Rift Zgłoś Napisano 20 Marca 2019 Witam wszystkich drummerów! Jakbym ocenił moją grę na perce z 3 osoby? Źle to nie wygląda, coś tam gra, nawet wychodzi, ale mogłoby być jeszcze lepiej. Gram od 7 lat na perkusji (z przerwami). Każdy na pewno doświadczył tego co ja teraz (a może nie tylko teraz? Trwa to nieco dłużej - około 2 lata). Chodzi mi głównie o zastój, brak rozwoju, regress czy jakkolwiek to inaczej nazwać - wiecie o co chodzi :). Potrafię sporo, a zarazem mało. Nie mam pojęcia co dalej grać/co ćwiczyć. Ile potrafię? Jestem w stanie zagrać rytmy 4, 8, 16 - łączyć je, młynki PLS, 32-jki jako przejścia, paradiddle, wartości triolowe i wiele innych rzeczy (myślę, że mój poziom to średnio zaawansowany, bo oczywiście muszę się nauczyć jeszcze wiele). Potrafię z głowy zapisać nuty do piosenki, której słucham i zrobić cover. Gram z kumplami w zespole - mamy próby, robimy swój materiał (więc mam do czynienia z innymi instrumentami). Motywacji nie brak, bo staram się codziennie ćwiczyć, mam różne ćwiczenia, powoli sobie coś tam dziubię, ale mam poczucie, że to prowadzi do niczego. Jestem w martwym punkcie. Kryzys perkusisty. Świadomie i uczciwie jestem w stanie przyznać, że moimi wadami jest dynamika (gram za głośno), nuda - granie "kwadratowo" na blaszkach, granie w kółko tych samych przejść ---> czytaj 32-dwójki, młynki grane sekstolami, przejścia szesnastkowe (ze stopą). CO DALEJ??? Jak sukcesywnie się rozwijać? Myślę, że jestem na etapie samouctwa. Mylę się? I jest mi jednak potrzebny nauczyciel? Proszę o odpowiedzi i rady jeśli mieliście podobny problem w trakcie Waszej przygody z bębnami. Mi na tym zależy i chciałbym się rozwijać cały czas. Z góry dziękuję za wszelką pomoc! :) Pozdrawiam PS: Byłbym zapomniał: kupiłem ponad rok temu twina i ucze się grać na podwójnej ;). Gram to samo co ręce: ósemki -->później triola 8, szesnastki, triola 16, 32-jki. Widzę, ż ejest nieco lepiej bo cisnę słabszą (lewą) nogę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bua Zgłoś Napisano 20 Marca 2019 Polecam pójście do dobrego nauczyciela. Zobaczysz, ile jeszcze nie umiesz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
seroslav Zgłoś Napisano 11 Kwietnia 2019 Najlepiej zrobić sobie przerwę. Tydzień, dwa tygodnie, miesiąc - wrócisz do gry ze świeżym umysłem. Jeśli to nie pomoże to szukaj nauczyciela, możesz to zrobić także w trakcie trwania przerwy. Na YouTube jest też dużo poradników co ćwiczyć, na pewno znajdziesz coś czego jeszcze nie umiesz. Skoro mówisz że grasz mało dynamicznie, to pracuj nad tym teraz - nie masz problemu ze spisaniem nut, to wybierz kawałek w którym jest szerszy zakres dynamiki i ćwicz. Ja jednak polecam przerwę - łap gitarę, harmonijkę, zrób sobie odskocznię. Mi to zawsze pomagało - miałem bowiem tendencję do zawężonego myślenia i ograniczonej kreatywności podczas "maratonów", gdzie nie robiłem sobie nawet dnia przerwy w ćwiczeniach. Skutkowało to tym, że wszystkie przejścia były jednakowe a rytmy niewiele się od siebie różniły. W takich wypadkach odpalałem sobie FL Studio i wymyślałem na chybił-trafił rytmy, a jak coś mi się spodobało to ćwiczyłem to. Z drugiej strony istnieje coś takiego jak krzywa uczenia się, to naturalne że po jakimś czasie postępy zwalniają do tego stopnia, że przestajemy je zauważać. Niemniej powodzenia :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach