Gość Anonymous Zgłoś Napisano 5 Grudnia 2013 Witam wszystkich.Mam pytanie jak odszukac wlasna droge.Kocham muzyke , kocham bebny ale brakuje mi pewnosci siebie by dzialac ,zaryzykowac.WY doswiadczeni pomocy!!!!Czuje ze duzo potrafie ale nie potrafie zrobic tego nastepnego kroku .Dzieki!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Bartec Zgłoś Napisano 5 Grudnia 2013 Chyba jedyna rada w tej sprawie - poszukaj jakiegoś dobrego nauczyciela gry na bębnach. Weźmiesz parę lekcji, zobaczysz z czym to się je. Potem wybór- czy kontynuować bądź też nie- jest wyłącznie twój. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gerard Zgłoś Napisano 6 Grudnia 2013 nie potrafie zrobic tego nastepnego kroku Nikt za Ciebie tego kroku nie zrobi. Własna droga przyjdzie z tzw. czasem, bądź spokojny. A brak pewności siebie to plus, bowiem człowiek pewny siebie jest istotą martwą. Szukaj. Słuchaj wszystkiego od wczesnego baroku po dodekafonię, i jazzu, i rocka, i co tam jeszcze, niech to będą Twoje lustra. Duszyczka intuicyjnie/naturalnie znajdzie swój świat, "swoją drogę". Alles gute, alles liebe. :biggrin: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Janus Zgłoś Napisano 6 Grudnia 2013 nie potrafie zrobic tego nastepnego kroku A brak pewności siebie to plus, bowiem człowiek pewny siebie jest istotą martwą. ? Możesz rozwinąć? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gerard Zgłoś Napisano 6 Grudnia 2013 A co tu rozwijać? To fakt, nie rozmaryn. :smile: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Janus Zgłoś Napisano 6 Grudnia 2013 Ok, aczkolwiek chyba mam inne zdanie ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MarcinL Zgłoś Napisano 6 Grudnia 2013 Pewność siebie przychodzi z doświadczeniem i zdobywaniem wiedzy (umiejętności). Można być pewnym siebie bez tego ale to tylko pozory łatwe do zdemaskowania. Tak jak piszą koledzy - nauczyciel, chociaż parę lekcji. Ja w wieku 40 lat zacząłem chodzić do studium gdzie uczył mnie dużo młodszy nauczyciel i granie mam bardziej spójne, nabrałem pewności choć do ekscytacji daleko oraz poprawiłem technikę :lol: po za tym leń jestem bo jak bym ćwiczył to było by lepiej :???: ale to już tylko moja wina. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maciek24h Zgłoś Napisano 6 Grudnia 2013 A ja zaczolem przygode z perkusja w wieku 15 lat. Rok gralem w kapeli punkowo rockowej. Hehehe nawet jeden koncert zagralismy, czasy mlodosci, kiedy to bylo. Potem przerwa 20 lat, dziekiaci, obowiazki, praca itp. Teraz w wieku 35 lat miesiac temu kupilem zestaw i gram dla siebie, dla przyjemnosci dla mojej fascynacji perkusja. To zajefajna sprawa. Nie mam nauczyciela, gram tak jak potrafie, cwicze, gram z muzyka w sluchawkam, co bedzie to bedzie, najwazniejsze ze mam swoje gary i chwilke czasu w tygodniu aby do nich zasiasc i pograc z kumplem (gitara). Powodzenia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach