Skocz do zawartości
PortnoyFan

Mirek Muzykant

Rekomendowane odpowiedzi

Dużo na jego temat nie wiem ale na jego stronie głównej mozna o nim przeczytac i znaleźć link na strone myspace gdzie jest pare solóweczek połączonych razem.

Moim zdaniem jest to jeden z nalepszych perkusistów w Polsce i jak był w moim mieście (Pisz ZEF bodajże 2003r.) to byłem jego grą zachwycony.

 

Tutaj link do jego stronki

 

http://miroslawmuzykant.prv.pl/

 

Piękna gra już w samym INTRO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo szanuję Tomka, jest świetnym muzykiem, bardzo pozytywną osobą ale daleko mu do umiejętnosci Pana Mirka....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Technicznie tomek jest daleko.

Mozna było ich posłuchac na ZEF'ie w moim mieście (Pisz). Najpierw grał "Łosoś", a następnie Muzykant (świetne nazwisko - pasuje mu).

 

Ale Tomek jest taki bardziej zabawny i ma poczucie humoru, nawet jak gra na bębnach.

 

 

:arrow: Tu załączam fotke która zrobiłem Tomkowi na Piskim Zef'ie :arrow:

 

http://img148.imageshack.us/img148/4210/picture12ye2.jpg

 

:arrow: A tu mój Father :arrow:

 

http://img147.imageshack.us/img147/4610/picture78gd5.jpg

 

:arrow: A tutaj Mirek :arrow:

 

http://img89.imageshack.us/img89/2682/picture18iq2.jpg

 

http://img85.imageshack.us/img85/9140/picture21xb2.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze uwielbiam PISZ ;)

Bywam tam bardzo często, mam tam "pół rodziny" (np. na "Wschodzie"), całkiem możliwe że jadasz chleb z piekarni mojej dajszej kuzynki ;) hehe (Dąbrowscy)

Znam też okolice Białej Piskiej itd...itd... koniec OT

 

Uwielbiam Tomka Łosowskiego, jest to bardzo pozytywna postać , ale miałem też kilka spotkań z Mirkiem Muzykantem i on również jest świetną, otwartą na ludzi personą ;)

 

a7boh7.jpg

 

dsc00025ln7.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry bębniarz. Bardzo dobry, kapitalna technika. Szykość też pięknista :)

Ale prezentuje styl grania który mnie niestety średnio kręci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy Ci którzy wybierają się na zlot będą mieli okazję przekonać się na własne oczy jak gra MIrek. Zapraszam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jestem od 3 lat uczniem Mirka Muzykanta i muszę przyznac że ma niesamowity talent

 

 

mi mowil ze uczy tylko ludzi typu studenci lub ludzi po szkole muz.(chodzi mi o doswiadczenie i umiejetnosci)

 

poznalem tego pana kilka dni temu na DARMOWYCH warsztatach w zabrzu..

bylo nas 3 wiec wiecej uczyl popisywal sie i podchodzil do kazdego indywidualnie...

genialny perkman...!!

 

p.s. nastriol mi bebny bo akurat mialem nowe pinstripe'y

p.s.2 Diego wyjasnij jak sie do nigo dostales...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mirek to spoko ziomal, uczyłem się u niego jakieś 5 lat, Z tego co wiem nie ma problemu na dostanie się na lekcje u niego (proste testy słuchowe na wejściu) , tzn w ramach ogniska pracy pozaszkolnej, wiem że nie udziela(ł) lekcji indywidualnych, Kilku kolesi z którymi wynajmuje salkę właśnie się u niego uczą.

Ogólnie mówiąc jeśli myślisz że na 3-4 lekcji dostaniesz pałeczki i werbel (a co dopiero zestaw) to się mylisz...

Pierwszy rok , może póltora to czysta teoria,nauka nut, granie samymi dłońmi (w celu rozluźnienia nadgarstków.... (maaaasa ludzi w tym czasie rezygnuje)

2-3 rok to werbel,

Dopiero pod koniec 3 roku zaczęło się coś z zestawem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
może póltora to czysta teoria,nauka nut, granie samymi dłońmi (w celu rozluźnienia nadgarstków.... (maaaasa ludzi w tym czasie rezygnuje)

2-3 rok to werbel,

Dopiero pod koniec 3 roku zaczęło się coś z zestawem

Ja spędziłem 3 lata przy samy werblu i żałuje tego. btw Nie ucze się u Mirka.

 

O samym perkusiście nie wiem nic, ale kupiłem ostatnio pare gładków z jego sygnaturą i mają jak dla mnie idealne wymiary. Takich szukałem. Mogły by być troche cięższe i lepiej wyważone, ale w końcu dyche dałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
może póltora to czysta teoria,nauka nut, granie samymi dłońmi (w celu rozluźnienia nadgarstków.... (maaaasa ludzi w tym czasie rezygnuje)

2-3 rok to werbel,

Dopiero pod koniec 3 roku zaczęło się coś z zestawem

Ja spędziłem 3 lata przy samy werblu i żałuje tego. btw Nie ucze się u Mirka.

 

O samym perkusiście nie wiem nic, ale kupiłem ostatnio pare gładków z jego sygnaturą i mają jak dla mnie idealne wymiary. Takich szukałem. Mogły by być troche cięższe i lepiej wyważone, ale w końcu dyche dałem.

 

czemu załujesz??mógłbys jakos to rozwinac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czemu załujesz??mógłbys jakos to rozwinac?

Równocześnie z werblem w mojej opinii powinno się ćwiczyć bity i przejścia zaczynając od najprostszych. Werbel do zestawu w proporcjach mniej więcej 3/1. Wtedy już buduje się pewną podstawę, szybciej można zacząć muzykować, kombinować, grać z podkładami.

Spytacie - ale czy wyjdzie to nam na dobre?. Opierając się na moim skromnym doświadczeniu i godzinach przemyśleń twierdze, że tak.

Z werbla na zestaw przeżuciłem się grubo ponad dwa lata temu i dopiero teraz tak naprawde zacząłem wykorzystywać w muzyce to co na nim wypracowałem.

Powinniśmy skupiać się na feelingu, muzycznym zmyśle, jakimś pierwiastku, który jest konieczny by tworzyć dobrą muzyke, relacji z innymi muzykami... Im wcześniej tym lepiej.

Podsmumowując. Na początku głównie werbel, ale nie tylko werbel.

Gdyby ew komuś się chciało dowodzić, że to nieprawda - prosze bardzo, ale nie spodziewajcie się, że odpisze ;].

W sumie to taka moja subiektywna opinia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ja jestem jednak zdanie, że granie na całym zestawie od samego początku nie jest za dobre.

 

1. Jeśli nie ma się wyrobionej techniki (na początku się nie ma) grając na całym zestawie utrwala się tylko błędy takie jak :

- zle trzymanie pałek

- ogólna sztywność (nadgarstków..)

- spinanie się podczas grania szybkich partii

- prawa ręka -prowadząca (brak symetri w umięjętnościach rąk)

itd itp

2. Zajęło mi chyba 2 lata żeby się wszystkich powyższych złych nawyków oduczyć

 

3. Na początku naprawdę łatwiej się skupić ćwicząc uchwyt, oraz technike uderzeń z samym werblem (+ lustro np.)

 

na sam początek to polecam granie samymi nadgarstkami np na stole, mocno rozluźnia to nadgarstki, potem werbel werbel i ....jeszcze raz werbel

 

4. Nie żałuje 3 letniej nauki tylko i wyłącznie na werblu !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
na sam początek to polecam granie samymi nadgarstkami np na stole, mocno rozluźnia to nadgarstki

Tylko co mama na to. :biggrin:

 

Szanuje twoją opinię. Dużo lepsze to niż walenie do "Master of Puppets" bez metronomu.

EOT!

Pewnie już jest na to temat.

 

Oglądałem wideo tego mirka no i gość jest niesamowity. Jego technika zabija. Gustuje jednak w innym typie solówek i grania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mi się wydaje, że to gruba przesada i też bym u MM na lekcjach nie wytrzymał. Wiadomo, że werbel trzeba przerobić solidnie, ale gra na bębnach ma dawać radość i wyrabiać muzykalność, a nie być tylko ciężką pracą z myślą o zawodowej karierze kiedyś tam w przyszłości. Buddy Rich grał już w wieku niewiele ponad rok. Chambers - chyba miał trzy lata. Tak samo ten mały kajtek z Gdańska. Czy sądzicie, że ci goście poświęcali rok (trzy lata?!!) na samo pukanie w werbel, zanim siedli za zestaw? Bzdura.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co racja to racja. 3 lata na samym werblu to przesada. Myślę, że chyba żadna szkoła na perkusją nie zakłada aż tak długiego okresu wstępnego co do gry na samym werblu. Offtopując od MM i nawiązując do pierwszych postów - dla mnie absolutnym guru w Polsce jest Karol Ludew i nikt mi nie udowodni, że MM jest lepszy. Chyba, że przedstawi jakiegoś innego szaleńca, którego jeszcze nie znam. Pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mirek by mi zaimponował jak by zagrał prostego bluesa. Niestety już w 3 takcie na zlocie, wstawił niepoliczalny młynek. W tym momencie przegrał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.... zagrałby by prostego blusa, a publika stwierdziła by że "spoko gra, ale nic nadzwyczajnego" :P

 

Genialnych perkusistów rozpoznaję po tym, kiedy nie rozumiem co grają (i jak grają) .

 

[ Dodano: 24-06-2009, 16:26 ]

Polecam posłuchać płyty Mirka Muzykanta "four hours", nagraną bodajże z Eric'iem Marientalem.

Płyta bardzo cięzka do dostania, ale naprawdę to co tam gra (jazz-fussion) i jak to robi jest genialne.

Część kawałków zagrana jest naprawdę oszczędnie... pozostał to miazga !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...