Polski show -biznes .

[aluta931]

Jak wam się wydaje, co trzeba zrobić żeby wkręcić się w Polski show- biznes muzyczny.

Trzeba mieć znajomości, szczęście, czy co?

Np. chciała bym grać w jakimś popularnym zespole, to co trzeba zrobić, żeby ten zespół wiedział że ktoś taki jak ja istnieje?

Pozdrawiam

[tutkaprof]

Trzeba bardzo dobrze grać, poświęcać na to bardzo dużo czasu i pracy oraz być fajnym, towarzyskim człowiekiem.

 

Jeśli świetnie grasz, ale siedzisz tylko w swojej salce i grzebiesz na forum, a nie masz wielu znajomych z którymi spędzasz czas w realu, to jest bardzo nikła szansa, że poznasz innych dobrych muzyków.

 

Jeśli nawet nieźle grasz, ale poświęcasz większość czasu na grę w piłkę albo na pracę w biurze - to samo.

 

Sama zasada prawdopodobieństwa tak podpowiada, że aby poznać dobry zespół lub dobrych muzyków, z których możesz taki zespół złożyć, musisz jak najczęściej bywać w miejscach, w których tacy muzycy bywają - czyli w szkole muzycznej albo na koncertach i w klubach jamowych. A jak już takich muzyków poznasz - musisz im udowodnić, że jesteś dla nich kompetentnym partnerem do współpracy.

 

Tak przynajmniej mi się wydaje.

[bua]

Po znajomych, którzy się wkręcili w takie środowisko, widzę, że trzeba:

1) BARDZO dobrze grać.

2) Kręcić się wśród muzyków. Najprościej po prostu studiować na akademii, tam na jakieś dyplomy i inne wydarzenia zawsze potrzeba kogoś do grania i się szuka i tak się ludzi poznaje i dostaje kolejne zlecenia.

 

Zwróć uwagę, że o ile w telewizji widać jakieś popowe panienki, które myślą, że potrafią śpiewać, o tyle one zawsze mają zespół złożony z profesjonalistów. Czyli o ile menedżer może wkręcić gdzieś wokalistkę, o tyle z instrumentalistą nie ma szans. Zresztą w Polsce instrumentaliści chyba nie mają menedżerów.

[thear]

Jeśli dobrze grasz, zaprezentuj się na youtube itp. Jeśli masz odwagę to idź do talent show. Chodzić do klubów, na koncerty obracać się w towarzystwie muzycznym. Po prostu musisz się sprzedać. Pozdrawiam :smile:

[aluta931]

thear ale na tym you tube też nie jest tak łatwo, trzeba tak zwanie zdobyć widza. Tysiące jest filmów perkusistów na tym kanale. Więc faktycznie ten filmik musi być super.

Pozdrawiam

[bua]

Jeszcze popytałem, jak to jest z menedżerami. Podobno mało który instrumentalista ma (np. Możdżer, Herdzin mają), znakomita większość ciśnie na własną rękę. A to moim zdaniem doskonale pokazuje, że do wkręcenia się są potrzebne dokładnie te dwa warunki, które wymieniłem w poprzednim poście.

 

Znamy historyjki, jak to Biebera wyhaczyli na jutube a Karolina Czarnecka wypłynęła na Hera Koka Hasz SLD, ale to z instrumentalistą w Polsce po prostu nie przejdzie.

[MPerkusista]

Trzeba ponadto być na bieżąco, śledzić co się dzieje w muzyce, nie tylko tej, która lubimy słuchać na co dzień. Na nutkę ignorancji nie może sobie pozwolić poczatkujący.

Trzeba chodzić, pokazywać się, brać udział w jam session (bardzo ważne!). Nie cwaniakować z endorseringiem (tzn. nie szukać taniego biznesu na zasadzie "jest za free")

 

Dobra gra na bębnach jest tak oczywista jak to, ze człowiek musi oddychać. Youtube jest przydatny jako budowanie swojego portfolio, szybkiego CV, dlatego warto dbac o jakość materiałów.

 

I jedna z ważniejszych rzecz, na która mało kto zwraca uwagę - nie gadać głupot! przede wszystkim na temat innych muzyków.

 

Co do managmentu to sprawa jest tak odległa :roll: w naszych realiach, że... :biggrin:

[aluta931]

Taka prawda czasami manager (nie we wszystkich przypadkach), bardziej zaszkodzi niż pomoże.

W późniejszym etapie rozwoju muzycznego, faktycznie jak coś znaczymy na rynku muzycznym to taka osoba może nam pomóc. Zająć się sprawami to co do managera należy.

Pozdrawiam

[thear]

thear ale na tym you tube też nie jest tak łatwo, trzeba tak zwanie zdobyć widza. Tysiące jest filmów perkusistów na tym kanale. Więc faktycznie ten filmik musi być super.

Pozdrawiam

nikt nie mówił że będzie łatwo ;)

[hakael1977]

Odnośnie potencjalnego managera dobrze być ostrożnym. Z autosji wiem, że na początku trafić można, bardzo łatwo, na hochsztaplera, który pod "pretekstem" promowania będzie chciał pociągnąć trochę kasy nie dając nic w zamian. Kiedyś szef jednego z moich pierwszych zespołów, bez konsultacji z nami, wszedł w taki układ i, niestety, dał się zwyczajnie okraść.

Trzeba czytać między wierszami. Jeśli ktoś przedstawia wizję, która może się wydawać spełnieniem wszystkiego do czego się dążyło i nie wspomina o tym jak mozolna i trudna jest to droga, to zwyczajnie delikwent wywęszył łatwy zarobek cudzym kosztem.

 

nikt nie mówił że będzie łatwo

Prawda. Jak w każdej dziedzinie, na wszystko trzeba sobie zapracować.

[aluta931]

Niestety ale tak jest i nie tylko w show biznesie, wszędzie trzeba mieć oczy dookoła głowy.

Pozdrawiam