Skocz do zawartości
Przemo

Przema nowy secik Pearl Masters Premium Legend

Rekomendowane odpowiedzi

Ależ oczywiście. Jak tylko finanse pozwolą. W ogóle to zastanawiam się czy Pearl zrobi mi FFSa w wersji 14x8 w tym kolorze (a co ). Z kolorem nie będzie problemu ale FFSa w tej głębokości nie produkują już jakiś czas, jednak w USA można coś takiego zamówić.

 

Bez problemu :) Najwyżej trzeba będzie ich trochę pomęczyć, ale robią różne rzeczy na zamówienie :)

 

[ Dodano: 16-12-2012, 08:50 ]

P.S.

 

Jakbyś zamawiał, to daj mi znać, bo ja chcę sobie też zrobić 14x8 brzozowy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z kolorem nie będzie problemu

polemizowalbym Przemo... ja sie ostatnio na tym przewiozlem. nie dosc ze czekalem na pierdla jak na dzidziusia (jakies 9 miesiecy), zrobili nie ten kolor, upierali sie ze to jednak ten, polemizowali z faktami (zdjecia!) to jeszcze kazali sobie wyslac inny tom aby wykonac pod kolor. sorry ale co to za usprawiedliwianie sie jakby probnika kolorow nie mieli.

#165 to #165 a nie #363. slepych lakiernikow zatrudniaja czy jak?

jedynie profesjonalnie potrafi sie zachowac smc (pozdrowienia dla Pani Gabrysi)

 

pozdr.

J.

 

PS. dodam, ze dokupilem toma 14 na zamowienie i centralke 22 i kolorystycznie pasowalo. a 10 z d... im wyszla. najgorsze jednak to nie przyznawanie sie do winy firmy. brak profesjonalizmu i klasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
polemizowalbym Przemo... ja sie ostatnio na tym przewiozlem. nie dosc ze czekalem na pierdla jak na dzidziusia (jakies 9 miesiecy), zrobili nie ten kolor, upierali sie ze to jednak ten, polemizowali z faktami (zdjecia!) to jeszcze kazali sobie wyslac inny tom aby wykonac pod kolor. sorry ale co to za usprawiedliwianie sie jakby probnika kolorow nie mieli.

#165 to #165 a nie #363. slepych lakiernikow zatrudniaja czy jak?

jedynie profesjonalnie potrafi sie zachowac smc (pozdrowienia dla Pani Gabrysi)

 

pozdr.

J.

 

PS. dodam, ze dokupilem toma 14 na zamowienie i centralke 22 i kolorystycznie pasowalo. a 10 z d... im wyszla. najgorsze jednak to nie przyznawanie sie do winy firmy. brak profesjonalizmu i klasy.

 

To ja znowu już kilka razy zamawiałem pod kolor i nigdy nie było problemu, jak widać nic nie działa bezbłędnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To ja znowu już kilka razy zamawiałem pod kolor i nigdy nie było problemu, jak widać nic nie działa bezbłędnie :)

Tomku,

as the one of greatest philosophers said: "to err is human"...

tu nie chodzi o to, ze nie moze byc pomylek. moga. ale gdy zglaszasz, to firma powinna powiedziec: ok, nasz blad, przepraszamy, poprawimy (czyt: zamienimy - jakby nie bylo instrumenty z wyzszej polki "troche" kosztuja).

w tym przypadku pearl zachowal sie jak AMATORZY. nie, to nie nasza wina. nie to ten kolor.

wysylasz jeden zestaw zdjec, drugi, w koncu widac ze roznica jest DUZA a firma nadal kreci nosem... "e... nie no, my zrobilismy pod kolor..." nie k... nie zrobiliscie.

a moze podesle pan reszte bebnow to my "se" porownamy. nie, bo gram...

TYLKO i WYLACZNIE Silesia zachowala sie profesjonalnie.

Pearl nawet nie dal d... na calej linii. Pearl sie skompromitowal.

nie chodzi o blad, ale postawe wobec Klienta.

 

pozdr.

PS. jak wspomnialem 2 "dorabiane" bebny byly ok. 3 nie.

 

PS2. Przemku, bebenki bardzo ladne.

brzmienie tez (wiem, bo mam ;) )

PS2. Prz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tomku,

as the one of greatest philosophers said: "to err is human"...

tu nie chodzi o to, ze nie moze byc pomylek. moga. ale gdy zglaszasz, to firma powinna powiedziec: ok, nasz blad, przepraszamy, poprawimy (czyt: zamienimy - jakby nie bylo instrumenty z wyzszej polki "troche" kosztuja).

w tym przypadku pearl zachowal sie jak AMATORZY. nie, to nie nasza wina. nie to ten kolor.

wysylasz jeden zestaw zdjec, drugi, w koncu widac ze roznica jest DUZA a firma nadal kreci nosem... "e... nie no, my zrobilismy pod kolor..." nie k... nie zrobiliscie.

a moze podesle pan reszte bebnow to my "se" porownamy. nie, bo gram...

TYLKO i WYLACZNIE Silesia zachowala sie profesjonalnie.

Pearl nawet nie dal d... na calej linii. Pearl sie skompromitowal.

nie chodzi o blad, ale postawe wobec Klienta.

 

pozdr.

PS. jak wspomnialem 2 "dorabiane" bebny byly ok. 3 nie.

 

PS2. Przemku, bebenki bardzo ladne.

brzmienie tez (wiem, bo mam )

PS2. Prz

 

Jasne, ja się z Tobą oczywiście zgadzam w 100%. Ja np. znowu z Silesią miałem już raz taki problem, żeby np. wymienić ramię na gwarancji, to czekałem strasznie długo, bo sprawa była przekazywana przez x osób... I nikt nie umiał mi pomóc, w końcu się udało, no ale naczekałem się...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olac silesie i tak zalatwim sprawy z pearlem przez kontakt w minsku polecam...co do perla to robia teraz maga sraczke szczegolnie mastersy i referency...drewo w nich nadaje sie tylko do paleniaw kominku testowalem duzo garow nawet ostatnio georga koliasa i sam on mowil ze jest mega kupa...co doperla ladnie wyglada, ale jak wiadomo nie wszystko zloto da sie sprzedac...sam mam i nie polecam....

nie ma juz dobrych beczek z klona bo drewo sie skonczylo jak mowia specjalisci ...adekwatnie do tego orzech w mapexie jest tak wyselekcjonowany ze sp. z pearla mogliby tylko pomazyc o tym...

 

generalnie piekny zestaw pod choinke siwci na maxa ale czy gada dobrze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kcr taaaaaa za dużo używek, zapraszam cię do mnie to sobie ograsz, a w dziale ,,zestawy perkusyjne" jest temat ,,Pearl" i tam możesz pisz swoje opinie na temat firmy. Tutaj bardzo proszę cię nie śmieć bo i tak już jest bałagan.

 

[ Dodano: 18-12-2012, 10:26 ]

Nie miałem nigdy żadnych problemów z Silesią - tu ukłony dla Pani Gabrieli - co do reszty - nie jestem żadnym mistrzem świata, nie mam jakiegoś spektakularnego dorobku artystycznego, gram na bębnach ponad 20 lat, zjeździłem sporo polskich scen grając z kapelą, która w latach 90-tych otwierała koncerty większości ówczesnych polskich gwiazd i miałem okazję pograć na większości uznanych bębnów znanych marek w tym gratach typu vintage. Z dotychczas posiadanych przeze mnie zestawów jedynie Reference budził we mnie mieszane uczucia bo były momenty kiedy jego brzmienie mi się bardzo podobało i jednocześnie takie, kiedy mnie wkurzało. Z MPL'a jestem megazadowolony i polecam każdemu, nie inwestowałbym też w te bębny gdyby były złe bo właściwie mogę sobie kupić niemal każde bębny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uzywki hmmm czasami sa ;) co do mlp nie jest zly to moge powiedziec racja ref,budzi mieszane uczucia chociaz patrzac na wykonanie tych nowych serji pearla duzo im odstaje od tych z przed kilku lat jakies takie to filigranowe wszystko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie ma juz dobrych beczek z klona bo drewo sie skonczylo jak mowia specjalisci

 

ha ... dobre , no naprawdę dobre, brawo !!! :roll: :biggrin: :shock:

 

"magister, inżynier jestem" -

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak mowia specjalisci i to nie tylko od garow, ale od parkietu. mebli etc. i to jest prawda zabacz jaka ch...nie laduja do okien teraz rozpadaj sie po 3 latach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ kcr

tak mówią specjaliści?? Jacy i gdzie? w Polsce? Jak tak, cóż jesli pracodawca zamawia coraz gorsze drewno by zmniejszyć koszty i więcej zarobić to tak, masz rację :) Weż pod uwagę że na klonowe drewno składa się ponad 100 gatunków klonu... wyjaśnisz mi jakim cudem w ciągu kilku/kilkunastu lat tyle gatunków stało się sh**em nie nadającym się do niczego? I co mogło na to wpłynąć? bo nie rozumiem? rosną teraz w piasku? mają inne słońce? Czy jak? :)

 

sory przemo za off ale musiałem coś napisać gdyż zwyczajnie mnie zdziwilo twoje stwierdzenie kcr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
tak mowia specjalisci i to nie tylko od garow, ale od parkietu. mebli etc. i to jest prawda zabacz jaka ch...nie laduja do okien teraz rozpadaj sie po 3 latach

 

a to akurat to trochę innej kwestii dotyczy, jeśli miał byś chwilę to obejrzyj ten film i faktycznie są pewne produkty tak projektowane aby służyły nam tylko przez określony czas, co wcale nie oznacza, że są do niczego :idea:

 

http://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEU

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OFFtop - rozmawiałem z człowiekiem z branży AGD na temat ,,spisku żarówkowego" . Z rozmowy wynikło, że każdy kij ma dwa końce i nie zawsze takie teorie spiskowe się sprawdzają - temat dotyczył pralki. Otóż miałem awarię 14-letniej pralki i zastanawiałem się nad kupnem nowej więc przycisnąłem gościa chcąc kupić nie najtańszą pralkę ale w miarę niezawodną i długowieczną i poruszyłem temat gwarancji i ,,programowania czasu życia produktu" - zapytał mnie ile chcę wydać na pralkę, powiedziałem sumę i w tej sumie znalazła się markowa pralka 1400 obrotów wirowania, klasa energetyczna A++, 10 lat gwarancji na silnik. Zapytał mnie jakie parametry ma moja stara 14-to letnia pralka i ile za nią zapłaciłem te 14 lat temu, odpowiedziałem, że ciągnie dużo prądu i wody i ma max. 800 obrotów a kosztowała dokładnie tyle samo ile chcę wydać na nową. On na to: ,, Podsumujmy: za te same pieniądze dzisiaj masz urządzenie o dwu lub czasem trzykrotnie lepszych parametrach, zbliżonej gwarancji. Teraz policz ile od tego czasu zdrożało wszystko co jest potrzebne do wytworzenia tej pralki i jaką część twoich zarobków stanowiła suma która zapłaciłeś za starą (a teraz chcesz zapłacić za nową) 14 lat temu a jaką część twoich zarobków stanowi teraz.

Ok jest jasne, że dziś sporo produktów tworzy się z zamiarem, że ma służyć przez określony czas - odtwarzacze mp3/mp4, telefony, drukarki, komputery ale też np:samochody. Z moich obserwacji wynika, że dotyczy to rzeczy masowych i popularnych i szczególnie tych, które technicznie bardzo szybko się starzeją ponieważ w bardzo krótkim czasie nie są w stanie sprostać nowym wymaganiom czy trendom.

Myślę, że w przypadku instrumentów jest podobnie- tańsze są co raz atrakcyjniejsze wizualnie, nawiązują do droższych modeli ale jakość i żywotność jest z góry określona. Kto je kupuje - początkujący, amatorzy, którzy jeszcze nie wiedzą czy za rok, dwa czy pięć nie znajdą sobie nowych zainteresowań - jeśli wytrwają to i tak przesiądą się na instrument z wyższej półki, jeśli nie to po co im lepszy?. Być może spadek jakości dotyczy też drogich instrumentów ale z moich obserwacji wynika, że jak na razie nic takiego się nie dzieje. Miałem kilka profesjonalnych setów jednej firmy - pod względem jakości wykonania nie zauważam żadnych różnic na minus, pod względem brzmienia - cóż nie raz zdarzało się, że na jednej scenie stały bębny z bardzo wysokiej póły i moje z trochę niższej (Pearl Sesssion czy dzisiaj ECX) i nie było żadnego wstydu nie mówiąc o jakiejś przepaści - do dzisiaj nie zapomnę reakcji akustyka pewnej znanej firmy nagłaśniającej jak robił mi soundcheck poczciwego Pearla Prestige Session i miny bębniarza pewnej znanej gwiazdy, którego piękne bębny uznanej firmy zza wielkiej ,,Absolutly NOT made in Taiwan" zabrzmiały na tej imprezie ... rzadko aby nie powiedzieć wodniście. Aby być obiektywnym - miałem okazje pograć kilka razy na Yamaha Recording wyprodukowanym w czasach kiedy Yamaha robiła je - no właśnie - z brzozy japońskiej. Gadały znakomicie. Dziś podobno brzoza japońska jest na tyle rzadka, że podobno Recording już nie jest robiony cały z niej tylko z domieszki innych szlachetnych gatunków brzozy a znam opinie, że nowy nie brzmi już tak znakomicie jak stary. Nie wiem, nie sprawdzałem, nie miałem okazji a przynajmniej nie na tyle długo aby wyrobić sobie pewne zdanie a obiegowe opinie mam gdzieś.

Jedno jest pewne - instrument sam nie zabrzmi choćby nie wiem jaki był doskonały - x faktorem jest tu człowiek i wypadkowa jego umiejętności pod względem artykulacji- słyszałem wiele razy znakomitych muzyków grających na bardzo średnich lub kiepskich bębnach brzmiących pod ich łapami zaskakująco dobrze: Marka Surzyna jak grał na Yamaha Power V, Marcina Jahra na Premierze Olympic z werblem Mapex (oczywiście najpierw pokręcili kluczykami co nieco, założyli swoje stopki i blaszki itp).

Podsumowując - może rzeczywiście dzisiaj trudniej o najlepsze gatunkowo drewno ale nie sądzę aby jakakolwiek firma pozwalała sobie na

maga sraczke
w zestawie za ponad 3000 Euro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jedno jest pewne - instrument sam nie zabrzmi choćby nie wiem jaki był doskonały - x faktorem jest tu człowiek i wypadkowa jego umiejętności pod względem artykulacji- słyszałem wiele razy znakomitych muzyków grających na bardzo średnich lub kiepskich bębnach brzmiących pod ich łapami zaskakująco dobrze

 

a to taki przykład na ten x-factor ;-) -

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż Bębniarku, fakt że cię ubiegłem poczytam sobie za zaszczyt :-). Jakoś ostatnio miałem chęć na głęboką puszkę i jak się pojawiła okazja zamieniłem się na Sensitone Aluminum.

Ciekawy sprzęt, śruby oczywiście z nacięciem na śrubokręt (kupię pilnie kluczyk!) mają sfrezowany dwustronnie gwint a nyple nacięcie ze sprężynką - system zapobiegający rozstrajaniu. Napinacz klasyczny ale but end ma dodatkową regulację naciągu sprężyn. Wyczyściłem i świeci się jak psu..., założyłem sprężyny Pearl Ultrasound i nowy naciąg Remo CS, wieczorem idę ograć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Na pewno się odwdzięczę.

Ograłem. Ma to czego oczekiwałem, strzał, trochę jazgotu przy rim shocie, niską podstawę, wbrew pozorom grany delikatnie czytelny no i głośne bydlę.

Łatwo się stroi i brzmi w dość szerokim zakresie stroju, jedyne do czego muszę się przyzwyczaić to duży skok gwintu w śrubach - delikatny obrót i duża zmiana wysokości dźwięku.

W porównaniu z Ultarcastem - Ultra jest grzeczny, ciemny i bez przenikliwego jazgotu brzmi bardzo podobnie grany cicho i głośno, jest bardzo czuły i dokładniejszy przy cichszym graniu . Sonor jest nieokrzesany, głośniejszy i brzmienie jest bardziej zróżnicowane w zależności od głośności - grany cicho zachowuje ,,tradycyjny" taki orkiestrowy uniwersalny charakter, uderzony mocno daje przecinający strzał z niska podstawą i jednocześnie dużym wysokim przydźwiękiem. Duszki nieco mniej wyraźne ale za to strzał ma niecodzienną energię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Sonor jest nieokrzesany

 

Ładne :biggrin:

Fakt, instrumenty żyją, gdy na nich gramy.

Mają swój charakter, odrębność, bajkę, legendę, historię, CV!

Piękny werbel.

:cool:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
z brzozy japońskiej

robili z brzozy fińskiej nie japońskiej

 

nie ma co gadać,że yamaha pover v,to były słabe bębny.dobre ,produkowane w anglii bębny

mnóstwo muzy nagrano na tych bębnach-chociażby pierwsze płyty Edyty Bartosiewicz z Polińskim za yamahą.

ps a werbello ZACNY-gratuluję nabytku

ps skąd brać takie perełki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...