tomekdorobisz Zgłoś Napisano 12 Lutego 2018 Witam, jestem początkującym perkusistą. Przez rok z przerwami grałem to co zasłyszałem, bez żadnych lekcji czy podobnych. Wybrałem się więc do szkoły perkusyjnej. Teraz muszę na nowo przyzwyczaić się do układu rąk i metody uderzeń. Zawsze w głowie miałem, żeby mieć luźne ręce itd. W technice nadgarstkowej dziwi mnie jak pałeczka ma być "na stałe w ręce". Chodzi mi tutaj o to, że pałeczka ma być w bezruchu, niemal jak przyklejona. Z przyzwyczajenia pałeczkę odbijającą się od membrany dopycham do ręki palcami. Zastanawiam się jak to ma wyglądać. Znalazłem film https://www.youtube.com/watch?v=7tfwP3qvjCM (2:36) gdzie włączając go w spowolnionym tempie widzę jak pałeczka nie jest ruszana przez rękę. Jaka ma być tutaj równowaga między luzem w odbiciach i przyjmowaniu odbicia, a właśnie trzymaniem pałeczek w bezruchu? Ruch ma być wyłącznie wykonywany przez nadgarstek? Z góry dziękuję za odpowiedzi! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Seth Zgłoś Napisano 13 Lutego 2018 Chyba nie do końca rozumiem o co Ci chodzi ;p Ale grunt to mieć luz w rękach, nie trzymamy pałek na sztywno, powiedziałbym nawet, że powinno się trzymać na granicy wypadnięcia i palcami kontrolować jej ruch, ale nie na siłę. Fragment, który przedstawiłeś jakoś nieszczególnie mi się podoba, on jakoś fizycznie to robi ;p Zobacz sobie Secret Weapons for The Modern Drummer Jojo Mayera, tam imo najlepiej jest wszystko pokazane i objaśnione. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mategawron Zgłoś Napisano 15 Lutego 2018 Cześć Tomek Z mojego doświadczenia wynika, że w podstawowym chwycie pałeczka powinna być "jak przyklejona". Dopiero jak chcesz osiągnąć ciche uderzenia albo zwiększyć tempo - wtedy dodajesz palce. Ten luz przy trzymaniu może wydawać się pociągający, bo przecież powinno się grać na luzie, bez spinania. To jest pułapka w myśleniu. Dobrym porównaniem byłoby trzymanie małego dziecko w rękach. Musisz trzymać je pewnie, przecież nie chcesz, żeby upadło, a zarazem nie możesz ściskać za mocno, bo sprawisz mu ból. Analogicznie jest z chwytem. Jeśli pozwolisz sobie na zbyt duży "luz" w trzymaniu to możesz po czasie trafić na mur - pałeczka będzie Ci "wędrowała" i co chwila będziesz musiał poprawiać chwyt; zacznie się wypadanie pałki oraz utrata kontroli gry; Twoje ręce i tak będą dążyły do chęci kontrolowania przedmiotu, także mogą pojawić się jakieś skurcze. Jeśli masz jakieś wątpliwości to porozmawiaj ze swoim nauczycielem. Pooglądaj też najlepszych perkusistów - stosują różny chwyt, ale pałeczka jest zawsze w tym samym miejscu. Kolega Seth polecił dobrą lekcję - w Secret Weapons znajdziesz odpowiedzi dotyczące fizjologii chwytu, oznaczenia które mięśnie pracują, itp. Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomekdorobisz Zgłoś Napisano 19 Lutego 2018 W tym właśnie fragmencie dziwne jest to jak ta pałka jest mocno w ręce. Było to dla mnie niemożliwe, żeby tak uderzać, ponieważ byłem przyzwyczajony do całkowitego luzu w rękach. Główną różnicą po około 2 tygodniach ćwiczeń techniki na nowo jest to, że mniej używam palców, a więcej nadgarstków. Jeśli chodzi już o samo granie, to zmieniły mi te ćwiczenia naprawdę dużo/ Łatwiej mi się gra, mogę mieć kontrole nad pałkami, a tym samym większa chęć na granie. Będę starał się ulepszać technikę jeszcze względem Secret Weapons for the Modern Drummer. Dzięki za odpowiedzi! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Seth Zgłoś Napisano 20 Lutego 2018 Nadmierne ściskanie pałki jest po prostu bez sensu, pałka sama w sobie też ma wpływ na brzmienie i im mocniej ją będziesz ściskać, tym bardziej będziesz tłumić jej wibracje. Kiedyś uczyłem się u nauczyciela, który losowo wyciągał mi pałkę z ręki podczas grania - jeżeli mu się to udawało - było ok, jeżeli nie, to znaczyło, że za mocno trzymałem. :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach