Skocz do zawartości
Maro

Czy oplaca sie zaczac uczyc grac w wieku 25 lat?

Rekomendowane odpowiedzi

i to jest dobre podejście :) osobiście znałem pana który zaczął grać na perkusji w wieku 39 lat. nie liczą się umiejętności, nie trzeba grać jak jojo żeby czerpać radość z grania a o to chyba chodzi ;) mając 25 lat też można zacząć, nauka jest wtedy imho trudniejsza niż w wieku 10 lat ale jak ktoś chce grać to się nauczy :)

 

no i witamy na forum :cool:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pytanie brzmi czy sie opłaca... A granie musi się opłacać? Stary, sama frajda grania na garach jest wystarczającym wynagrodzeniem. Jesli masz na to czas i ciągnie Cię do grania to graj. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak powiedział to kolega crow87, gra na bębnach to sama przyjemność więc warto się uczyć nawet w starszym wieku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwestią oczywistą i powtarzaną po setki razy było w tym temacie to, że warto się zacząć uczyć grać w jakimkolwiek wieku... Są ponoć perkusiści, którzy zaczynali grać koło 40 i są na prawdę dobrzy w tym co robią (czytałem gdzieś, nie widziałem, więc piszę ponoć). Nie rozumiem tylko jednego. Po co było pisać post powyższy, skoro nic nie wniósł do dyskusji?

 

Chyba nie warto wypisywać już czegoś takiego jak: Tak warto, bo możesz się uchachać i jest og"u"lnie kul, bo to wszystko zostało już po n-kroć napisane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś miał 85 lat, był w trakcie chemioterapii, leżał w szpitalnym łóżku i miał jakieś 2 miesiące życia przed sobą to bym się zastanawiał ...... ale ty chłopie masz 25 lat !!! :D

 

[ Dodano: 06-03-2008, 21:13 ]

P.S. Był bym zapomniał - jeśli chcesz grać by złapać jakąś pannę na "muzykowanie" to jesteś za stary :D (taki żart:P). Bębny są jednak dla pasjonatów :D więc jeśli chcesz się za to brać bo coś ci mówi, że o niczym innym nie marzysz i całe życie "wystukiwałeś" rytm o stolik, krzesło, kolano - to może coś z tego wyjdzie przy odrobinie chęci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nauka gry na bębnach dla wyrywania panienek mija się z celem . Tutaj przegrywamy rywalizację z gitarzystami i wokalistami :D . Poza tym pytanie "czy się opłaca" jest moim zdaniem nie na miejscu . Robisz to , co lubisz , co sprawia ci radość więc jeśli chcesz grać to nie ma czegoś takiego jak wiek minimalny .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nauka gry na bębnach dla wyrywania panienek mija się z celem . Tutaj przegrywamy rywalizację z gitarzystami i wokalistami :D . Poza tym pytanie "czy się opłaca" jest moim zdaniem nie na miejscu . Robisz to , co lubisz , co sprawia ci radość więc jeśli chcesz grać to nie ma czegoś takiego jak wiek minimalny .

 

:D czy się to opłaca ?.... nie na miejscu ?:D amateus jest innego zdania - ładuje chałtury i z tego co systematycznie pisze na forum to jemu się to strasznie opłaca :) - opłaca się na tyle, że poza graniem z nudów zajmuje się akustyką i szukaniem nazwy dla swojego bandu (z tego co pamiętam jego topic ma już chyba ze 20 stron :D)

 

P.S. hakael1977 - a co do przegrywania z gitarzystami i wokalistami :D - ładuj się do nas na górny śląski - u nas jest inaczej, zdrowiej .... i dla ciebie coś się zmontuje wiec nie bój żaby - przyjeżdżaj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj - piszą w tym temacie "opłaca" zapewne nie chodziło o kasę - przynajmniej ja tak to rozumuję . Jeśli mamy mierzyć te słowa na kasę to opłaca się - a raczej OPŁACA bo także gram zarobkowo i dodatkowej pracy nie szukam a po weselach nie grywam...

Cały czas chodzi jednak o przyjemność z gry a nie o kasę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no oczywiście .... że chodziło o panny :D, a co do chałtur to i ja wiem jak wygląda stawka godzinowa i wiem, że jest faaaajnie.

 

pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Mam nieco podobny problem. Jestem maturzystą. Jak dobrze pójdzie to w październiku nie nędzie mnie w mojej rodzinnej miejscowości. Zawsze marzyłem o bębnach... teraz nadarza się ku temu okazja... jednak zastanaiam się czy warto? Raczej do miasta gdzie będe studiował jej ze sobą nie zabiore. Grałbym tylko okazyjnie....

A może są jakieś możliwosći gry w większych miastach nie posiadając własnego sprzętu?

JEst na forum jakiś student-perkusista?:) - chętnie dowiedziałbym się jak wygląda życie muzyczne takiego ludzia:)

 

Osobiście gram na gitarze - z tym instrumentem transpotu raczej nie ma. No i zawze gdzieś znajdzie się jakiś kont na wiosło. Ale to tak nawiasem mówiąc.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakładając, że studiował będziesz w większym mieście nie będziesz miał problemów ze znalezieniem zestawu chociażby w domu studenckim czy Ośrodku Kultury - jakimkolwiek :D ale jeśli zakładasz granie na garach "z doskoku" to nie wiem czy warto - temu naprawdę trzeba poświęcić kupę czasu, a w szczególności na samym początku.

 

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sądzę, że na forum jest trochę osób studentów, grających, największym problemem jest umiejscowienie perkusji, ja na szczęście tego problemu nie mam, no ale początki również nie były łatwe. Najważniejsze to od razu zakręcić się w jakimś zespole, grasz na gitarze, to wiesz o co chodzi, idąc na studia poznajesz mnóstwo nowych ludzi, na pewno znajdą się jacyś muzycy! No i zacząć grać doskonalić się jako perkusista w zespole i jako perkusista perkusista:) Zależy też, jakie miasto masz na myśli. Ale zawsze można udać się do jakiegoś mdku albo moku i tam kogoś poszukać

 

pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie z doskoku. Raczej do muzyki podchodzę poważnie. W domu dużo ćwicze na sucho i zauważyłem. Czasami wpadne do kogoś kto ma bębny, odwiedze szkołe muzyczną i tam przekonuje się że nie mam wielkich (co nie znaczy, że ich nie mam ;) ) problemów z zagraniem tego co w domu wystukiwałem na taborecie ;) - z tąd też pomysł grania i uczenia się gry bez (póki co) własnego sprzętu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i masz rację. Nikt przecież nie powiedział, że masz się od razu obstawić sprzętem jak Bozzo. Na początku wystarczą ci same pałki i coś do "obstukiwania" - najlepiej reagującego podobnie do naciągu werbla.

 

W szkole muzycznej gdy ktoś ma zamiar rozpocząć naukę gry na trąbce na wstępie przez jakiś czas łoi na samym ustniku, a wierz mi to też jest sztuka.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Na początku wystarczą ci same pałki i coś do "obstukiwania" - najlepiej reagującego podobnie do naciągu werbla.

 

Pozdrawiam

 

Właśnie! Na YouTubie kiedyś widziałem coś na wzór plasteliny (pakowane w wiaderku bodajże). Rozcierało się to jak ciasto na placek i waliło pałkami ;) - miało podobno właściwości błony na werblu. Spotkał się ktoś kiedyś z czymś takim? Można to kupić w polsce?

 

Przy okazji: kiedyś widziałem na forum temat z prawidłową pracą stopy. Były tam fajen gify pokazujące wszytsko łądnie i wyraźnie. Mógłby mi ktoś pomóc to zaleźć? (korzystałem już z funkcji szukaj :) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

temat pt. Techniki grania stopą, poszukaj a znajdziesz te gify

 

ja sam jestem studentem, przyjechałem do większego miasta na studia i jeśli chodzi o MOKi i MDKi to ja np nie wiem gdzie w czegoś takiego szukać bo nie jestem stąd. Mamy za to na uczelni klub akademicki i skumałem się z ludźmi z tego klubu, którzy grali, ale nie było mowy o jakimkolwiek pożyczeniu perkusji do nauki, nikt nie był na tyle odważny, próbowałem dogadać sie z kierownictwem żeby na potrzeby "uczelni" kupili jakiś zestaw bo na pewno by sie przydał ale to także spoczęło na niczym, po pół roku stwierdziłem że jak sam nie kupię to nigdy nie będę miał i tak też zrobiłem: Amati z Allegro za 450zł [22,16,12,14] potem remont perkusji i powolne doskonalenie zestawu. w chwili obecnej [po 1,5roku od zakupu] mam własny kompletny zestaw , który jest dużo lepszy i dużo lepiej brzmi niż inne perkusje w naszym klubie a ja mogę z przyjemnością uczyć się na nim grać.

Zestaw trzymam w uczelnianym klubie ale np kolega trzyma zestaw w akademiku i sobie rozstawia okazjonalnie [ale bardzo rzadko i stłumioną czym sie da], niektóre akademiki, mają piwnice i w takich można kombinować ze zrobieniem sobie własnej salki do ćwiczeń

jeśli chodzi o zestaw na początek to stopa werbel hihat [lub ich odpowiedniki w postaci odpowiednich padów] i możesz się baaaardzo dużo nauczyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na tej stronce, widziałem inne pady (cena ok 100 - trochę więcej niż "plastelina"). Zacząłem się zastanawiać nad zakupem czegoś takiego. Niestety nie jestem obeznany w temacie. Możecie polecić jakiś konkretny? Z opini wnioskuję ż np to http://drumcenter.pl/product.php?id=12_HQ-Percussion-Real-Feel-Pad-6 byłoby dobre??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj na drummer.pl albo zagadaj do Loszmiego, on się zajmuje robieniem padów na zamówienie hehe (swoją drogą szukam właśnie odpowiedniej gumy a kolejka czeka hyhy:)) skoro mówisz, że masz znajomych, gdzie możesz pograć na prawdziwym zestawie, to wszystko na dobrej drodze:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę małą rozmowę o padach. Przypomnieliście mi właśnie jak wyglądał mój pierwszy: :smile: zwykły kawałek deski z naklejoną gumą... byłem wtedy taki dumny. Teraz wisi w mojej piwnicy nad zestawem na honorowym miejscu. Gdyby nie on to nie wiem jak by teraz wyglądała moja technika na werblu. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam 24 na koncie...od 3- 4 mies. uczę sie grac...Znajomy kiedyś mi powiedział ,, nic ci z tego nie wyjdzie.Zastanów sie czy chcesz dalej to kontynuować?,,

Wiesz, pomyślałam ze drugim , Inferno to ja nie będę... A tak naprawdę to liczy sie to ze robisz to co w tobie siedzi. Niektórzy odkrywają to w wieku 25.

Niemożliwe to słowo głupców... idź za sercem.... ;) Vedic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, pomyślałam ze drugim , Inferno to ja nie będę

 

No i tu bardzo się mylisz. Jeśli masz słuch, talent muzyczny, to pomimo że późno odkryty, może zaowocować. Wszystko zależy od ciebie i systematycznej pracy i wielu wyrzeczeń. Jak powiedział mi dawno temu Tomek Ł " stary, nie zacząłeś grać w wieku 12 lat, nie przejmuj się, będą z ciebie ludzie, ale zapomnij o dzieciach, rodzinie, jeśli chcesz grać na poziomie musisz nadrobić stracony czas"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
koles z Lamb of God zaczal grac tez po 20scte. a teraz jest bardzo znany

 

Hehe, to może mam jednak szansę stać się pałkerem, z którego nie będą się śmiali xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...