Skocz do zawartości
sebchi

Opis test sonor force 3007

Rekomendowane odpowiedzi

Opiszę trochę moją kochankę.... Sonor'a serii force 3007 Stage 2 czyli konfiguracji 22/17,5''; 10/8â; 12/9â;14/14âfloor tom, werbel drewniany 14/5,5â dodatkowo miałem tom 8/7â.

Wykończenie w przepięknym kolorze red maple -lakier na wysoki połysk. Poprzez lakier widać strukturę klonowego drewna wraz ze słojami.

Wszystkie korpusy są grubości 7 mm szlif krawędzi pod kątem 45 stopni, każda z warstw jest łączona metodą CLTF (Cross Laminated Tension Free System) po ludzku mówiąc â łączenie bez napinania, co zapewnia neutralny strój oraz żywotność korpusu. Pod każdym z elementów stykających się z korpusem zastosowane są podkładki plastykowe. W każdym z gniazd strojących (lugów) znajduje się system TuneSafe zapobiegający rozstrajaniu się bębnów podczas gry.

 

Wiszące tomy wyposażone są w nieingerującym w korpusy system T.A.R

(Total Acoustic Resonance). Kulowe przeguby umożliwiają ustawienie tomów pod dowolnym kątem i satysfakcjonującej nas wysokości bez najmniejszego problemu za sprawą jednego ruchu śrubą (motylkiem). Tomy 8 i 10 pięknie się komponują nad centralką, choć konfiguracja 10-12 też nie stanowi ujmy w wyglądzie a i funkcjonalność jest bardzo dobra. Dzięki T.A.R tomy na naciągach montowanych fabrycznie grubych pojedynczych sonor by remo brzmią świetne. Po wystrojeniu co nie powinno stanowić żadnego problemu nawet młodzikowi, bębny odzywają się melodyjnym, pięknym brzmieniem jak na tę klasę bębnów, czyli półkę semi-pro. Gra na tomach to czysta przyjemność. Tomy odzywają się dokładnie tak jak je nastroimy. 8-10-14 brzmią fantastycznie, pełnie i melodyjnie. Jedynie 12 ma drażniące przydźwięki, ale przy dłuższej zabawie można i je wypracować. Wraz z naciągami G2 Evans które dodają brzmieniu tomów większego dołu bębny zaczynają gadać bardzo profesjonalnie.

Centralka jest wyposażona w podwójny naciąg uderzany i pojedynczy z logo firmy sygnowany przez remo. Obręcze są w kolorze bębna. Strojona dziesięcioma śrubami na stronę brzmi rewelacyjnie. Po wymianie naciągów na Evans emad I i remad po prostu wbija w podłogę. Firma miała to pewnie na myśli pisząc âdeep bass drum - for more power and rich drum soundsâ.

W zależności od stroju â nisko- dźwięczy punktowo i mięsiście. Po naciągnięciu wyżej- okrąglej

i pełniej, słychać dobrej jakości drewno. Koszyk od korpusu jest izolowany podkładem gumowym, uchwyty obręczy są również izolowane wkładkami gumowymi. Nóżki wyposażone w zaciski âpamięciâ pozwalają na szybki montaż sprzętu na scenie i utrzymują instrument bardzo stabilnie.

W innych setach dostępny jest bęben basowy tzw. âdziewiczyâ czyli bez otworu montażowego wieszaka tomów.

 

 

 

 

Werbel zaraz po centralce stanowi najsmaczniejszy z elementów zestawu. Wyposażony w powlekany naciąg ambassador sonor by remo i rezo by remo stroi wyborowo. Zarówno nisko strojony jak i wysoko nie odbiega brzmieniem od ârasowychâ werbli. Fakt, mi przypadł do gustu raczej w wyższym stroju, gdzie mogłem usłyszeć to specyficzne âchrupâ dla werbli drewnianych. Strojony jest dziesięcioma śrubami na stronę co umożliwia dokładne dostrojenie instrumentu do własnych potrzeb. Werbel fabrycznie wyposażony jest w obręcze 2,3mm power hoops.

W skład osprzętu wchodzi stopa, statyw pod hi-hat, statyw pod werbel, dwa statywy łamane pod talerze. Wszystko to z dość wysokiej serii 400/HS 475 . Statywy są stabilne, solidnie wykonane, wyposażone w podwójne nogi i kąpane w masie chromu.W zestawie są dwa statywy łamane, co dość rzadko się teraz zdarza i jest na pewno atutem. Stopa zamontowana na platformie jest dość precyzyjna i komfortowa. Het pracuje precyzyjnie i cicho.

 

Smak po... Sonor Force 3007 stage2 jest zestawem na którym nikt nie powinien się wstydzić grać, a nawet być dumnym. Sprzęt nie odbiega od zestawów profesjonalnych. W katalogu Sonor'a zajmuje wysoką pozycję w klasyfikacji force zaraz przed dwoma w pełni zawodowymi seriami. Są to bębny, które na koncertach brzmią rewelacyjnie, w studio sprawdzają się w pełni, dają ciepły charakterystyczny sound dla kolonu. Wykończone są w wysokim standardzie.

Sonor jest długo na rynku, może nie zaskakuje jak inne firmy âdziwnymiâ patentami, bardzo pomysłowymi i wysublimowanymi ale jestem pewny, że kto raz zasiądzie za zestawem Sonora nie zapomni o nim na długo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sonor Force 3007 - stage II

 

Set: 22/10/12/13/14

 

 

Jakość wykonania instrumentu: 5/ 5

 

Wszystko wewnątrz dokładnie wyszlifowane, pięknie położony trzywarstwowy lakier bez żadnych ziaren czy nierówności, solidne lugi. Statywy naprawdę stabilne i wysokie a zaciski nie gną rurek (plastikowe osłony wewnątrz każdej sekcji). Po zakręceniu nawet nie drgną pomimo ciężaru blach. Wcześniej miałem wysoki hardware Pearl'a i nie widzę powalającej różnicy. Chrom jest b. dobrze położony - po 1,5 roku wszystko wygląda jak nowe. Stopka to standard w tej klasie - jest niezła i w sumie nie ma do czego się przyczepić - pod wprawną nogą zdaje egzamin na 5. Nóżki od hi-hatu są obracane dookoła głównej rury co ułatwia ustawienie.

 

Wszystkie śruby bardzo ładnie chodzą i trzymają strój (po tygodniu grania sprawdzałem siłę naciągu Drum Dialem i wskazania były na granicy błędu). Centrala 10 śrubowa (!). Claw hook'i (zaczepy) z gumowymi osłonami chroniącymi obręcz - to ważne, jak dla mnie. Wbrew pozorom nóżki od centrali, sprawiające wrażenie patyczków nawet nie drgną. Są bardzo stabilne. Można je b. dokładnie wyregulować i zakotwiczyć chowanymi kolcami na końcach. Wszędzie są mem lock'i, a to duże ułatwienie w trakcie montażu setu do koncertu.

 

Funkcjonalność: 5-/ 5

 

Oryginalnie montowane są kulowe tom holdery z serii 200 które nie mają regulacji wzdłużnej co sprawia, że czasem brakuje kilku cm by dosunąć tomy w stronę werbla. Rozwiązałem to kupując podwójny tom holder z serii 400 i postawiłem tomy na statywie - pozostałe 200 zatrudniłem do cow-bella i temple blocka.

 

W porównaniu z mocowaniem tomów np. w Mapex'a tej klasy, to... nie widzę porównania. U mnie ten drobiazg zadecydował ostatecznie o Sonorze. Mały minus za odrobinę krótkie ramiona statywów ale jak chcesz to kupujesz serię 600 i masz długie. Cóż - cena robi swoje. Jednak pokombinowałem z ustawieniami i... jakoś poszło a kasa została.

 

 

Brzmienie: ?/ 5

 

Jest to tak subiektywne odczucie, że trudno mi oceniać. Na pewno oryginalne naciągi testowe Remo są do wymiany - nie są złe ale jest to klasa budżet i rządzi się ona swoimi prawami. Myślę, że warto zainwestować i popróbować z renomowanymi produktami wysokiej klasy.

Kupiłem za namową sprzedawcy Aquariany Performance II ale jak dla mnie są troszkę za grube. To solidne, rockowe naciągi ale trzeba mocno artykułować uderzenie i wtedy "ciągną". Obecnie gram na Evans EC2 coated / Evans Glass Reso i przyznam, że efekt jest bdb. Wcześniej uzywałem Evans G2, ale miały one dla mnie zbyt duży sustain chociaż cios był przedni. Ogólnie mam wrażenie, że zakładając jakikolwiek dobry, firmowy naciąg - masz gwarancję, że ten bęben dobrze zabrzmi.

 

Emad II i Remad na BD to prawdziwy killer. Mięcho jakich mało. Centralę wytłumiłem jedynie prostokątnym kawałkiem gąbki w piramidki (tak by dotykała obu naciągów) i po prostu rewelka! W chwili obecnej gram na naciagu GMAD i powiem, że taki set jest jeszcze lepszy - przynajmniej dla mnie. Zbiera więcej brzmienia z korpusu centrali i jest zdecydowanie bardziej "elastyczny" w obsłudze. Dodatkowe wytłumienie naciągu reso żelkiem od wewnętrznej strony nasyca brzmienie i likwiduje zbędne wibracje.

 

Jestem w trakcie eksperymentów z naciągami - podciągam, luzuję, tłumię więc trudno mi jednoznacznie wypowiedzieć się na temat dźwięku. Jak na razie, całość brzmi dla mnie bdb (w końcu to klon) i nie mam żadnych kompleksów jeśli chodzi o inne formuł tej firmy.

W zestawie jest bdb webel - gdyby nie Tama Warlord... zostałby on ze mną.

 

 

Koszty: 4/ 5

 

Udało mi się kupić ten zestaw za 3400,00 zł w 2008r. ale z tego co widzę, na chwilę obecną ceny bardzo poszły w górę - nawet ne ebay'u. Warto rozejrzeć się za używką gdyż biorąc pod uwagę całokształt, wykonanie i konkurencyjne wyroby to kasa sama w sobie (w tym przedziale cenowym) jednocześnie odpowiadając sobie na pytanie - czy kupujemy dobry instrument, czy cenę? Oczywiście kropkę nad i stawia osobista preferencja i upodobania kupującego. Ja chciałem Sonora i jestem bardzo zadowolony

 

Polecam zakup w 100%

 

 

P.S.

 

Jako ciekawostkę powiem, że mój zestaw grał na koncercie Camille O'Sullivan podczas wrocławskiego XXX PPA . Byłem bardzo zaskoczony, jak dobrze brzmi ten instrument nagłośniony na scenie...

 

Pozdrawiam wszystkich - avedis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...