Skocz do zawartości
pikacz

Metronom a koncerty/próby

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jestem początkującym drummerem i od jakiegoś czasu irytuje mnie nieznajomość pewnych kwestii, które później mogą. się przydać, a raczej na pewno się przydadzą, dlatego postanowiłem poprosić Was o pomoc, mianowicie:

 

- co do cholery ciężkiej są triggery i czemu służą?

 

Z tego co wiem, a wiem na ten temat niewiele, triggery są obecne w perkusjach elektronicznych, zakładam, że trigger, to takie ustrojstwo, które wyłapaniu uderzenia, odgrywa określony sampel, np stopy. Czy tak faktycznie jest i do czego to służy w perkusjach akustycznych, kompletnie nie wiem, będę bardzo wdzięczny za wyjaśnienie mi tej kwestii...

 

- monitory.

Kompletnie nie wiem co to jest monitor. Wiem tylko tyle, że stosuje się je na koncertach.

Mam na ten temat zerową wiedzę, każda informacja na ten temat będzie dla mnie cenna.

 

-metronom.

Czym jest metronom, na całe szczęście wiem. Ale...

czy perkusiści na koncertach graja z metronomem, ustawionym w tempie utworu?

Skoro perkusista musi ustawiać ten metronom przed każdym utworem, to co jeśli utwór ma zmienne tempo? Czy w studio robi się tak samo? Gdzie jest odsłuch tego metronomu..?

 

 

Cóż, musiałem o to zapytać bo aż wstyd nie wiedzieć. Z góry serdeczne dzięki za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monitory na scenie to po prostu odsłuchy. Na dużej scenie wokalista czy to perkusista mogą mieć problem z usłyszeniem reszty zespołu więc z konsolety leci im do ucha zmiksowany sygnał zespołu na kolumnie monitora.

 

Metronomu na koncertach raczej się nie stosuje, bo dobra sekcja gra jak metronom. Ale często aranż przewiduje granie z loopami i innymi podkładami.

W studio można zrobić wszystko włącznie z zagraniem jednej trioli w podziale 7/4.

 

Trigger perkusyjny odbiera sygnał z bębna i podaje go w formacie MIDI.

 

:badgrin: :roll: :lol: :idea: :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W przypadku, gdy koncerty lub nawet próby w sali nagraniowej gra się z metronomem, to przyjmując, że perkusista zna tempo utworu to skąd ma wiedzieć kiedy go właczyć? tj. jak sprawić, że zespół ma grac równo z klikiem? Przecież słyszy go tylko perkusista.

Bardzo prosze o odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jak sprawić, że zespół ma grac równo z klikiem? Przecież słyszy go tylko perkusista.
No przecież perkusista jest metronomem dla zespołu :P

 

Zresztą uważam, że metronom na koncertach to kiepski pomysł, w myśl tego, co mnie nauczył mój nauczyciel - jak idziesz na koncert, to po to, żeby słuchać naturalnej muzyki, a nie tego samego co masz na płycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W przypadku, gdy koncerty lub nawet próby w sali nagraniowej gra się z metronomem, to przyjmując, że perkusista zna tempo utworu to skąd ma wiedzieć kiedy go właczyć? tj. jak sprawić, że zespół ma grac równo z klikiem? Przecież słyszy go tylko perkusista.

Bardzo prosze o odpowiedź.

 

Tak na logikę,jesli perkusista gra z klikiem,a reszta zespołu gra równo z perkusistą,to wtedy wszyscy grają równo.Jeśli jednak perkusista będzie się gubił,to wszystko sie posypie.

Jak to kiedy włączyć klika?Włączasz kiedy chcesz,nabijasz 1,2,3,4 i gracie,reszta się dostosowuje do perkusisty.

Czyli jak widzisz,rola perkusisty jest baaardzo ważna :smile:

Co do utworów ze miennym tempem,są kliki bardziej zaawansowane,które da się zaprogramowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jak sprawić, że zespół ma grac równo z klikiem? Przecież słyszy go tylko perkusista.

Nie musi tak być. Sygnał z metronomu można rozdzielić i każdy muzyk będzie dostawać sygnał z klikiem na swój odsłuch. Można też nie dzielić sygnału, tylko wpiąć metronom do miksera odsłuchowego. Generalnie chodzi o to, że każdy muzyk może słyszeć klik, a jak to zrobić technicznie to mniej ważne. Rozwiązanie przydatne, gdy w utworze pojawiaja się fragmenty bez perkusji, a z jakiegoś powodu musi być idealnie równo.

Co do używania metronomu na próbach to sprawa jest jasne - jest to polecane. A na koncertach...to dyskusja jak o wyższości świąt BN nad WN i odwrotnie. Można tak w nieskończoność i każda opcja ma jakieśtam uzasadnienie. Wg mnie - jak kto woli i jak mu wygodniej, łatwiej, przyjemniej itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No przecież perkusista jest metronomem dla zespołu :P

 

Jeżeli to żart (jest uśmieszek w końcu) to OK, tyle że młodzież w błąd możesz wprowadzić.

A jeżeli naprawdę tak uważasz to jesteś w błędzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Seth napisał/a:

No przecież perkusista jest metronomem dla zespołu :P

 

 

Jeżeli to żart (jest uśmieszek w końcu) to OK, tyle że młodzież w błąd możesz wprowadzić.

A jeżeli naprawdę tak uważasz to jesteś w błędzie.

 

No a po kiego grzyba jest sekcja rytmiczna? Żeby ładnie wyglądać?

 

I tu zgoda z Sethem, koncert jest od grania na żywo bez wspomagaczy. Pokazania swoich umiejętności, a nie wspomagania się elektroniką. Może mam staroświeckie podejście do muzyki, no ale cóż...

 

A na koncertach...to dyskusja jak o wyższości świąt BN nad WN i odwrotnie. Można tak w nieskończoność i każda opcja ma jakieśtam uzasadnienie

 

Mały offtop, Święta Wielkanocne są najważniejsze, więc wyższe od BN. Nie można o tym w nieskończoność o tym dywagować, tylko należy spojrzeć w dokumenty.

 

Tak więc idąc logicznie, metronom na koncercie, to siara :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I tu zgoda z Sethem, koncert jest od grania na żywo bez wspomagaczy. Pokazania swoich umiejętności, a nie wspomagania się elektroniką. Może mam staroświeckie podejście do muzyki, no ale cóż...
Moim zdaniem jedyne słuszne, skoro dorzucać sobie takich bajerów, to po co w ogóle muzę grać? Przecież wszystko można napisać na kompie. :P

 

Trójka moich ulubionych polskich edukatorów, na których warsztatach bywam o ile mogę, nawet nie zaleca ćwiczeń z metronomem - no, jako dodatek spoko, ale nie jako bazę. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brak umiejętności grania z metronomem wyjdzie prędzej czy później. Im później bym gorzej dla Ciebie. Ja osobiście nie gram prób ani koncertów z metronomem bo lubię żywioł, ale nie wyobrażam sobie ćwiczenia bez klika. To daje mi tą wygodę, że jak wchodzę do studia coś nagrać to robię to szybko i sprawnie i gdy moi koledzy męczą się z materiałem ja już mam wolne i popijam sobie na lajcie piwko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszelkie wypowiedzi ale podejmujecie dyskusje nie zwracając uwagi na moją zerową wiedzę w tym temacie.

 

Przyjmijmy, że gramy próbę w studio.

Perkusista odpala metronom:

słyszą go wszyscy czy tylko perkusista w swoich monitorach (z tego co się dowiedziałem, są to odsłuchy)?

 

Przyjmijmy, że słyszy go tylko perkusista (o ile tak może być) oraz, że utwór zaczyna się od samych gitar. Jak w takiej sytuacji gitara ma wejść równo z metronomem, który słyszy drummer?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

perkman musi grać coś do rytmu w tle, zawsze można delikatnie przygrywać ridem jakieś motywy albo stopą cykać hi hatem. W studiu raczej każdy słyszy i bębny i metronom. A jak na żywo będziesz grał? Liczysz że zawsze bedziesz słyszał gitarę? Ha! to cie trochę sprowadzę na ziemię. Czasami jest taki rumor, że ledwo słychać co się samemu gra, a co dopiero kogokolwiek z kapeli. A bębny raczej inni będa słyszeć. Na scenie ty jesteś metronomem dla bandu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

Przyjmijmy, że gramy próbę w studio.

Perkusista odpala metronom:

słyszą go wszyscy czy tylko perkusista w swoich monitorach (z tego co się dowiedziałem, są to odsłuchy)?

 

Przyjmijmy, że słyszy go tylko perkusista (o ile tak może być) oraz, że utwór zaczyna się od samych gitar. Jak w takiej sytuacji gitara ma wejść równo z metronomem, który słyszy drummer?

 

Jest wiele możliwości. Możecie sobie zadecydować kto i jak bardzo słyszy klikacza. Podczas nagrywania w studio kiedy utwór zaczyna sama gitara to gitarzysta powinien grać z metronomem i już. Chyba, że macie ustalone tempo na zasadzie "szybko, "wolno" itp. wtedy niech sobie zaczyna jak uważa ale jest to mało profesjonalne podejście i stracicie więcej czasu.

 

Jeśli gracie próby z metronomem to powinni go słyszeć wszyscy. Jeśli gitarzyści mówią Ci, że oni nie chcą klika bo to Ty masz trzymać rytm to oznacza, że nie potrafią grać z metronomem i mają w dupie pozostałych muzyków - "przecież ja gram dobrze, to Wy się mylicie" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, dzieki Wam juz mniej wiecej rozumiem o co chodzi.

Czyli caly zespol moze miec odsluch metronomu w swoich monitorach (az zaglebie sie w ich temat) ktory obslugiwany jest przez drummera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja na ten przykład gram zawsze na żywo z metronomem i zawsze będę to polecał.

 

Używam KORG D888, dla siebie puszczam metronom, a na przody daję sample. Dzięki temu jestem w stanie idealnie zgrać elektronikę z żywymi instrumentami.

 

Jak perkusista nie potrafi trzymać tempa to i do metronomu nie zagra. Dla tych, co trzymają, granie koncertów z metronomem pozwala na znaczne urozmaicenie występów.

 

Polecam poczytać opinie o Korg D888, jest to sprzęt używany przez hiper profesjonalne zespoły, przede wszystkim ze względu na swoje możliwości: m.in. wiele torów wyjściowych audio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również gram koncerty z metronomem. Z racji tego ze gram muzykę taką a nie inną (gdzie sa motywy indie-disco i ważne jest żeby bit siedział mega równo) to to się sprawdza. Jeśli ktoś gra muzykę, powiedzmy improwizowaną, lub taka gdzie ma wszystko troche pływać to wtedy zupełnie inna bajka. Nie mniej jednak uważam że klik w uchu daje pewność że, przynajmniej nasze partie idą równo. A co zrobią gitarzysci to ich sprawa :D Generalnie muszą się dostosowywać do tempa i tego co gra bębniarz.

 

Myślę jednak że istnieją wyjątki gdzie np. cały zespoł grał nierówno. Nie zmuszałbym się wtedy do grania z klikiem na żywo a na próbach z kolei truł bym pupę wszystkim którzy nie grają w tempo i pracował nad tym ;) Myślę że do grania z klikiem na koncertach też trzeba "dorosnąć" i mieć już z tym obycie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jak sprawić, że zespół ma grac równo z klikiem? Przecież słyszy go tylko perkusista.
No przecież perkusista jest metronomem dla zespołu :P

 

Zresztą uważam, że metronom na koncertach to kiepski pomysł, w myśl tego, co mnie nauczył mój nauczyciel - jak idziesz na koncert, to po to, żeby słuchać naturalnej muzyki, a nie tego samego co masz na płycie.

 

Spróbuj pograć na koncercie trochę death metalu bez metronomu ;) Zrozumiem jeszcze wolniejsze przygrywanie, ale przy szybszych i gęstszych tempach wahania, mimo że niewielkie, są słyszalne. A nie ma nic gorszego niż pływające w tempie blasty.. No, chyba że solo na basie, ale to już inna sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...