Skocz do zawartości

lider_

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Profil - Dane

  • Skąd:
    Poznań
  1. Zgadzam się z uwagą o słuszności strojenia, a co do różnych zabiegów "poprawiających" brzmienie werbla, to wynikają one z dążenia do osiągniecia brzmienia jakie słyszymy na płytach. To bez sensu, tak na prawdę, bębny brzmią dobrze w niewielkim zakresie stroju, w którym brzmią. Zależy to od materiau z jakiego sa zrobione oraz głębokości. Bardzo dużo zależy od naciągu. I z tym ostatnim trzeba konkretnie eksperymentować. Skądinąd świetne naciągi genera g2 (tak chwalone), nie zawsze lepiej zabrzmia niż chociażby g1 (które teoretycznie są gorsze). Wcale nie sa gorsze, tylko są inne i w tym sęk. Podsumowujac, nie ma co rzeźbić w gównie (z husteczkami, kondomami, starymi gaciami, itp), tylko nastroić bębny (lub dać do nastrojenia komuś kto ma pojęcie), stosując dobre naciągi. I nie sugerować się brzmieniem z płyt bo to jest zupełnie inna bajka. na płytach bębny są wysterowane przez mixery, bramki, pogłosy, zależą od uzytych mikrofonów, i tak dalej, i tak dalej. Więc po prostu dajcie se luz. na koniec krótkie uproszczenie dla młodych: prawie wszystkie bębny z niskiej i średniej półki brzmi dobrze, kiedy nastrojone wysoko (ale nie za wysoko), nastrój bęben najwyzej ja się da (tylko nie przeginaj, kurde cięzko to opisac), a następnie opuszczaj strój do tego najlepszego momentu brzmienia. Metodą prób i żmudnej pracy może załapiesz o co w tym chodzi. I jeszcze jedno, bębny dostrajaj przed każdym graniem, bo naciagi pracuja, śruby puszczają i tak dalej (wiem wiem nylonowe podkładki - czy ja wiem???) To znacznie wydłuza ich żywot w porównanaiu ze strojeniem raz na pół roku. I dalej już nie bedę pisał, bo jestem w robocie.
  2. lider_

    Masterwork Troy

    Hi hat bardzo pozytywnie mnie zaskoczył - brzmi cudownie na zamkniętym, otwartym i granym nogą. Crash też jest super, troszkę odzywa się z opoźnieniem i to jest jego jedyna wada, ale za to odzywa się pełnią wybrzmiewania grany nawet delikatnie i tym bije inne blachy w tej cenie, w które trzeba konkret pizgać, zeby ładnie brzmiały. Jesli chodzi o ride'a, to brzmi bardzo ładnie i czysto, ale bardziej jazzowo i zbyt cicho, ale w rocku się nie przebije - można sobie z tym poradzić stosując pałki z plastikową końcówką. Nie słyszałem tego niestety w sklepie. Na próbie już wyszło - talerz jest za chichy. Trochę szkoda.
  3. lider_

    Masterwork Troy

    Dziś zakupiłem set blaszek Masterwork Troy za 1190 w MusicStore w Poznaniu u Wojtka (pozdrawiam). Przetestowałem wszystko w swoim zasięgu finansowym za wyjątkiem Turkisha Moderate, którego przetestuje jutro na zlocie forumowiczów - choć to juz po fakcie, bo blachy kupiłem (czekać nie mołem, kasę trzeba było wydać szybko, bo zaraz będą inne wydatki). A pisze tego posta, bo nie widziałem tutaj za dużo wypowiedzi na temat tego setu. Dla mnie jest spoko, testowałem Sabiany XS 20 - niby B20, niby fajne, juz prawie kupiłem dla tego logo Sabiana, ale jednak Masterworki biją je na głowe brzmieniem. Są szkliste (wykończenie brilliant), ale jednocześnie ciepłe i nie takie ogłuszające (choś głośne). Widze, że dużo ludzi chwali alchemy Pro ART - blachy są spoko, ale jednak raczej do mocniejszego grania, a mnie potrzebne do bluesa. Pozdrawiam.
  4. No to jest pytanie: Sabiany XS czy Turkishe Moderate. Sabiany obstukałem - brzmią spoko, ale nie zabijają mnie. Z Turkishów znam tylko próbki - brzmią spoko. No ale nie wiem co wybac, cena prawie ta sama, ale czy powinienem wybrać sabiana, kierując się myslą: że to jednak sabian? Obstukałem też Masterwork Troy, niby mialo być wielkie nic, ale brzmią cudnie (jak dla mnie - delikatnie), nie trzeba w nie tak ładować, odzywają się szkliście, ale zarazem ciepło. No ale sam juz nie wiem. Pomocy wszyscy mądralińscy i z góry dzięki.
  5. lider_

    Basix Custom

    nie ma to jak trochę się powymądrzać - jasne że nie świadczy i co z tego? Ja się pytam o opinie, za stary jestem żeby mi lekcje dawali jacyś gogusie. Pozdrawiam, bez odbioru.
  6. Ostatnio coraz więcej sklepów (na razie internetowych) oferuje bębny Basix. Czy ktoś sie rozeznaje jak to jest wykonane i jak gada? Chodzi o najwyższe ich modele custom z niezależnym zawieszeniem tomów, lakierem, itp. wykonane są z brzozy, statywy wyglądają potężnie (i wszyscy je chwalą). Bębny kosztują od 2250 do 2500 - zalezy u kogo. Warto kupić to, czy może Mapexa M ? W sumie i to i to jest robione w Chinach. Tylko nie piszcie że basix jest robiony w Niemczech - stamtąd idzie tylko dystrybucja.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...