Bielin995 Zgłoś Napisano 12 Kwietnia 2014 Witam chciałbym się zapytać co sądzicie o nagłaśnianiu zestawu poprzez podłączenie mikrofonów do interface`a i miksowanie ścieżek w komputerze. Z tego co wiem jest wtedy więcej efektów i miksowanie jest łatwiejsze. Czy coś takiego można by wykorzystać na koncertach? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
caspian Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2014 teoretycznie tak, ale w praktyce nikt tego nie robi, bo stoły (też cyfrowe) są znacznie bardziej stabilne niż komputery. dodatkowo po konwersji AD/DA zawsze masz latencję (czyli opóźnienie), która się tylko zwiększy, jeśli dodasz efekty VST. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lenki Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2014 Interface sie sprawdza jak nagrywasz sobie w domu, bo masz nagranie wielosciezkowe, dobry DAW daje duzo mozliwosci. Jak caspian pisał stoły są lepsze do live. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hey_joe Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2014 Podepnę się pod temat i zadam pytanie Amatorskie nagrywanie wielościeżkowe, na potrzeby kapeli, sprzęt do zastosowania w sali prób, około 8 mikrofonów, ważne aby sprzęt był w miarę możliwości prosty... nie chcemy spędzać połowy prób przy ustawianiu :-) Noszę się z planami zakupu (budżet około 1500 zł), dotychczas zaobserwowałem tylko dwie sensowne opcje: 1. ZOOM R16. Dla mnie plus, bo nie potrzebny laptop w salce prób, nagrywanie bezpośrednio na karcie SD 2. Tascam US-1800 . Tu niestety potrzebny laptop? Są jakieś inne sensowne opcje w podobnej cenie? Bardziej przyjazny w użytkowaniu jest ZOOM czy Tascam? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
aldi Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2014 Odpowiem tak - grać to jedno - a nagrywać to inna sprawa. Jak nie umiecie grać, bo się nie zgraliście, czy coś to nagrywanie popsuje wszystko. Bo ktoś stresuje - o tu nagrywamy - to źle wychodzi - musimy to zrobić - raz, dwa, trzy taśma... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hey_joe Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2014 Próby nagrywamy od dawna, ale na zwykłym ZOOM H1 I chyba udało się nam zgrać W każdym razie kompleksów z powodu nagrań raczej nie mamy :-) Teraz taki mały krok do przodu, chcemy nagrywać wielośladowo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
aldi Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2014 Teraz taki mały krok do przodu, chcemy nagrywać wielośladowo Jak próby to może to być krok wstecz - a bo ja chcę więcej gitary, a moja stopa źle brzmi ;) Ale kombinujcie ;) Jak najtaniej to też będzie krok wstecz ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hey_joe Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2014 Właśnie nie ;-) Metodą prób i błędów udało nam się ustawić w miarę selektywne brzmienie na próbach. Ale, trwało to chyba 3 miesiące Nagrywając się na jednym śladzie, udało się nam dojść do sytuacji gdzie gitarzysta, basista i bębniarz są zadowoleniu z brzemienia własnych instrumentów :-) Na razie (niestety), nagrania są bez wokalu. Wokal dopiero w trakcie "castingów" Ale, kilka prób z "castingowymi" wokalami udało się nagrać - i z tych nagrań też zadowoleni jesteśmy (może nie z wokalu, ale z selektywności nagrania) Więc na pewno nie będziemy zmieniać wypracowanego brzmienia, umiejscowienia głośników i poziomu głośności poszczególnych instrumentów Idea jest taka, aby po próbie, na spokojnie, móc popracować nad poszczególnymi śladami i jeszcze bardziej poprawić nagrania (w kwestii selektywności) Oczywiscie, rejestrator wielośladowy daje też pewne możliwości nagrania samemu jakiegoś skromnego "demo", ale... potrzebny jeszcze wokal :-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maniek2000 Zgłoś Napisano 24 Kwietnia 2014 Swego czasu z jednym bandem nagrywaliśmy próby wielośladowo i było mega super. Perka szła na 2 mikrofony, piece były z lini. Nie było zamieszania z ustawianiem poziomów pomiędzy instrumentami przed nagraniem jak ma to miejsce z mikserem, tylko wszystko kulturalnie można po ustawić. Co więcej, do takich nagrań można potem samemu grać wyciszając ścieżki bębnów. Nie wspominając o jakości nagrania i komforcie słuchania czegoś co brzmi jak piosnka a nie jakieś pierdy z dyktafonu. Można zrobić lekki mix i jest cacy. Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lenki Zgłoś Napisano 24 Kwietnia 2014 Od roku nagrywam wielosladowo i bym nie zmienił interface-u na mikser teraz. Ja bym osobiście wybrał Tascama, przez jakis czas sam się nad nim mocno zastanawiałem, ale budżet był niższy niż te 1400 co kosztuje, a używek nie można znaleźć, bo to na tyle dobry sprzęt, że ktoś kupuje, stawia i to bezproblemowo działa :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
incasso Zgłoś Napisano 24 Kwietnia 2014 Lenki, a czego teraz używasz, bo wcześniej widziałem, że miałeś Alesisa iO4? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sk76 Zgłoś Napisano 3 Czerwca 2014 Ja używam Yamaha o1V podłączonego przez ADAT do Focusrite 24 DSP i nagrywam w REAPER W kilku opcjach: - przy nagraniach na setkę = 8 ścieżek z bębnami + 4 ścieżki (linia z pieca basowego, linia z pieca gitarowego, linia klawisza, wokal) - przy nagraniach indywidualnych 12 ścieżek na bębny :) - lubię to!!! Dodatkowo na koncertach mam mixer z zapisanymi presetami i procesorem dynamiki (kompresja, reverb itd.) + możliwość decydowania co i jak idzie w odsłuchy i na przody :) Jak najbardziej polecam wielościeżkowy zapis jeśli jest taka możliwość , później praca w sekcjach jest o wiele łatwiejsza Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach