alonz

ostatnio również szukałem lekkich pałek, wyniki moich poszukiwań pałki lekkie: PDP 7A - bardzo lekka, nielakierowana (dla mnie na plus), krótka = ok 39 cm, nie wiem z jakiego drewna (jasne), główki drewniane bardzo szybko niszczą się od talerzy, średnica ok 11mm (bardzo mała) Stagg S07AN - bardzo lekka, nielakierowana, krótka = ok 39 cm, drewno dębowe, główka nylonowa, średnica ok 11mm BOMBA 1 - nieco cięższa od powyższych, lżejsza od Gładek Rock-140 A, lakierowana, długość ok 41 cm, drewno nieznane (jasne), główka nylonowa, średnica ok 13mm pałki ciężkie których należy nie uwzględniać podczas poszukiwań lekkich pałek: GoodWood 5B - Hickory, 40cm długości, średnica 15mm, główka nylon

założyłem wczoraj używane naciągi Remo Pinstripe. O ile w najmniejszym tomie 10' udało mi się go razem z rezo wystroić tak, że jest prawdziwą oazą dla uszu, tak już w większym 12' tomie mam z tym problem, a na dodatek wydaje mi się, że jak już uda mi się zbliżyć do charakteru z pierwszego toma, to po 5 minutowym ogrywaniu rozstraja się, i znów brzmi inaczej. Oczywiście może to być spowodowane faktem, że posiadam jeden z najtańszych zestawów (PDP Mainstage). Natomiast jeśli popatrzę na floortom (z którym na seryjnych naciągach był kosmos, nigdy w żaden sposób nie chciało to zabrzmieć) to jest też nieźle, ale nie tak doskonale jak na 10". Jeśli mam się wypowiedzieć na podstawie najmniejszego najbardziej udanego w tym strojeniu toma, to gorąco polecam Remo Pinstripe.

nigdy tak dokładnie nie analizowałem swojego statywu do HH, ale jak mam za mocno napiętą sprężyne, i odbija z dużą siłą podczas puszczenia pedała, to również był dźwięk jak mechanizm dobija do końca. Aktualnie na HH założony mam również tamburyn, więc tego dźwięku nie słychać, ale jednak myślę, że jeśli słabiej napniesz sprężynę, to problem zniknie

acdc - back in black

zakładam w tym tygodniu na tomy, dam znać jakie wrażenia jak tylko przyjdzie przesyłka

zrób sobie wycieczke do jakiegos wiekszego sklepu perkusyjnego, w którym będzie cała ściana zastawiona werblami, i obstukaj po kolei wszystkie z interesującego Cie przedziału cenowego. Mają troche werbli napewno w ŚCP, tylko że to jest w Chorzowie http://www.sklep.slaskiecentrumperkusyjne.pl/pl/i/Informacje-o-firmie/4 nigdy tam nie byłem, ale kupowałem przez internet i jestem zadowolony.

ja ostatnio doraźnie poradzilem sobie z bólem grania na tanich blachach Sabian B8, inwestując 20 zł i kupując mały łańcuch w markecie budowlanym :-) efekt mniej więcej:

jak dla mnie to zatrudnić się w porządnej firmie, a taką produkcje potraktować jako zajęcie dodatkowe. Przy obecnych opłatach i podatkach nie widzę w ogóle utrzymywania się z tego. Swoją drogą, to ten system musi w koncu sie zmienić. :-)

w kabelku głośnikowym masz kabelek sygnałowy, oraz ekran. Jeśli gdziekolwiek się one stykają to nie będzie to działać. Najlepiej kup wtyczke i zlutuj ją porządnie. Koszt to może ze 2 zł, a nie będzie druciarstwa

wlasnie o taki konkret mi chodziło. Dziękuję, i niech temat służy następnym użytkownikom nowego PDP Mainstage.

nie gram profesjonalnie, tylko dla relaksu, dlatego też nie mam pojęcia o czym do mnie napisałeś z początku. Fakt jest jeden, że jak wystroję wyżej, to brzmią po prostu głupio. Tak - dźwięk przy każdej ludze jest taki sam. Nie sprawdzałem stanu krawędzi, jednak wydaje mi się że sprawdził to gość który mi po raz pierwszy składał perkusje. Oczywiście po tym czasie już były kilka razy rozebrane tomy, ale nie zwróciłem na to uwagi jak składałem. Dodam jeszcze, że przy pierwszym składaniu, wszystkie naciągi były zdjęte i "połamane" na krawędziach (wyginane siłą na drugą strone za pomocą kciuka). Czy to może mieć jakiś wpływ negatywny? Nie bardzo podobało mi sie to co gosciu robił, a nawet teraz po takim czasie widać przy krawędziach ślady po tym zabiegu na naciągach...

Witam, nie znalazłem żadnych konkretów w tym temacie. Mianowicie: posiadam w swoim zestawie PDP Mainstage oryginalne naciągi jednowarstwowe "PDP by REMO, made in china" Są już na nich bardzo małe kratery, zauważalne tylko pod światło, jednak mimo tego że są to bardzo malutkie wgłębienia, to na każdym naciągu jest ich już znaczna ilość, zapewne przez to że cały czas były katowane zużytymi pałkami od Gladka (końcówki już nie mają ładnej główki). Cały zestaw posiadam około 8 miesięcy. Czy takie zużycie naciągu wpływa na powstawanie brzydkich, bardzo wysokich dźwięków przy kontakcie z pałką? Czy wymiana naciągów na nowe, dwuwarstwowe typu EVANS G2 sprawi, że te dźwięki znikną? Czy powstawanie tych uszkodzeń jest spowodowane zużytą pałką, czy po prostu zbyt mocnymi uderzeniami (i tym że naciąg jest pojedynczy więc i mało trwały)? Dodam jeszcze, że opisane wyżej przydźwięki da się znacznie zniwelować strojąc naciągi wyżej, czego nie robię, gdyż wtedy brzmienie perkusji jest beznadziejne. Pozdrawiam, i proszę o wskazówki.

z kolei ja jestem posiadaczem B8, bardzo nie podoba mi sie ich brzmienie, jest bardzo szkliste i tnące. Chce zmienić je na coś o cieplejszym brzmieniu, jednak również chciałbym uniknąć zestawu HCSa (choć chyba tylko on jest w podobnym przedziale cenowym). Czy możecie mi coś polecić? Znając mój gust pewnie spodobało by mi się brzmienie HCSa, ale boje się o jego trwałość :-)