dadzik Zgłoś Napisano 4 Marca 2012 Mnie w dwóch centralach pociąga to że nawet najlepiej nastrojone, i tak nigdy nie wydadzą z siebei w 100% identycznego dzwięku... A to można wykorzystać na swoją korzyść :) Odkopie troszkę temat. Pewnie już sam znalazłeś złoty środek co do twojego ulubionego patentu na granie, ale może przyda się to komuś w przyszłości. Dlaczego z perspektywy czasu uważam, że dobry twin jest lepszy niż dwie centrale. 1. Bo nie jesteś pewnie dzianym gościem który ma autobus techników którzy noszą i ustawiają ci sprzęt. ( pod tym względem dwie centralki na koncertach to porażka) 2. W klubach nie są przygotowani do takiego grania nie mają nawet dwóch identycznych mikrofonów do nagłośnienia. ( albo mają tylko jeden, możesz sobie nagłośnić jedną centralkę albo coś improwizować) Tak będzie prawie zawsze !!! 3. Odczucie że jest naprawdę szybko uzyskasz tylko jak będą identycznie nastrojone bo inaczej będziesz miał zawsze "pik pok, pik pok" w warunkach amatorskich nie jest to takie łatwe a tu koncert pośpiech, koce ci ktoś pogubił ... i tak dalej. Przy twinie siadasz i robisz ściane dźwięku, nie ma pytań tu nie można czegoś spie**szyć. 4. Przy nagraniach, demówkach zaoszczedzisz czas i pieniądze ponieważ ustawienie twina to chwilka, a żeby nagrać dwa "tom basy" trzeba naprawdę sie już troszkę znać. 5. Twina bierzesz pod pachę i idzesz na dowolną salkę, nawet salę zespołu weselnego podłączasz swoje stawiasz krzesło (nawet takie z oparciem jak w szkole) i naparzasz trash czy death. 6. Człowiek się bardzo przyzwyczaja ( ja tak mam) do ustawień sprzętu. Jeden lubi mocno naciągnięte sprężyny i daleko odchodzące młotki ( ja tak grałem) inny leciutko i młotki dwa centymetry od naciągów (nie mam pojęcia jak tak szybko i sprawni zagrać), ale wiem że są ziomki którzy na takich ustawieniach grają. Ci nie zagrają na moich naciągnietych sprężynach i daleko młotkach ja nie zagram na ich ustawieniach. Nie zawsze jest czas, żeby to dopracować na koncercie, a ty będziesz miał swoje wyciągniete z torby, to samo na czym grałeś i siałeś zniszczenie na próbach ;). ps. Na czym ja grałem? Na dwóch stopach p100. Jeśli chodzi o szybkość dynamikę ( może mnie tu jacyś profesjonalni bębniarze wyśmieją bo to jakiś podstawowy model) dla mnie były super. Nagłośnienie tego, koszmar. Krótko miałem okazje pograć na jakimś wyższym modelu podwójnej stopy pearl, bardzo mi się podobało. Jak zaczne znowu grać to na pewno sobie takie coś sprawię. Ps2. Każdy kto nie grał nigdy dwiema nogami zastanawia się jak to możliwe, że można tak szybko, wszystko kwestia ćwiczeń i wyczucia tego "rezonansu". Na początek każdy kto gra już jakiś czas na pewno potrafi zagrać dwa szybkie dynamiczne uderzenia prawą nogą. To się samo ćwiczy od grania. I tak się zaczyna, jak chcecie szybko grać musicie lewą nogą też takie dwójki ćwiczyć. (nie znam nut dlatego mozna mnie tu pojechać ;). Te dwójki po jakimś czasie umożliwią granie ciągłych uderzeń - a później na przemian :)). No i jeszcze jedno, to nie jest rower, tak się szybko nie zagra. Najwyżej dorobisz się imponujących mięśni. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Shakka Zombie Zgłoś Napisano 4 Marca 2012 Pytanie czysto retoryczne? a chce Ci się to tachać? Na koncertach i tak słychać pyry, więc nie ma co się nad tym spuszczać. Zainwestuj lepiej w jakiś trigger... Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Seth Zgłoś Napisano 4 Marca 2012 Ja i tachać bym mógł, ale nie chodzi mi raczej o walory wizualne, poluzowane przeguby lubią mocno uprzykrzać grę ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Ari Zgłoś Napisano 4 Marca 2012 Ja i tachać bym mógł, ale nie chodzi mi raczej o walory wizualne, poluzowane przeguby lubią mocno uprzykrzać grę ;) 2 lata gry na CK i żadnych luzów. DW5002 juz po roku miał luzy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Seth Zgłoś Napisano 4 Marca 2012 No i? ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
shalaq Zgłoś Napisano 4 Marca 2012 No i chodzi o to że po prostu przeguby trzeba albo co jakiś czas wymieniać albo kupić niezawodny sprzęt. Luzy w mojej Iron Cobrze były jednym z powodów przez które ten twin leży u mnie w moim minimagazynie i się kurzy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Seth Zgłoś Napisano 4 Marca 2012 No właśnie, ja nie wierzę w coś takiego jak przegub, który nie łapie luzów. Niektórzy też mówią o ustawianiu takiego samego kąta na końcach wałka , że dzięki temu przegub dłużej daje rady, ale ja wolę jednak zniszczyć przegub niż kolana i ustawiam stopkę tak, żeby grało się mi wygodnie. Axisowski wałek w cenniku Music Dealera kosztuje jakieś 6-7 stów z tego co pamiętam, więc chyba utrzymanie drugiej centralki jest tańsze. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
shalaq Zgłoś Napisano 5 Marca 2012 Tylko trzeba doliczyć czas noszenia, miejsce w samochodzie, koszt kupienia dwóch pedałów (jeśli masz już twina a nadal większość z nich nie da się przerobić na dwa single), no i mikrofony. To chyba największa bolączka - kluby nie mają mikrofonów do dwóch centralek. BTW Jak dwie centrale to i rama by się przydała, bo przecież zajmuje to na scenie więcej miejsca i nie ma gdzie statywów postawić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Ari Zgłoś Napisano 5 Marca 2012 shalaq, zapomniałeś doliczy kosztów na naciągi na drugą centralkę, pokrowca/case ;) Do tego Specjalne niestandardowe uchwyty na hi-hat. Majac 2 centralki pojawia sie tez wlasnie problem z ustawieniem drugiego hi-hata. Nie dla kazdego jest wygodne miec go tak daleko Co do ramy - to kwestia ile i jak ktos ustawia sprzet. Ja dawalem kiedys rade bez ramy, ale majac moje obecne ustawienie i ilosc sprzetu, to zdecydowanie bez ramy by sie nie obeszlo Niektórzy też mówią o ustawianiu takiego samego kąta na końcach wałka , że dzięki temu przegub dłużej daje rady, ale ja wolę jednak zniszczyć przegub niż kolana i ustawiam stopkę tak, żeby grało się mi wygodnie Zniszczyc kolana tym, że oba pedały będą ustawione symetrycznie mając ten sam kąt po obu stronach wałka ? LOL. No właśnie, ja nie wierzę w coś takiego jak przegub, który nie łapie luzów Wierzyc nie musisz ;) . Ja też nie wierze w niesmiertelnosc sprzetu, ale jak na razie uzywam CK 2 lata i działa wszystko jak nowe. Wczesniejsze DW5002 katowalem mniej, a było tragicznie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Seth Zgłoś Napisano 5 Marca 2012 Zniszczyc kolana tym, że oba pedały będą ustawione symetrycznie mając ten sam kąt po obu stronach wałka ? LOL. Symetrycznie nie znaczy naturalnie. Nigdy nie ustawiałem pedałów symetrycznie, bo mnie po prostu od takiego ustawienia nogi bolą. Do tego Specjalne niestandardowe uchwyty na hi-hat. To jest opcjonalny wydatek, rama również. Ponadto mówię względem podejścia do stałego łojenia na twinie, oczywiście przy "normalnym" graniu w zupełności wystarcza twin. A co do drugiego hh, to ja osobiście nawet mając zestaw z dwoma tomami na centrali 18" kupiłbym remote hat. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
shalaq Zgłoś Napisano 5 Marca 2012 Symetrycznie nie znaczy naturalnie. Nigdy nie ustawiałem pedałów symetrycznie, bo mnie po prostu od takiego ustawienia nogi bolą. Jeśli się mogę wtrącić - gdy ból jest w stawach, to rzeczywiście powinieneś go unikać. Jeśli szybciej się męczysz/ból jest w mięśniach, to jest to kwestia przyzwyczajenia. Każdy ma mniej lub bardziej skrzywione biodra/kręgosłup, nawet nogi mamy różnych długości, więc nie dziwię się, że nie chcesz iść w symetrię, jednak jest to dobry punkt zaczepienia przy ustawianiu perkusji jeśli chodzi o nogi. U siebie zauważyłem wielką poprawę w wygodzie gry (nawet przenoszącą się na ręce i psychikę) gdy podeszwy stóp mam ustawione symetrycznie do siebie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Seth Zgłoś Napisano 5 Marca 2012 Ja rozumiem, na początku ustawiałem stopki symetrycznie, potem zauważyłem ból w kolanach, zwłaszcza w lewym więc kombinowałem tak, żeby się ich pozbyć. Później miałem problem, jak zacząłem grać swivelem na hi-hacie, ale to już też ogarnąłem na tyle, że nie występują żadne bóle. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
butcherboy Zgłoś Napisano 5 Marca 2012 Dwie centrale zawsze spoko :) Jak nie ma się kasy na dwie stopki + twina, to najlepiej brać twina, który da się rozmontować na dwie stopki. Ja swojego eliminatora składam i rozkładam w mniej więcej pół godziny, także tragedii nie ma. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
groundcontrol Zgłoś Napisano 5 Marca 2012 Panie, Panowie dopytam sie, bo juz dluzszy czas mi to chodzi po glowie, dla grajacego muzyke niemetalowa ciekawym rozwiazaniem byloby miec dwie centrale o roznych parametrach (wielkosc, glebokosc), ale zarazem do kazdej z nich ... twina? :-D Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
shalaq Zgłoś Napisano 5 Marca 2012 Ja rozumiem, na początku ustawiałem stopki symetrycznie, potem zauważyłem ból w kolanach, zwłaszcza w lewym więc kombinowałem tak, żeby się ich pozbyć. Później miałem problem, jak zacząłem grać swivelem na hi-hacie, ale to już też ogarnąłem na tyle, że nie występują żadne bóle. :) Jeśli mogę znó offtop - spróbuj zamiast w kostce ruszać na boki same kolana. Zdejmuje to część napięcia z mięśni ud i stawu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tutkaprof Zgłoś Napisano 5 Marca 2012 Panie, Panowiedopytam sie, bo juz dluzszy czas mi to chodzi po glowie, dla grajacego muzyke niemetalowa ciekawym rozwiazaniem byloby miec dwie centrale o roznych parametrach (wielkosc, glebokosc), ale zarzem do kazdej z nich ... twina? :-D Pozdrawiam :smile: Grałem kiedyś w ten sposób w czasie sesji - centrale 22" i 16". Noszenie, rozstawianie, nagłaśnianie... Potem to co zagrałem na 16" i tak się wycięło, bo koncepcja się zmieniła... Jeśli by ktoś inny to nosił i rozstawiał to czemu nie, ale tak samemu to skórka niewarta raczej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
groundcontrol Zgłoś Napisano 6 Marca 2012 :-) Tak tylko zapytalem, gdyz w folderach rekalmowcyh firm perskusyjnych zdarzaja sie wlasnie ustawienia bebnow basowych o roznych rozmiarach z dolozonymi twinami, co niewatpliwe sluzy kreowaniu potrzeb. Sam mysle raczej o cwiczeniu na dwoch roznych centralach, ale wlasnie bez uzywania twina. Mimo wszytko dwie centrale maja swoj urok, szczegolnie jesli okrasi sie je mala iloscia polkotlow i kotlow:-) Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tytooz Zgłoś Napisano 6 Marca 2012 Miałem kiedyś okazję zagrać kilka prób na dwóch centralach. Ciekawe doświadczenie i wbrew moim obawom, całkiem łatwo przyszło mi kontrolować te dwie, niezależne stopy. Natomiast nie miałem (wątpliwej jak sądzę) przyjemności targania się z tym po mieście. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marqu Zgłoś Napisano 6 Marca 2012 jako alternatywa, ale raczej w formie ciekawostki: http://maggot4.blogspot.com/2011/02/slipknots-joey-jordisons-drum-setup-in.html pod tym linkiem jest pokazane, jak Joey Jordison rozwiązał tę sytuację - można by to nazwać pewnym kompromisem w tej spornej kwestii :biggrin: dwie centrale - są, a i twina nie zabrakło ;) zresztą nawet ten Pan przez długi czas popylał na twine (z jedną centralą :biggrin: ) co do tematu - moim zdaniem poza ewentualną kwestią wyglądu, tak czy owak lepszym rozwiązaniem jest twin. wymiana przegubu co parę lat (?) przy odpowiednim traktowaniu i konserwacji nie równa się z kosztem zakupu drugiego bębna, do tego case'a i naciągów, o mikrofonie nie wspominając ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
shalaq Zgłoś Napisano 6 Marca 2012 W tym wypadku jest to tylko kwestia wyglądu... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
groundcontrol Zgłoś Napisano 21 Marca 2012 Hej! A jak jest Waszym zdaniem z sytuacja bojowa, gdy wjezdzasz do sali koncertowej (wielkie slowo, mama na mysli klub, grajdolek;-) z dwiema roznymi centralami (roznice srednicy, glebokosci, materialu), tak jak z dwoma kotlami o roznych rozmiarach. Czy dzwiekowcy bede przygotowani na takie sytuacje? Troszke watpie skoro - o czym juz niejednokrotnie rozmawalismy - nierzadko nie potrafia naglosnic centralki, ktora ma pelny naciag rezonansowy. Inna rzecz, ze moze w tej rozpisce z angielska u nas zwanej "rajderem" nalezy zaznaczac nie tylko dwie centrale,ale i rodzaj naciagu rezonansowego? Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Ari Zgłoś Napisano 21 Marca 2012 w 90% przypadków nagłośnienie drugiej centralki odpadnie z powodu braku mikrofonu :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tutkaprof Zgłoś Napisano 21 Marca 2012 Hej!A jak jest Waszym zdaniem z sytuacja bojowa, gdy wjezdzasz do sali koncertowej (wielkie slowo, mama na mysli klub, grajdolek;-) z dwiema roznymi centralami (roznice srednicy, glebokosci, materialu), tak jak z dwoma kotlami o roznych rozmiarach. Czy dzwiekowcy bede przygotowani na takie sytuacje? Troszke watpie skoro - o czym juz niejednokrotnie rozmawalismy - nierzadko nie potrafia naglosnic centralki, ktora ma pelny naciag rezonansowy. Inna rzecz, ze moze w tej rozpisce z angielska u nas zwanej "rajderem" nalezy zaznaczac nie tylko dwie centrale,ale i rodzaj naciagu rezonansowego? Pozdrawiam W riderze możesz pisać co chcesz, ale perkusyjne prawo Murphy'ego mówi, że nagłośnieniowcy dowiadują się o istnieniu ridera po raz pierwszy dopiero wtedy, gdy ty im go pokazujesz robiąc awanturę już na scenie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość dyers_eve Zgłoś Napisano 21 Marca 2012 Rider techniczny jest umową między zespołem a organizatorem imprezy, jeśli wyślesz im rider przed imprezą a oni w momencie awantury na scenie (jak to kolega tutkaprof powiedział) powiedzą że nie nagłośnią bo nie mają mikrofonu czy coś, to ich olewasz bo nie spełnili wymagań zespołu przedstawionych przed koncertem :) Pojedyńczą z twinem łatwiej przewieźć i łatwiej nastroić jedną centralę niż dwie identycznie. Dwie centrale ciekawiej wyglądają i przy gęstych stopkach są selektywniejsze :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
shalaq Zgłoś Napisano 21 Marca 2012 Rider techniczny jest umową między zespołem a organizatorem imprezy, jeśli wyślesz im rider przed imprezą a oni w momencie awantury na scenie (jak to kolega tutkaprof powiedział) powiedzą że nie nagłośnią bo nie mają mikrofonu czy coś, to ich olewasz bo nie spełnili wymagań zespołu przedstawionych przed koncertem :) Bardzo odważne podejście.... Szczególnie w kraju gdzie to klub robi łaskę kapeli, że ta może zagrać, pieniądze od klubu ledwo starczą na zwrot kosztów dojazdu itd... Tak na prawdę musimy znosić w klubach wszelkie rodzaje poniżenia. Ale robimy to, bo kochamy grać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach