Skocz do zawartości
Maro

Czy oplaca sie zaczac uczyc grac w wieku 25 lat?

Rekomendowane odpowiedzi

Vedic gdzieś ty sie tak długo uchowała? Masz w Kolbergu co najmniej dwóch znamienitych perkusistów - Tommy i Meyagi - pogadaj z zawodowcami. Sam w Kołobrzegu pogrywałem...

śmiało graj i nie marudź. Bębny to wspaniała rzecz!

Ja zacząłem też koło 18, a w sumie koło 20stki. Jakoś daję radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy czas jest dobry... ;) Ja zacząłem w wieku 16 lat i żałuje, że tak późno, bo to super sprawa sobie popykać... :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmiało Vedic, im więcej grasz i im więcej ćwiczysz tym więcej umiesz i granie sprawia więcej przyjemności i chcesz grać jeszcze więcej :-)

nie myśl o tym co będzie potem i czy bedziesz wielką perkusistką tylko o graniu tu i teraz..

 

jeśli byśmy się blokowali: "nie, nie będę się za to bral bo pewno nie będę w tym dobry" to nikt by w życiu nic nie zrobił tylko cały czas leżał przed telewizorem albo siedział w necie [np na forum ;p]

 

chwilowe niepowodzenia mają tę cechę że są chwilowe dlatego jak ci coś nie wychodzi to spoko, jutro poćwiczysz i pojutrze się uda :-)

 

Pozdrawiam i uciekam ćwiczyć :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Vedic gdzieś ty sie tak długo uchowała? Masz w Kolbergu co najmniej dwóch znamienitych perkusistów :shock: - Tommy i Meyagi - pogadaj z zawodowcami....

 

Thanks!

 

martwię sie tylko czy by pomogli .... w końcu to ( jak pamiętam) za darmo to dzisiaj nic nie ma.... ...

smutne ale prawdziwe... :-( :-( :-(

Ale trzeba iść dalej i nie poddawać sie.. do boju...

Ave!!!

ps. Kolberg City to mój dom od kilku miesięcy... i zaczyna mi sie tutaj podobać... :lol: :lol: :lol: :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm...a ja miałbym takie pytanie.. a kto tu jest najmłodszy? Kto zaczął najwcześniej? :biggrin:

 

...jak jest już taki temat prosiłbym o odesłanie mnie do niego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam w ogóle, jestem nowy więc przy okazji witam się z Wami forumowicze perkusiści, temat idealny, za ponad miesiąc kończę 26 lat, od paru lat siedzi we mnie chęć gry. parę razy postukałem gościnnie, teraz jestem szczęśliwym nabywcą sprzętu o ile mi wiadomo jednego z forumowiczów :) garaż od maja będę miał , także jestem szczęśliwy jak małe dziecko i tak jak wielu pisało, na naukę i taką przyjemność nigdy nie jest za późno, ważne żeby to sprawiało przyjemność i powracać z próby z uśmiechniętym pyskiem, pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim. Dzięki wam przełamałem się i zaczynam przygodę z Perką :)

Już naprawdę długo miałem wielką ochotę uczyć się grac na Perkusji ale z różnych powodów ( szkoła, brak gotówki, obowiązki w domu) nie mogłem.

Teraz mam czas i mogę odłożyć 1 lub 2 tys na perkę (potrwa to jakiś czas ale co tam)

narazie ćwiczę na padzie (zrobionym własnoręcznie), kiedyś to może i bym przestał po kilku godzinach ale teraz jeżeli coś mi nie wychodzi to po prostu męczę aż do skutku.

Zauważyłem że młodzi, chciało by od razu grac jak zawodowcy.

Niechętnie zaczynają od podstaw, a nawet taki sposób trzymania pałeczek jest ważny.

 

Jeszcze raz dzięki bo już usłyszałem od paru osób że jestem za stary (26 lat) ale ja czuję się na co najmniej 18 :) może dlatego że pracowałem z młodzieżą .

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maro mogę ci powiedzieć że moja pierwsza przygoda z bębnami zaczęła się jak miałem 16 lat ale nie miałem cierpliwości do ćwiczeń no i sprzęt był lipny wiadomo polmuz w różnych kolorach i odcieniach .Teraz mam 35 lat gram od 2,5 roku tyle tylko że zacząłem naukę pod okiem doświadczonego znajomego muzyka po wyższej szkole i grze w big bandzie ,wiesz granie z nut itd .Uczę się również od znakomitych młodych bębniarzy śmieją się że w 2,5 roku nadrobiłem stracone lata jedynie żona nie jest z tego bardzo zadowolona że znikam codziennie na dwie trzy godziny .Obecnie gram w kapeli rock - metal na dwie stopy itd.Jeżeli masz doświadczenie w nauce gry na gitarze i kręci Cię gra na perkusji to nawet się nie zastanawiaj bo w moim wieku jak zaczniesz będziesz musiał grać z dużo młodszymi muzykami (co czasem jest zawstydzające ),ale nie ma wyjścia moi znajomi muzycy z dawnych lat grają zawodowo i nie mają czasu a inni siedzą przed telewizorem a jak przyjadą raz na jakiś czas pograć to nie ma w tym kompletnie energii więc w młodych siła . :razz:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Życie jest piękniejsze gdy realizujemy swoje marzenia :)

A częściej dojrzalszy człowiek :lol: chętniej podejmuje wyzwanie i tak łatwo się nie poddaje,

a nawet jeżeli ma ochotę rzucić np: grę na perce, to spogląda wstecz i widzi ile czasu i pieniędzy (perkusja trochę kosztuje) poświęcił aby nauczyć się grac, a gdy jeszcze zauważy że jednak coś się nauczył to siada i gra dalej.

 

 

Ale najważniejsze to Dobra Zabawa. :cool:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orsi 1982 masz rację teraz inaczej do tego podchodzę ,inaczej ćwiczę właściwie mało gram ćwicząc no i większe skupienie to zaleta wieku :biggrin: Teraz rozumiem że sam nic się nie nauczę muszę uczyć się od tych którzy potrafią dlatego swoją nową przygodę z bębnami staram się zacząć bardziej profesjonalnie niż dawniej ...wtedy to była raczej ciemna strona rocka więcej wiadomo różnych innych "membran" ;) niż ćwiczenia i pracy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety nie mam nauczyciela (oprócz dvd), paru znajomych gra ale od nich raczej nic się nie nauczę, Grają nieźle ale umiejętnośc przekazania jakichkolwiek informacij wynosi zero.

A na płatne nauki mnie niestety nie stac :(

Jeżeli coś sprawia mi trudność to oglądam w zwolnionym tempie zawodowców na DVD.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tam jestem samoukiem od pol roku okolo....zaczalem zaraz po 18stce...i tak mi sie puka i puka....

korzystam ze strony VF, z CD Weckl'a i jakos powoli idzie....byle do przodu i nie cofac sie ;)

 

ciekaw tylko, jak zadziala na moje ... hmm..."umiejetnosci" polroczna rozlaka z instrumentem...bo taka mnie czeka od lipca do grudnia :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż nie pozostaje Ci nic innego jak pad, bez perkusji też możesz się rozwijac.

Może coś ciekawego wymyślisz :).

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja kupiłam sobie perkusje na 20ste urodziny czyli jakieś 3 tyg temu :) ogólnie mam stracha że jako "stara" dziewucha będe całkowicie do dupy ale nie na tym rzecz polega żeby być zawodowcem, póki co pękam z dumy i ćwicze 4 godz dziennie :D zobaczymy jak długo....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Widzę, ze wielu ludzi zastanawia się nad tym czy warto zaczynać później niż jak się ma np.7-10 lat. Ja od jakiś 14 lat młócę na gitarze. Jako że jest to muzyka Thrash metalowa, a do ulubionych gatunków należą Black/ Death, wiadomo że tam jest szybko i głośno. Jakieś 4 lata temu zastanawiałem się czy ruszyć temat czy też nie. Wtedy ktoś mi powiedział: za stary jesteś! Dziś mam 29 lat i zaczałem niedawno. Nie mogę powiedzieć że to jakiś geniusz, ale po 3-4 ćwiczeniach namiastki blastów się pojawiły:). Dlaczego to wszystko? Bo chyba dobrze nie ograniczać się do jednego instrumentu. Ludzie na AM muszą zaliczyć po kilka z nich i jakoś żyją;). Inny powód? Docent, Vitek, Inferno, Martin Kearns, Adam Sierżęga... dużo by tutaj "rzeźników" wymieniać. Wielu z nich to była powoli sącząca się inspiracja. Grając na wiośle jednocześnie wydaję z siebie coś co potocznie nazywa się wokalem :biggrin: , perkusista tego z natury nie robi, choć są wyjątki. A w zasadzie chcę dotrzeć do tego, że pałkarzy w gatunku black/ death zawsze trudno znaleźć, a jak kogoś nie można znaleźć to trzeba se samemu poradzić :evil: . No to w końcu to robię, próbuję. Dodatkowym aspektem jest to, że mieszkam teraz w Anglii i dosłownie 400 m od miejsca zamieszkania mam próbownię gdzie nawet bym pałek nie musiał przynosić, bo wszystko jest na miejscu, ale już takiego bezczela nie robię :lol: . Kupno sprzętu, który się nie rozsypie a w razie czego nie będzie żal kasy to duża przeszkoda, udało się ją prezskoczyć na dzień dzisiejszy

P.S. Jaką przekładnię polecacie na początek, by tego nie roztrzaskać za szybko i by równo chodziła, bez jakiś zacinek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze warto. Jeśli jest to coś co będzie ci sprawiało radochę, to warto zacząć nawet w wieku 60 lat. Nie ma się co napinać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
P.S. Jaką przekładnię polecacie na początek, by tego nie roztrzaskać za szybko i by równo chodziła, bez jakiś zacinek?

 

Na forum jest już dużo na ten temat; to nie miejsce na takie pytania :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich jestem nowy na forum.

ciekawy wątek, wiec dopisze coś od siebie.

Moja sytuacja jest jeszcze troszeczkę inna.

zacząłem grac i to od razu z zespołem w wieku chyba 16 lat.

uczyłem sie sam razem z zespołem gdzie każdy miał pierwszy kontakt z instrumentem.

dawaliśmy tak rade przez jakieś 4 lata potem rok jeszcze grałem sam.

niestety miałem wtedy trochę inne podejście bo nie miałem pojęcia na temat techniki porostu grałem tak jak czułem i trochę tego żałuje pyzatym że sprawiało mi to wielką przyjemność. dziś mam 26 lat i po 5 latach przerwy naszło mnie ponownie na granie ćwiczę od 2 miesięcy teraz i uczę sie wreszcie techniki na padzie oraz stopce podwójnej ( co jest dla mnie czymś nowym). mam zamiar niebawem zapisać sie do jakiejś szkoły perkusyjnej kupić sprzęt i zacząć grac z jakimś zespołem. Wiec gdyby ktoś miał namiar na jakiś band we Wrocławiu to bardzo proszę o pomoc.

pozdrawiam i również uważam ze nigdy nie jest za późno na zaczęcie gry perkusja to bardzo wdzięczy instrument o ile sie oczywiście ćwiczy sumiennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja postawilem wszystko na jedna karte czyli perkusje.Talet to grania i predyspozycje mialem zawsze jednak zrealizowanie tego przyszlo w wieku wlasnie 25 lat ,nie zgadzam sie z opinia ze w tym wieku jest trudno osiagnac cokolwiek a juz na pewno nie zrobi sie kariery to bzdura .Tak na prawde nie zalezy to od tego ile ma sie lat tylko czy sie chce , czy to jest na prawde to . Wiemy wszyscy ze perkusja to wymagajacy instrument , na niej nie gra sie od tak bo mi sie spodobalo {czysta bzdura jest tez granie dla samego siebie bo co to daje}.Trzeba wierzyć , ze ta droga jest droga zycia nie mozna tylko chciec grac na garkach trzeba to kochac trzeba tym zyc trzeba doslownie spac z palkami w gotowosci zeby i o 3 rano wstac i pograc heh to zart. Jesli sie czuje to ze to przeznaczenie to do dziela i nie mowcie ze nie będzie sie tak dobrym jak np Thomas Lang czy inny znany bębniarz jesli sie pracuje nad soba ma sie wiare to oczywiscie ze mozna byc nawet lepszym

 

[ Dodano: 15-11-2008, 00:00 ]

Ai jeszcze jedno wydaje mi sie ze nie należy sie uczyc samemu grania na perkusji wiem cos o tym,trzeba koniecznie robic to pod okiem doswiadczonego perkusisty .Dlatego ze można samemu sie ucząc owszem grac i nawet dobrze ale technika będzie zla, będzie masę blędów , potrzebny jest też dobrze ustawiony aparat {Trzymanie palek ustawenie nadgarstków ustawienie stopy na bębnie basowym i HH} .Ja mialem jakis czas przerwę gdzie gralem sam , dzis znowu gram pod okiem nauczyciela tzn chodze oprócz tego ze gram w zespole na lekcje perkusji.Gdy mnie przesluchal stwierdzil ze owszem jest super w stopie jest "mieso" wszystko pieknie ladnie ale ustawienie rak,postawa ,trzymanie palek to juz zmanierowane .Oczywiscie to tylko moje zdanie ja osobiscie znam perkusiste z zespolu metalowego , chlopak sam sie uczyl grać, gra juz 4 lata i jest nawet juz dosc znany ale sam mówi ze żaluje że od razu zaczął od ciezkiego grania i ze nie od werbla a od calego zestawu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, zgadzam się z przdmówcą:). Zacząłem na bębnach bardzo późno w stosunku do wielu innych bębniarzy (czy jak kto woli perkusistów). Od ponad 12 lat gram na gitarze, a bębny od niedawna, czyli od około roku, choć dopiero teraz tak naprawdę ruszyłem się w tym kierunku bardziej, gdy zakupiłem własną stopkę twina MAPEX P980A. Jeden kolega powiedział: "Chyba CIę pop... (no, wiemy co dalej było, ale nie używajmy tu jezyka zbyt luźnego :lol: )! Znudzi ci się i nie będziesz miał co z tym zrobić, kasa w błoto!"

Cóż, jak na razie nie znudziło się. Aby pograć na zestawie muszę zasuwać do próbowni, gdzie płacę za godzinę 6 funciaków, więc za 2 godziny 12. Wydaje się wszystkim, że jak się mieszka w Anglii to się można szastać kasą i nie ma się czym przejmować? Małe oświecenie: typowy angol nieźle musi się nacertolić by wydać 10 funtów, bo może by było za tę kasę co innego...

Nieważne...

Na razie nie znudziło sie. Ktoś tu inny na forum napisał: jak się policzy spędzone godziny za bębnami i włożony wisiłek i pieniądze to aż wraca chęć do grania (chodziło o chwilowe doły myślowe). Zgadzam się.

 

 

A poza tym... Nie wiem ile jest prawdy w zdaniu które usłyszałem, że podobno Karl Sanders, gitarzysta i wokalista NILE, zaczął grać na gitarze w wieku 23 czy 25 lat. Ci, co słuchają zespołu, wiedzą na jakim poziomie tam się dzieje inferno. I obyśmy tak samo piekielnie dobrze grali, nawet jak zaczynamy późno :lol: .

Thomas Lang, Bozzo i inni... no dobra, fajnie, tylko czy wszyscy chcą idealnei tak grać... Oni grają wspaniale ale to już czasami jest granie niemalże w warunkach laboratoryjnych, że tak się brzydko wyrażę. Może max 50% tego wyciągnę kiedykolwiek, a może 5%? Nieważne... Bębnię, jest głośno, jest fajnie, podoba mi się :cool:.

 

 

Aha, ktoś tu pisał coś o wyrywaniu lasek na bębny :lol:

Powiem tak: jak macie z tym problem, to ustawiajcie bębny tak jak Ślimak, widać go, rozrywkowy jak sam szatan... Tytus i tak przy mikrofonie... hehehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem posiadaczem perkusji od tygodnia. w maju skoncze 30 lat :) i tez dopiero zaczynam. nie wiem czy sie do tego nadaje ale moj s.p. dziadek gral na perkusji, wiec moze cos w genach dostalem :), po drugie jak moj kumpel (gra na gitarze) uslyszal jak tam sobie wale po garach, powiedzial, ze calkiem niezle sobie radze (gralem 3 raz w zyciu). tak wiec mam nadzieje, ze wiek nie ma granic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oto co napisalem 30 kwietnia tego roku:

 

Wysłany: 30-04-2008, 22:23

ja tam jestem samoukiem od pol roku okolo....zaczalem zaraz po 18stce...i tak mi sie puka i puka....

korzystam ze strony VF, z CD Weckl'a i jakos powoli idzie....byle do przodu i nie cofac sie ;)

 

ciekaw tylko, jak zadziala na moje ... hmm..."umiejetnosci" polroczna rozlaka z instrumentem...bo taka mnie czeka od lipca do grudnia:(

 

oraz odpowiedz:

 

Cóż nie pozostaje Ci nic innego jak pad, bez perkusji też możesz się rozwijac.

Może coś ciekawego wymyślisz :).

Pozdrawiam.

 

coz...jak mowilem, w lipcu rozstalem sie z perkusja. Jednak kupilem pad i gralem, gralem, gralem. W koncu dorobilem sie porzednego werbla. ugadalem sie z sasiadami i gralem na werbelku. Postepy zauwazylem. Nie jakies wielkie, ale zawsze. Kilka razy udalo mi sie zagrac na zestawie. Bylo lepiej.

Raz zaryzykowalem wypad na jam session do klubu. Nie znalem nikogo, nie znalem sposobu w jaki graja...ale poszlo. przegryzlem sie przez to. Dalem rade.

 

Wniosek jest jeden - da sie. Moze nie mam 25 lat i nie zaczynam. Jednak bez nauczyciela, po polrocznej przerwie...tego sie nie da zapomniec. Nie wiem w sumie po co to pisze...moze z nudow? Moze po to, zeby pokazac innym, by sie nie zniechecac do gry?

 

Sam nie wiem co ja tu robie...chyba pojde spac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to dobrze zrobiłeś, że nie poddałeś się. Ja ze względu na pracę po 10-13 godzin dziennie (a jeszcze trzeba dojechać do pracy i z pracy po około 35-50 minut w każdą stronę) nie mogę za dużo ćwiczyć. Idę na próbownię z bardzo rzadka i mam tylko cichą nadzieję że recepcjanistka czy ktokolwiek inny nie będzie tego słyszał :lol:, że stary baran przychodzi z własną stopką i pałkami i coś tam usilnie próbuje wystukać i nie zawsze mu to wychodzi. I też nie mam 25 lat, 30 niedługo trzaśnie (byle nie w kręgosłupie :lol:).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...