Filip TP Zgłoś Napisano 7 Maja 2015 witam, od pewnego czasu zastanawiam się nad kupnem jakiś w miare fajnych beczek, na ktorych moglbym okazjonalnie zagrac jakis koncert i w ogole miec w razie co :) mozna powiedziec ze budzet to 2 tys :) w oko wpadly mi 2 zestawiki http://allegro.pl/perkusja-pearl-export-i5308535509.html http://allegro.pl/perkusja-premier-artist-birch-i5313368778.html jakoś ciągnie mnie do premiera, :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Metalizer Zgłoś Napisano 7 Maja 2015 jakoś ciągnie mnie do premiera, :) Słusznie. Premier jest lepszy. Tylko, że w tej samej cenie masz Pearla z HW i werbel oraz Premiera jako shell bez werbla. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Anarchismo Zgłoś Napisano 8 Maja 2015 bierz artista Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Filip TP Zgłoś Napisano 8 Maja 2015 az tak duza roznica? powiem szczeze ze udalo mi sie zbic troche cene pearla, od premiera narazie sie nie odezwali :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Qbek12 Zgłoś Napisano 8 Maja 2015 Premier wydaje mi sie lepsza opcją, sam posiadam i bardzo dobrze sie sprawuje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ja(zz)centy Zgłoś Napisano 9 Maja 2015 artist to swietnie brzmiace bebny. export w dzisiejszych czasach (nie mowie o latach 90 gdy "konkurowal" z amati, tactonem itd) nadaje sie do cwiczeniowki, jakies granie w knajpie gdzie piwo Ci rozleja. ale artist... spokojnie wezmiesz go do studia. przykladem jest... VADER. Pawel (do dzis chyba obecny na tym forum) uzywal artista* na nagraniach vader. * co prawda klonowy maple, ale artist: tu przyklad: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kajoj Zgłoś Napisano 9 Maja 2015 Premier wydaje mi sie lepsza opcją, sam posiadam i bardzo dobrze sie sprawuje Przepraszam za off topic, ale ja cię człowieku nie rozumiem. Kilka dni temu pytałeś czy lepszy jest Forum, czy ImperialStar. A teraz nagle stałeś się posiadaczem Premier'a? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Qbek12 Zgłoś Napisano 9 Maja 2015 Kajoj, bo mam Premiera, ale zastanawiałem sie nad kupnem nowego sprzetu, dlatego pytałem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Metalizer Zgłoś Napisano 10 Maja 2015 Kajoj, Qbek12 zapewne ma premiera w domu, ale tylko wtedy jak włączy obrady sejmu, czy coś podobnego. Wracając do tematu, to Ja(zz)centy ma dużo racji. Export, to niezłe beczki, a do tego oferowane są z pełnym HW i werblem. Z kolei Artist, to wyższa półka niż Export. I bębny, z którymi bez kompleksów można iść na koncert i do studia. Na Twoim miejscu wziąłbym Premiera, bo dobry HW łatwiej skompletować niż dobre bębny. HW możesz kupować pojedynczo, więc wydanie jednorazowo 150-200zł nie jest tak dużym obciążeniem jak dwa koła. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Seth Zgłoś Napisano 10 Maja 2015 Artist - w ogóle bez żadnej dyskusji. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Qbek12 Zgłoś Napisano 11 Maja 2015 Metalizer, Mam Premiera Olympic którego kupiłem za 1400 zł, hw dixona, talerze Paista oraz swój zespół. cos jeszcze ? i sorki za nienawiązanie tym komentem do tematu, wypowiadałem sie z resztą wczesniej Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Seth Zgłoś Napisano 11 Maja 2015 olympic to nie artist... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Qbek12 Zgłoś Napisano 11 Maja 2015 Seth, tak wiem, ale tylko mówie ze mam premiera Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Seth Zgłoś Napisano 11 Maja 2015 W tym kontekście nie ma to żadnego znaczenia. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Filip TP Zgłoś Napisano 20 Maja 2015 tego pearla moge wyciagnac za 1500zl, fajna sprawa bo jest hardware, premiera udalo sie ubic na 2000, teraz niewiem, groszem nie smierdze az tak szczeze mowiac, a bebny potrzebuje na wszelki wypadek, zeby zagrac okazyjnie koncert w klubie albo pod naglosnieniem, bo narazie to mam szpadra zeby z wprawy nie wyjsc :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Metalizer Zgłoś Napisano 20 Maja 2015 Powiem tak. Sam HW i werbel Pearla jest warty lekko licząc 700zł. Żeby zagrać okazyjnie koncert i mieć bębny, jak to mówisz - na wszelki wypadek, to Export starczy. Jednakże Artist jest o klasę lepszy. I gdybyś chciał w przyszłości zmienić "okazyjnie" na "regularnie", czy tez wejść do studia, to nie będzie żadnych kompleksów sprzętowych. Ucho i serce mówią jednoznacznie Premier. Portfel ma pewne obiekcje ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Filip TP Zgłoś Napisano 20 Maja 2015 to export sie do studia nie nada ? :D ogolnie chcialbym kupic starego xpk, lubie duze bebny :) a ten export z jakiego okresu moze byc mniej wiecej ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Metalizer Zgłoś Napisano 20 Maja 2015 Z każdych bębnów można coś wyciągnąć. W szczególności, że teraz dysponujemy programami komputerowymi. Tylko pytanie czy brzmieć ma perkusja czy program. Artist jest perkusją lepszą od Exporta. Stary XPK to fajne bębny. Niedawno wyszedł nowy XPK, który chyba ma nawiązać do tego starego... Ten Export jest jakoś z lat 80/90 (może być rok 89 - 93 jeśli dobrze zidentyfikowałem kolor). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach