyłem, nastroiłem, i przyznam szczerze - SZOK!!! Brzmi cudownie, po prostu wyśmienicie ;P Mimo że rezonansowe są fabryczne od Tamy, to bębny brzmią świetnie. Polecam Remo Coated Ambassador i Aquarian SuperKick II :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w takim przypadku zainwestowałbym raczej w Sonora. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...