TaQk

Posiadam Gibraltara 6611DB ale starą wersję ;) Jedyną jego wadą były skrzypiące sprężyny co dało sie bardzo szybko usunąć - nasączyć gąbkę w ich środku wd40. Stopa służy mi 3 lata :) Wszystkie gwinty sprawne, jedyne luzy jakie powstały to dosłownie minimalne przy mocowaniu bijaków, co w niczym nie przeszkadza. Duży zakres i prosty system regulacji. Kolce i rzepy pod stopą są w pełni zawodowe. Koparką jej nie przesuniesz. Podwójny łańcuch sprawia, że platforma nie lata na lewo i prawo. Stopa chodzi bardzo lekko :) Mocowanie do BD działa tak jak powinno. w komplecie ze stopą dostajesz kawałek gumy do naklejenia na obręcz BD aby nie obić. Jakbyś chciał jeszcze jakieś info to pisz ;)

Nie wiem czy pomoże ale zobacz http://www.myspace.com/paranojametal . Wszystkie utwory są z jednego koncertu. Nagrywane Linia -> laptop (z miksera). Naciąg na centrali to Aquarian SK II i rezonans Aquarian Regulator. Ps Mój zestaw to Pearl Export więc kosmos to to nie jest ;)

Splash Amedia Thrace 8" :) Dzisiaj wieczorem w sali go nagram i wrzucę Ci próbkę :) Naprawdę fajny chick, jasny, przyjemny :)

Painkiller! jak dla mnie przegenialne motywy do tego typu gry ;d Na drugim miejscu Red Alert 2 ;) http://www.youtube.com/watch?v=9WqwFhX6Cqg http://www.youtube.com/watch?v=kE36tkU9br0

Też jestem tego zdania więc stroik absolutnie nie :) Temat jest jak wyćwiczyć słuch, a nie jak ominąć problem ;)

Szukałem na forum i podobnego tematu nie znalazłem ;) Otóż mam problem - średnio mi idzie przy strojeniu bębnów rozpoznawanie wyższych i niższych dźwięków, nie mówiąc już o słyszeniu odległości pomiędzy nimi. Chciałbym zacząć ćwiczyć słuch. Od podstaw podstaw, do coraz większego stopnia zaawansowania :) Moje pytanie: Od czego zacząć i jak to robić ? (Może istnieją programy komputerowe do tego typu ćwiczeń ?). Chciałbym uniknąć nauki gry na innym instrumencie. Pozdro ;)

Amedia nie jest ani pierwszą ani ostatnią firmą gdzie blachy produkowane są ręcznie :) Myślę że absolutnie nie ma to wpływu na wytrzymałość :) Co nie zmienia faktu że każda źle używana blacha pęknie po czasie. PS. Popatrz jak wiele firm ma głęboko kute blachy ( RAW ) i są używane do ciężkiej muzy i również nie pękają :)

Już wyjaśniam. Spróbuj przy gęstym graniu (przyjmijmy że oba uderzenia to szesnastki) uderzyć w ride z akcentem, a potem duszka na werblu tą samą ręką. Wiem że normalnie rozłożyłbyś to na dwie ręce ale zakładamy że drugą masz zajętą. Po mocnym uderzeniu w ride aby zdążyć do werbla musisz rozpędzić rękę do dużej prędkości prawda ? Przy tak rozpędzonej ręce nie wyjdzie duszek dlatego musisz wyhamować kija. To jest właśnie ten drugi etap. Zaraz przed samym uderzeniem nadgarstek pracuje na to aby dostosować prędkość do wymaganej przez Ciebie dynamiki. To on reguluje głośność, a nie fakt że przedtem rękę miałeś mocno rozpędzoną ( odpowiednik zamachu). Analogicznie w drugą stronę kiedy nie masz czasu na zamach i całą siłą nadgarstka robisz akcent. [ Dodano: 03-04-2010, 18:46 ] Sprawa jest sporna :) Ingerencja polega na dostosowaniu prędkości uderzenia tak aby drugie uderzenie było w odpowiednim czasie, oraz powiedzeniu kijowi 'dość' na końcu :)

Jestem w stanie się założyć że na flor tomie nastrojonym nisko z naciągiem Evans G2 uderzanym zagram Ci czystą dwójkę i to selektywną ;) Nie mówiąc już o werblu. Po świętach wezmę laptopa i nagram parę próbek :) niestety bez video gdyż nie mam możliwości. Będziesz musiał mi uwierzyć albo i nie.

Nie przeczytałeś do końca tego co pisałem. Gruby przy takiej samej sile uderzenia ma o wiele mocniejsze odbicie. Dzięki temu wszystko co potrzebuje luzu w dłoni tak naprawdę łatwiej zagrać. 'Prawdziwa' dwójka polega przecież na wykonaniu pierwszego uderzenia i nie ingerowaniu w drugie. Jeśli kij sie słabo odbija to cięzko uderzyć za pierwszym razem tak, aby nie trzeba było temu drugiemu uderzeniu pomagać. Skuś się kiedyś na grube kije. Zapomnij o wyobrażeniach na temat pękających blach przy uderzeniu metalowca zza głowy. Zagraj delikatnie jakiś rytm z masą duszków i dwójek, potwem powtórz z cieńkimi. Zobaczysz roznicę. [ Dodano: 03-04-2010, 17:54 ] Wszystko jest tu dość dwuznaczne. Z jednej strony dwójkę jest zagrać o wiele łatwiej, z drugiej ręce męczą się szybciej i uczą precyzyjniej kontrolować dynamikę.

Jeśli możesz wybierać to ja egoistycznie ( bo sam taki posiadam) polecę Ci Amedię Thrace 14" ;) HH uniwersalny. Na zamkniętym jest skrajnie czysty, funkowy. Półotwarty ma mieszankę piachu i szkła, otwarty będzie w Ciebie rzucał wysoko brzmiącym szkłem, ale nie próbował zabić jak super wysoki Vigor Rock Shiny ;)

Na codzień gram kijami VF 85A do ćwiczeń używam VF Danny Carey. Jestem zwolennikiem takich ćwiczeń. Nie ma mowy o żadnym wypadaniu kii po przesiadce z jednych na drugie. Obie pary leżą w dłoni idealnie. Co do dynamiki to mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że osoby mówiące o jej 'zachwianiu' nie mają pojęcia w tym temacie. Czy jeśli używa się grubych kii trzeba zawsze uderzać zza głowy ? Kije same w sobie mają jakąś głośność ? Może od razu poszukajcie takich z potencjometrem. ( dlaczego wiele jazz'owców używa grubych kii... ? ) Gruby kij potrafi zagrać równie cicho jak cienki. Wymaga to dużej dawki opanowania i techniki. Jego bardzo duży zakres dynamiki pozwala na naukę jej kontroli. Gdy chwytam cienkie po przejściu z grubych o wiele łatwiej jest mi zagrać nimi duszki jak i akcenty. Ręka w stu procentach kontroluje kija. I w cale nie ma odruchu mocniejszego grania. Ciężki kij ma tak dużą bezwładność że lekkimi wręcz płynie się po bębnach. Co do techniki. Wszelkiego rodzaju dwójki, trójki, pressingi itd. są bardzo ale to bardzo mocno rozwijane w porównaniu do cienkich kijów. Grube mają większe odbicie ( nie nie dlatego że uderzysz zza głowy bo grubym to tak trzeba). Przy graniu o takim samym poziomie dynamiki jak lekkimi, gruby kij odbije się mocniej. Można go bardziej kontrolować. Łatwiej wyrobić luz w dłoniach itd. Gdy już masz dobre odruchy, bez najmniejszego problemu przeniesiesz je na swój ulubiony model. Gdy uczysz się czegokolwiek, np matematyki, zaczynasz od obsługi podstawowych zasad, czy od całek i liczb zespolonych ? W obu przypadkach da się nauczyć bo jest to możliwe, ale w jaki sposób łatwiej ? PS: Mało perkusistów ma psychiczną świadomość że uderzenie dzieli się na dwa etapy. Zamach który wyprowadza uderzenie w konkretne miejsce z odpowiednią prędkością 'aby zdążyć' ( używa się mięśni całej ręki) i hamowanie/przyśpieszanie kija tuż przed uderzeniem aby osiągnąć odpowiednią dynamikę ( zazwyczaj sam nadgarstek). Każdy z etapów może być bardziej lub mniej widoczny. Grube kije ze względu właśnie na bezwładność, która utrudnia zmianę prędkości kija, wzmacniają ręce z naciskiem na ten drugi etap. Dzięki temu jesteś w stanie zrobić zamach znad głowy i zagrać duszka, lub nie mając czasu na zamach zaakcentować z samego nadgarstka.

Do 300 zł szukaj właśnie jakiegoś Alchemy ART'a (bardzo długo grałem, bardzo dobre blachy), ewentualnia Sabian'a B8, B8 PRO, XS20. Najlepszą opcją było by dozbierać jeszcze 200 zł. Za 500 zł masz świetną, nową Amedię, która często dorównuje wyższym półkom. Co do Paiste i Zildjian... Firmy bardzo cenione ale ich niskie półki to totalne dno.

A czasami w Evans Power Center kropka nie podkreśli jeszcze bardziej przydźwięków ? Mam coraz większy mętlik w głowie. Albo Genera DRY, Ambasador, Power Center. Czuje się jak kobieta... :roll: Dzięki za rady chyba trzeba będzie po prostu zaryzykować :)

Dzięki za link :) Naprawdę świetna sprawa. Zacząłem poważnie myśleć nad Ambasadorem. Żelek nie psuje brzmienia, usunie natomiast wysokie harmoniczne i będzie idealnie :). Jak wygląda w nim trwałość powłoki ?