Kiepski perkusista Report post Posted February 11 Gdzieś słyszałem albo przeczytałem"neverplay everplay". stwierdzam że to bzdura kompletna, oto stałem się posiadaczem 24 calowego nevereverplaya w wydaniu marszowym, pierwsze co mi przyszło na myśl to żeby mu kupić emad2 (Evansa uniwersalnego)ale że szkoda mi było 260zl to mu kupiłem Remo ambasador coated bass którego wyhaczyłem za 117zyla.kupiłem za 115 bo nie mieli wydać.założyłem i nastroiłem.do tego podłączyłem stopkę widoczną na zdjęciu (nic specjalnego powiecie) która jak się okazało działa lepiej niż wysrana spidkobra.wreszcie korzystam z balansu bijaka i odbicia od membrany.do tego werbelek amati, bukowy z którego zdjąłem ochydnie szeleszczące evansy(przypadkiem)i założyłem powerbeat z góry a z dołu jakiś no name(tylko że gruby). wierzcie mi albo nie : łomocze to jak Ludwig samego Bohnama, stopka chodzi jakby nie było trzeba technik mayera(jojo) a werbel jest nie do podrobienia.po kilkunastu minutach gry poczułem się o wiele lepiej. Quote Share this post Link to post Share on other sites