Skocz do zawartości
Kiepski perkusista

Żal mi

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy to odpowiednie miejsce ale tutaj się wyżale. 10 lat miałem jak na odwróconych wiaderkach zaczynałem grać, brat dobrzdąkiwał na gitarze a siostrze wręczyliśmy bałałajkę żeby był"full skład". W kilka następnych lat marzyłem o prawdziwym zestawie, robiłem bębny z różnych sprzętów domowych i agd. To były czasy kiedy perkusje można było kupić w komisie za górę pieniędzy. Chwilę chodziłem do ogniska muzycznego gdzie miałem kontakt z czeskimi bębnami. W końcu ojciec kochany na raty kupił mi polmuza. O boże jaki byłem szczęśliwy. No ale zbiegło się to z okresem dojrzewania i robiłem wtedy głównie rzeczy odbiegające od norm społecznych. Naprawdę dobrze się zapowiadałem. Robiłem szybkie duże postępy. No i w końcu szaleństwo wzięło górę i porzucłem naukę gry. Teraz mam 40 lat i od jakichś trzech z powrotem gram. Ćwicząc paradidle i dogrywajac do gitary brata pluje sobie w brodę myśląc ile lat straciłem na jakieś głupoty zamiast się przykładać do tego co jak się dzisiaj okazuje ma dla mnie takie znaczenie i sprawia tyle frajdy:perkusja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spójrz na to z innej strony. Być może gdybyś nie przestał wtedy grać na perkusji, to teraz gra nie dawała by Ci tyle frajdy i nie miała by takiego znaczenia. Może coś Cię ominąło, ale teraz masz w zamian coś innego.

Ja też uczę się grać na perkusji i ta nauka sprawia mi olbrzymią przyjemność, dokładnie wszystko co robię, każde ćwiczenie.
Zastanawiałem się, czy zamienił bym to na sytuację, w której umiej już grać bardzo dobrze, pozbawiając się tej podróży i twierdzę, że nie. Ta podróż jest najlepsza!

 

HubertBubert

 

P.S. jestem twoim rówieśnikiem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie łam się. Ważne, że odkryłeś w tym radość po tylu latach :) Nie mówiąc o tym, że masz fajny pretekst do zrobienia czegoś wspólnie z bratem.

Ja też wracam do grania po 7 letniej przerwie (dzieciaki, robota ble).

Podpowiem Ci jedną fajną rzecz- zakupiłem słuchawki i gram sobie do drumless tracków na Youtubie. Fajna odskocznia od ćwiczenia "na sucho" z metronomem.

 

Trzymaj się i wszystkiego dobrego!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 37 lat i dopiero zaczynam się uczyć (gran od 1,5 roku). A frajdę z tego mam wielką. Mamy kapelę z dziewczynami, wszystkie dopiero zaczynamy. Cudowny to dla mnie relaks i odskocznia od pracy i innych obowiązków. Czasem mam chwilę zwątpienia - po co to wszystko, już wiele się nie nauczę, wybitnym muzykiem nie będę. A wtedy przypominam sobie to uczucie kiedy z dziewczynami improwizujemy sobie na salce i wszystkie wątpliwości mijają. Bo sama nauka, samo to doświadczenie stawiania pierwszych kroków z innymi, jest super. To uczucie tworzenia czegoś swojego (obojętnie na jakim to teraz jest poziomie) jest warte tych godzin spędzonych przy padzie :)

Poza tym pamiętam czas jak za młodu uczyłam się gry na gitarze. Totalny brak świadomości ciała mi wtedy towarzyszył. Kompleksy, strach że nie podołam. A teraz, szczerze mówiąc, mam w nosie te kompleksy i ten strach :) A wysokoś świadomość ciała i ruchu poszybowała w górę od tamtego czasu i dopiero teraz wiem że tego ciała używam celowo (jakkolwiek to dziwnie nie brzmi).

Ciekawa jestem jak u Ciebie to wygląda? Może też uda się znaleźć plusy tego ponownego stratu? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...