Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe ciekawe... w czym mierzysz naturalność? w naturometrach?

Ehhh glupie pytanie..... Ma byc glupia odpowiedz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe ciekawe... w czym mierzysz naturalność? w naturometrach?
Ehhh glupie pytanie..... Ma byc glupia odpowiedz?
Shalaq, nie ma głupich pytań - są tylko głupie odpowiedzi.

Ale dobrze rozumiem Twoją sytuację - napisałeś coś, co jest MOCNO WĄTPLIWE i teraz ciężko Ci się z tego wytłumaczyć :) No ale kontynuuj, może dowiem się czegoś nowego i do tej pory tkwiłem w ignorancji... ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to mocno watpliwe. Wrecz przeciwnie. Kiedy oba naciagi sa tak samo nastrojone, to beben jest nastrojony, czyli maksymalnie wyzwala swoje wlasciwosci brzmieniowe i rezonansowe. Dlatego brzmi najbardziej naturalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie jest to mocno watpliwe. Wrecz przeciwnie. Kiedy oba naciagi sa tak samo nastrojone, to beben jest nastrojony, czyli maksymalnie wyzwala swoje wlasciwosci brzmieniowe i rezonansowe. Dlatego brzmi najbardziej naturalnie.
Może to brzmieć jak czepianie się ale mimo wszystko nie do końca tak jest: bo co, jeśli naprężę obydwa naciągi na max? brzmienie będzie tak samo najbardziej naturalne jak wtedy, gdy naciągnę je "na flak" tyle, że jednakowo?

 

No właśnie dlatego tak coś niezbyt mi to pasuje... poza tym, ja akurat stroję metodą Tomka Łosowskiego (odległość trytonu w brzmieniu góry względem dołu), i wydaje mi się, że akurat ta metoda jest w jakiś sposób logiczna (co nie oznacza że jedyna bądź najlepsza) bo faktycznie - uzyskuję taki dźwięk docelowy, jaki planowałem (np. jeśli chcę mieć tom w D, to górę stroję w A, a dół w D#).

 

Wydaje mi się, że tak samo jak nie ma jednej najlepszej metody strojenia - bo po prostu są różne i dają różne rezultaty - tak samo nie istnieje pojęcie "naturalnego brzmienia bębna", a bawienie się w wyznaczanie odpowiednich sił w zależności od rozmiarów bębna, typu obręczy, grubości kadła, ilości śrub i typu naciągów - bo ewentualnie tym sposobem możnaby próbować definiować jakąś metodę strojenia bębna do "naturalnego brzmienia" - to zaczyna mnie trochę przerażać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszasz pojecia. Brzmienie jakie uzyskasz przy strojeniu dwoch naciagow tak samo jest najbardziej naturalne. Natomiast juz sama wysokosc dzwieku to kwestia osobistych preferencji.

Ja tez nie uwazam, ze to zloty srodek na strojenie. Po prostu z obiektywnego punktu widzenia taki stroj daje najbardziej naturalne brzmienie czyt. beben przy nim najbardziej rezonuje. Ale tez nie kazdy lubi taki brzmienie. Tak samo nie kazdy lubi ten brzuszek Łosowskiego i wysokie przydzwieki jakie powstaja przy strojeniu dolnej membrany wyzej. Kwestia oczywiscie gustu.

Najwazniejsze, to byc konsekwentnym w swojej metodzie strojenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najbardziej naturalny strój jest wtedy, gdy oprócz naciągów korpus drga w tej samej częstoliwości.

 

w razie czego mogę się rozpisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

caspian, a czym mierzysz tę częstotliwość drgań ? (to jest tylko pytanie)

 

[ Dodano: 30-05-2006, 15:33 ]

a pozatym drgania drewna zależą od materiału i sposobu zwijania, oraz jakości sklejki

 

[ Dodano: 30-05-2006, 15:35 ]

A jak zmierzyć jakość sklejki ? bardzo prosto - wystarczy obstukać drewno, im wyższy dźwięk tym mniej przestrzeni rezonansowej w samej strukturze sklejki, więc dźwięk jest pełniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

możesz na przykład policzyć ile razy korpus Twojego bębna drga w ciągu sekundy - to jest właśnie częstotliwość (to jest tylko żart).

 

nie wgłębiając się w to z czego jest zrobiony, niczym nie tłumiony korpus (czyli bez naciągów, lugów, holdera i plakietki, wiszący na przykład na żyłce) drga w pewnej częstotliwości - od tej częstotliwości zależy ton dźwięku przezeń wydawanego. sprawdzamy co to za dźwięk stroikiem bądź uchem, potem dokładnie do niego stroimy naciągi - w tak nastrojonym bębnie batter, korpus i resonant wpadają w drgania harmoniczne, przez co brzmienie jest długie i najbardziej naturalne z możliwych, tak myślę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piti, - ale ja czy caspian ? :D a pozatym Caspian ... hmmm... to mi sięa Arką kojaży :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem mo co chodzi z arką i propagandą dw, ale to przecież wynika z najprostszych praw fizyki. kiedy naciagi i korpus drgaja w jednej częstotliwości, drgania się nie tłumią wzajemnie, czyli powstający dźwięk jest najdłuższy z możliwych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
piti, - ale ja czy caspian ? :D a pozatym Caspian ... hmmm... to mi sięa Arką kojaży :D
korpusy DW podobno są dobierane w komplety właśnie ze względu na brzmienie korpusu. Albo jakoś w ten deseń, nie pamiętam dokładnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mi na stronie ewansa napisali iż wszystko drga w roznej czestotliwosci np jak masz inne membrany na uderzanej i rezonansie oraz inaczej naciagniete to drgaja przeciez z inna czestotliwoscia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jak kazda z osobna wydaje inny ton to trudno, zeby drgaly z ta sama czestotliwoscia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a mi na stronie ewansa napisali iż wszystko drga w roznej czestotliwosci np jak masz inne membrany na uderzanej i rezonansie oraz inaczej naciagniete to drgaja przeciez z inna czestotliwoscia :)

 

to przecież właśnie napisałem żeby naciągać membrany tak samo, dostosowując do korpusu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co z tego że będą naciągnięte tak samo skoro inny jest nateriał będą inne harmoniczne i pamiętaj iż perka nie jest zawieszona na sznurku tylko lerzy sobie na podłodze np moze korpus drgac tak a lugi inaczej a membrany też

 

tak przynajmiej gdzieś czytałem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega, który mnie uczył grać na bębnach, stroił specjalnym kluczykiem, który po odpowiednim dociągnięciu, sam się "rozsprzęglał". Nie jestem jeszcze profesjonalistą, ale myśle, że takie rozwiązanie, może zaoszczędzić wiele nerwów i czasu :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba chodzi Ci o ten kluczyk Evansa... w sumie nie jest doskonały bo "puszcza" przy określonym napięciu... dodam, że bardziej zależnym od gwintu i śruby, aniżeli realnego napięcia membrany...

z drugiej strony łącząc go z umiejętnym strojeniem, może okazać się bardzo przydatny i wydajny... w żadnym przypadku nie polecam zastępować nim ucha... wyłącznie jako pomoc. Jak wszystko co dla ludzi... używać rozsądnie :biggrin:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oczywiście, masz rację. On tylko jak po weselu miał całkiem rozstrojone, bo coś mu sie tam stało, to sobie dokręcił kluczykiem, a tak to stroił do słuchu :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najlepsze połączenie to chbya ucho + dodatkowo ten magiczny przyżadzik do mierzenia napiecia membrany za 400zł lub ewentualnie kamerton :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ucho :smile: nie ufam zadnym elektrycznym kluczom itd wole posiedziec pobawic sie, poprobowac itd. Przy okazji "wyrabiasz" sobie ucho

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
dodatkowo ten magiczny przyżadzik do mierzenia napiecia membrany

E tam magiczny ;) podstawowe prawa fizyki panie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fakt ale jak nasz 20 minut przed koncertem na nastorjenie bebnow to docenisz takie wynalazki

 

zreszta jesli np chcesz dostroic centrale do tonacji utworu kamerton ułatwia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja się dziś bawiłem werblem...... przyznam że im więcej i częściej eksperymentuje, tym mniej mi to sprawia problemów... praktyka czyni mistrzem :!: bez dwóch zdań.... :cool:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...