januszs Zgłoś Napisano 13 Stycznia 2015 Witam. Ilu jest perkusistów tyle jest możliwości interpretacyjnych i aranżacyjnych zagrania tzw. coverów. Większość âcoverowcówâ próbuje naśladować oryginał nuta w nutę w miarę posiadanych umiejętności. Ale nie jest to zasadą i nie jest to konieczne. Przeciwnie. Aranżacja może stać się lepsza pd pierwowzoru. Poniżej dla bardziej zainteresowanych tematem przedstawiam niektóre coverowe dostępne w necie interpretacje nagrania grupy Black Sabbath - "War Pigs" różnych perkusistów... ale najpierw oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=OGPD0ZBiMs0 jedna z wersji live: https://www.youtube.com/watch?v=jtnC28jAA9k i covery: 1/ 2/ 3/ 4/ a tu cover z nieśmiało kręcącą się pałeczką: 5/ 6/ i jakiś cover z innej beczki: 7/ coverlaskom czasem różnie wychodzi..he, he..: 8/ A tu ciekawa wersja covera na dwa zestawy: można by dalej mnożyć i mnożyć covery...a co bębniarz to nowy wydźwięk. Zdarza się, że interpretacja jest lepsza od oryginału...ale czy tak jest to nie tylko rzecz gustu i odbiorcy nagrania w nowej aranżacji ale możliwości technicznych, doświadczenia,pomysłu, ..fantazji...coverowca...sprzętu, efektów...itp. Myślę, że powinno się kombinować i nie trzymać sztywno schematów typu: nuta w nutę. Warto poszukiwać przez covery nowych możliwości. Poniżej ciekawy coverek ww. nagrania pod względem indywidualnych âsmaczkówâ a co ważne dla mnie w tym przypadku nie zmieniający głównego wątku tego kultowego nagrania. 9/ https://www.youtube.com/watch?v=rdZJAjUuw6I Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
SteveK Zgłoś Napisano 13 Stycznia 2015 Januszs fajny kawałek podałeś, Black Sabbath słuchałem bardzo dużo parę lat temu. Również się zgadzam, że czasami fajne są covery z jakąś wartością dodaną a zdarzają się i te lepsze od oryginałów. Granie nuta w nutę jest też bardzo dobre jako lekcja. Jeżeli utwór jest jakimś wyzwaniem dla grającego to jest to szansa na nauczenie się nowych rytmów, przejść, pracy nad koordynacją itp. Co do coverów polegających na zmianie aranżu to jestem zdania, że o wiele lepiej to działa jeżeli tej zmianie podlega całość a nie tylko linia perkusji. Jeżeli kawałek jest stricte metalowy albo jazzowy to nie zagrasz tam nic wychodzącego daleko od konwencji numeru bo to po prostu nie zabrzmi. Możesz natomiast przerobić cały kawałek metalowy na jazzowy itd. jeżeli dany utwór ma do tego potencjał...jak to się mówi z g**na bata nie ukręcisz ;) Co do podanych kawałków. Niestety pewnie nikt ich nie przesłucha. Dałeś jedenaście linków do War Pigs...11*8,30. Policz sobie ile czasu to zajmuje i się zastanów ile ludzi ma czas słuchać/oglądać jednego numeru przez ponad godzinę. Ja osobiście uwielbiam kołwer Planet Caravan. Doskonały numer w mocno przeciętnym wykonaniu BS za to doszlifowany przez Panterę. W drugą stronę. Sabbra cadabra -> genialny numer Black Sabbath, który doznał uszczerbku po tym jak go Metallica pocięła :D PS. Może nagrasz cover War Pigs i dorzucisz swoje wykonanie do listy ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach