Utopię utopie

Jako, że mój temat maturalny zahacza nieco o twój (Muzyczne interpretacje utworów literackich) śmiem doradzić Tobie co nieco w tej dziedzinie, jako, że dopytywałam się o różne aspekty pracy w wieeeelu źródłach i mam już pewne wyobrażenie nt tego, jak ustny wygląda :) Po pierwsze, zastanów się, czy podołasz takiej ilości utworów. Osobiście ja wybrałam 3, a i tak boję się, że się nie zmieszczę w czasie... Oczywiście, wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji i chęci do gadania, ale uważam, że lepiej omówić mniej dzieł, a wnikliwiej( bądź co bądź masz im udowodnić, że stałes się Ekspertem od twojego tematu :p ) niż robić jakiś pobieżny przegląd powszechny... Po drugie, wydaje mi się, że utwory literackie, które inspirują współczesnych twórców powinny znaleźć się w lit. podmiotu, bo jest to element twojego "dowodu", czyli głównego tematu. Po trzecie, lit. przedmiotu to pozycje, które" ułatwiły ci zrozumienie tematu i pomogły go rozwinąć". Niestety polska szkoła zakłada, że nasze małe uczniowskie umysły nie są w stanie sobie same poradzić z takimi zagadnieniami i MUSIMY się opierać na jakichś opracowaniach, analizach literackich, wywiadach itp. Oczywiście, korzystanie z takich książek dużo wnosi do pracy, ale w momencie kiedy piszesz magisterkę or sth i masz więcej miejsca i czasu na poszerzanie tematu. Lit przedmiotu w liceum jest w gruncie rzeczy po to, byś przyzwyczaił się do tego, co cię będzie (ewentualnie) czekało za parę lat. Tak czy siak, jeśli nie chcesz podpaść komisji, powinieneś zawrzeć w lit. przedmiotu z 2-3 pozycje, które ci "pomogły". I -PAMIĘTAJ- komisja ma prawo odpytywać cię z tego! Dlatego bacz na to, co wpisujesz do bibliografii, pamiętaj o zaznaczaniu fragmentów- rzadko kiedy korzysta się z całej książki... Jest też dość wygodna opcja nie wpisywania nic do lit. przedmiotu, jest tylko jedno ale- twoja prezentacja musi być perfekcyjna, ponieważ rozdrażnieni twoją bezczelnością(jak on śmiał myśleć sam, bez pomocy z zewnątrz!) będą się czepiać każdego szczegółu. Dlatego chyba lepiej wpisać coś dla spokoju, możesz poszukać np. jakichś wywiadów z twórcami, gdzie opowiadają o swoich inspiracjach... A-biografie autorów to najmniej wartościowe dla komisji pozycje. Chyba, że zawierają ich opowieści o inspiracjach , to wtedy jak najbardziej- ale tylko te wybrane fragmenty. Także tego, powodzenia :>

OOch, również chcialam podać OM, pierwsze, co mi przyszło do głowy, po przeczytaniu pierwszych słów posta :) Ja bym poleciła na wstępne zapoznanie http://www.youtube.com/watch?v=Md-A0IgssDY&feature=related , ale propozycja M.A.D.a jest równie godna :) Zupełnie inny klimat oferuje formacja Primus, w której mimo, że występuje gitara, odgrywa ona nieznaczną rolę, a funkcję rytmicznej przejmuje bas. Ogólnie w ich muzyce zdecydowanie dominuje wymienione przez Ciebie trio instrumentalne, dlatego może Cię zainteresują... http://www.youtube.com/watch?v=wKB_cH8Sv1g http://www.youtube.com/watch?v=_YNFayQoTmk&feature=related Nie wspominając już o ich urzekającym (jak dla mnie) muzycznym poczuciu humoru :> Hah, niezmiernie zajarałam się CfF podanym przez the faceless 1..Mimo, że ciężko byłoby mi ich słuchać dłużej niz 5 minut, jestem pełna podziwu wobec ich umiejętnosci łączenia stylów... Najniższe, najbardziej knurskie gruchanie skorelowane z cienką i przestrzenną melodią(zwlaszcza w drugiej części)... wow. :D

bua:15 min na prezentację, ok. 10 min na późniejsze pytania komisji. mysterion: wow, nie mam, ale już mam! to jest dokładnie to, czego potrzebowałam, dzięki ogromne za ten przykład! ^^

A czy znacie coś z Bacha w literaturze? Najchętniej suity na wiolonczele, ostatnimi czasy niesamowicie się nimi jaram... ^^ I zaintrygował mnie Moby Dick, okazuje się, że jest dość popularny w utworach muzycznych- myślałam o jakimś utworze AHABa. Płyta Leviathan Mastodonu też niby ponoć nawiązuje do Mobiego, ale to raczej luźna interpretacja... Fajnie by było, jakbym mogła wspomnieć o AHAbie i skontrastować go z czymś lżejszym muzycznie(co też byłoby na podstawie Mobiego), coby pochwalić się komisji różnorodnością gatunków i sposobów muzycznej interpretacji... torrancee ( i inni zorientowani w temacie): ile mniej więcej utworów zdążę zmieścić? Czy klasyczne 3 to nie będzie za mało...? Najchętniej dałabym coś z muzyki poważnej(np. tego Schuberta), poezji śpiewanej(Grechuta/Kaczmarski/ Sojka, ktokolwiek, takich jest mnóstwo..) i z 1/2 utwory muzyki popularnej.

Dr. Oetker ( i inni ): Mógłbyś wskazać konkretne przykłady interpretacji literatury u Kaczmarskiego? Bo wyczytałam o jego fascynacji Wysockim, Dylanem, ale to były raczej tylko jego inspiracje... Chyba, że chodzi ogólnie o jego twórczość samą w sobie... I tu pojawia się pytanie, czy mogę opisać w swojej prezentacji interpretację muzyczną utworu w wykonaniu autora tekstów tegoż utworu... Jak właśnie taki Kaczmarski, czy np. Osiecka, która z założenia pisała dla Rodowicz i nie zachodziła tu żadna dodatkowa interpretacja przez różne osoby na przestrzeni czasu( jak np. jest z tym wyżej wspomnianym "Faustem" i "Małgorzatą przy kołowrotku" )...

A czy mogę puscic cały utwór czy powinno się raczej tylko fragmenty utworu? W momencie kiedy będę mówiła ogólnie o utworze- opisywała jego nastrój, dynamikę , ciężko będzie to pokazać tylko na przykładzie jakiegoś wycinka muzycznego...

torrancee- Spadłeś mi z nieba i tym samym skazałeś się na żmudne odpowiadanie na pytania, którymi będę ciebie ostrzeliwać :smile: - Co do Frankesteina, masz na mysli go samego w sobie czy ogólnie muzykę popularną? Czy komisja patrzy bardziej przychylnym okiem na muzyke poważną? Nie ukrywam, że wolałabym uniknąć mówienia o muzyce poważnej, która jest mi dalsza od 'rozrywkowej'. Na pewno chciałabym omówić coś z poezji śpiewanej, bo zajmuję się wtedy krótkim wierszem, a nie całą lekturą-szybciej i prościej. Z tym, że to bylby jeden z paru przykładów, nie chcę rezygnować z lektur, tylko ograniczyć ich ilość. -Jak w istocie wygląda ocenianie tematu pod względem muzycznym? Czy powinnam rozkładać utwór na czynniki pierwsze pod względem muzycznym i wskazywać jakies zmiany metrum i inne mniej literackie sprawy? Czy mam koncentrować się bardziej na nastroju utworu...? MrNasciturus- Omawiać będę pojedyncze utwory. Jak sam tytuł tematu wskazuje, utwory muzyczne muszą być interpretacją literackiego, co jak sądze, znaczy, żę tekst utworu muzycznego i literackiego jest taki sam albo, że wiadomo, że jakiś utwór muzyczne bezpośrednio nawiązuje do literatury. Nie wiem, czy komisji starczy to, że jakiś album 'jest oparty na', jak chyba jest w przypadku Saturnusa. Jeśli znasz jakieś niebanalne utwory bardzo bazujące na Biblii, które nie są kościelnymi gitarowymi przyśpiewkami, byłabym wdzięczna za pokazanie ich :) I nawiązując do Lao Che, o którym wspomniał bonczek85, bardzo chętnie bym z nich skorzystała na maturze, ale obawiam się, że tu pojawia się podobny problem, co z Saturnusem- są jakieś nawiązania, aluzje, pojawiają się cytaty, ale jednak nie ma tam żadnego utworu w całości, więc nie wiem, czy to mogę ruszyć...

A zatem... Wybrałam temat maturalny na ustną: "Muzyczne interpretacje dzieł literackich â omów i porównaj na wybranych przykładach. " Oczekuję podzielenia się wiedzą i zainspirowania mnie w tym temacie. Czy znacie jakieś utwory muzyczne, które bazują na dziełach literackich? Oczywiście wzięłam już pod uwagę poezję śpiewaną, z tak szerokiego nurtu coś z pewnością ciekawego wyskubię. Jako kolejny przykład nawiązujący do tematu mogłabym dać album Ricka Wakemana- "1984". Jednakże rozważam go tylko dlatego, że po prostu go znam, ale nie należy do moich naj-sam-ulubieńszych( ani średnio-ulubieńszych) i nie uważam go za godną interpretację dzieła Orwella , dlatego chętnie skorzystałabym z jakiejś innej alternatywy w tej kwestii. Potrzebuję jednak więcej przykładów, rozważę wszystkie pod względem muzycznym. Jeśli chodzi o wykluczenia z dziedziny literatury, to nie chciałabym nic ściśle wspólnego z fantastyką- czyli w dużej mierze power, symfoniczne metale odpadają...

dzięki za info, chyba ją wezmę ;>

Jestem w stanie dać trochę więcej, powiedzmy do 400zł, ale zależałoby mi, żeby obie stopy były na platformach... BELA: Nie, dzięki, mam aktualnie basixa V3 i jestem dość umiarkowanie zadowolona. Jak mam już zmieniać stopę, to wolalabym na coś porządniejszego.

Jeżeli interesuje Cię także opcja wynajmowania godzinowego, a nie tylko totalnie własnej salki, to gorąco polecam: http://www.ramtamtam.pl/ Wszystko na miejscu, sprzęt, domowa atmosfera, świetny kontakt z Ogarniaczami Tego Miejsca- żyć, nie umierać ;>

Jestem totalnie zielona w temacie podwójnych stópek, a chciałabym nabyć twina ~ do 300 zł (używany). Domyślam się, że za tę sumę nie znajdzie się nic wybitnego, ale, wiadomo, chciałabym by ten sprzęt był względnie porządny. Zależy mi na platformach w obu stopach. Co polecacie, czego szukać? I czym różni się w użytkowaniu stopa na łańcuchu od paska?

podczepiam się pod temat :) Chcę uzyskać takie brzmienie centrali: http://www.youtube.com/watch?v=zoEY5NoaMuw Wytłumiona kocem i poduchą, bez otworu rezo, naciąg EVANS emad naciągnięty średnio. I za cholerę mi nie brzmi mięsiście, mój bas jest taki suchy i twardy :) Ktoś ma pomysł?

Był ktoś na tym filmie? Jak wrażenia...? Przyznam szczerze, że idąc na to, nie miałam pojęcia, że bohaterami będą perkusisci, a cała fabuła będzie się koncentrowała na muzyce ;D Pod tym względem (i paroma innymi, jak choćby pokazanie muzyki jako zlepku teoretycznie przypadkowych dźwięków, które stanowią tło i element życia, przed którym nie da się uciec) zostałam miło zaskoczona, jednak film sam w sobie rewelacja nie jest. Niemniej jednak (dążąc do meritum) chce się podzielić poniższym filmem, który jest prototypem tych głównych, pełnometrazowych "Nieściszalnych" Smacznego:

Zamienię bilety na ROGERA WATERSA W DNIU 19.04 W ATLAS ŁÓDŹ ARENA!!! ZAMIENIĘ : mój bilet na GC na bilet na płytę LUB moje 2 bilety na płytę na 2 na GC. (oczywiście zakładam dopłacenie należnej kwoty) kontakt: priv lub natalia.klamann@wp.pl