bigos

Niedawno wybierałem hi hat właśnie pomiędzy 2002 i 900. 900 są bardo dobre, a zwłaszcza właśnie ten hihat, do 2002 brakuje mu niewiele, to trochę inne blaszki. 2002 jest nieco bardziej szlachetny.

Hej. Ja właśnie zakupiłem Paiste signature precision thin crash 18", blaszka super. I Właśnie w takiej cenie jak mówisz - 1030 zł w thomanie. Co tak na prawdę znaczy, że blaszki mają się zgrywać ? Wiadomo thin crash z mega power się będą gryzły, ale jeszcze zależy czego szukasz ? Ogólnie rzecz biorąc bardzo polecam kombinować. Co do Paistów - ja powyższego signature skompletowałem z Alphą thin crash i jest bardzo, bardzo dobrze.

http://www.drumcenter.cz/tama-silverstar-bd22-t10-12-f16-sd14/produkt-90430.html Polecam bardzo, sam mam i chwalę sobie. Chyba akurat wyjdzie te 2,5 po przeliczeniu. Opava nie daleko od Katowic + kupicie sobie czeskie piwo na ww. urodziny. Sam tez kupowałem tam moją Tamę Silverstar, spokojnie dogadacie się z nimi po polsku, odpowiadają na maile. Fajne chłopaki. Polecam. Jak coś to słuze pomocą

Też właśnie chcę zakupić secik do drugiego zestawu, aż mnie siekło gdy zobaczyłem te ceny. Tymczasem w thomanie nadal zestaw można kupić w dobrej cenie.

Fajnie że wybrałeś Pst7, sam jestem ich wielkim fanem. Jak ci siadł cały set ?

No niestety brudzą się, są dość ładnie polerowane. To tradycyjne wykończenie, ale jednak na błysk. Z Pst to chyba Pst5 powinny mniej się brudzić, nie wiedm jednak na pewno. Myslę, że to jest jedna z tych lepszych próbek na YT

Hej. Tak jak koledzy wyżej napisali, Pst7 to tańszy odpowiedmik kultowej juz serii 2oo2. Fajne jest to, że są trzy kategorie wagowe, fajne są zestawy, wydaje mi się również że naprawdę fajna jest cena. Bowiem w tej nigdy nie było czegos tak brzmiącego z brązu B8. Ja mam thin crasha 18" Pst7 oraz PstX thin crash 16" a reszta blach z B20 i moim zdaniem blaszki nie gryzą się, a wprost przeciwnie. Możesz zatem komponować dowolnie sety. Jeśli uda mi się to w okolicy lata zakupię sobie również set Pst7 Medium Set, wówczas będą mógł na 100% oddać jak się sprawują. W pst7 ma działać czerwony kolor, wykończenie wprost nawiązujące do serii 2oo2, magiczny napis "made in switzerland" do tej pory niedostępny w tym pułapie cenowym, oczywiście jakość jak na Paiste przystało. Ja tak na to patrzę. Zawsze miałem bzika na punkcie 2oo2, a cenowo są ciężkie do przełknięcia. Teraz jest okazja by na 60-70% je poczuć. Ciekawe jak inni uważają ? Tak czy inaczej to blaszki dla fanów marki i tej kultury brzmienia.

Hej. Tak jak powiedziałem Dixon, a zwłaszcza w tej cenie. Są też inne wynalazki takie jak Worldmax - też można pomysleć. Obie marki mają również dobry osprzęt.

Może inaczej - napisz co masz, jakie intrumenty chcesz wymienić ? Napisz jak długo już grasz, bo od tego zależy na ile masz wykształcone własne poglądy. Nie opieraj wszystkiego na internetach. Taki YT pomaga, ale też zniekształca wrażenie, wiele zależy od tego na czym próbka jest nagrywana i gdzie.

Raczej Dixon. Jedna rada i prośba. Jeśli już koniecznie musisz - zalóż po jednym temacie zbiorczym, jak blachy, bębny, naciągi i pytaj o sprzęt dla ciebie.. Lepiej jednak będzie jeśli założysz jeden temat w "co lepsze", nazwij go jakoś sensownie i czekaj. Będzie to z pożytkiem dla wszystkich. Na przestrzeni kilku tygodni założyłeś chyba ponad 20 tematów, a można by tą liczbę ograniczyc do trzech... Wszyscy widzą i rozumieją twój entuzjazm i euforię...ale daj odpocząć. Nie skazuj się na odpowiedzi ludzi z podobnym tobie doświadczeniem bo to prowadzi do nikąd. Pozdr.

Yamaha DS950, moim zdadniem najlepsze.

Oba wybrane przez ciebie będą bardzo uniwersalne. Mosiądz będzie miał więcej przydźwięków zapwne, będzie bardziej agresywny, to materiał bogaty brzmieniowo. Klon będzie cieplejszy, delikatniejszy. Z tego co zauważyłem oba mają fabrycznie dodawane sprężyny 42 zwojowe. Zależy czy lubisz aż tyle. Prawdopodobnnie będzie cię więc czekała wymiana sprężyn na mniejszą liczbę zwojów - to moja opinia. Oba są napewno bardzo dobre, oba się sprawdzą.

Jeśli brać pod uwagę te trzy marki, ja ludwiga bym sobie odpuścił. Fakt nie słyszałem na żywo, ale to co w necie jest,to dla mnie za mało. Nie przemawia do mnie po prostu. Tak jak do innych nie przemawia DW. Z ludwiga właściwie zainteresiwałby mnie tylko Black Beauty, ale to inna cena zupełnie. To oczywiście tylko moje zdanie. Z kolei Tama wydaje mi się najlepszym wyborem. Oszpęt werblowy też chyba jeden z lepszych. Ja w moim Mapexie od razu przełożyłem obręcze od Pearl'a i tak leżały nie używane.

Z racji, że obecnie produkowane Black Panther'y do mnie nie trafiają wziąłbym S.L.P. Ludwiga bym sobie odpuścił. Jeszcze jedna rzecz - te obręcze w Mapexach "sonic saver" mają pewną wadę - nie przypniesz do nich klamrfy z mikrfonem. Moje typy: Tama SLP Black Brass 14x6,5 Tama SLP Matt Tan Oak 14x7 Tama SLP Power Maple 14x6,5

Witam. Ja do niedawna grałem (nadal posiadam) na werblu Pearl sensitone elite steel 14x6,5". Mam na nim założone dodatkowo drewniane obręcze Gibraltara, które dodały mu fajnego, nieco "oddychającego" charakteru. Zmieniłem dodatkowo sprężyny na Puresound custom 16 zwojów. Jednak wypatrzyłem właśnie werbelek Black Panther Mapexa w czeskim Drum Center w niebywale okazyjnej cenie - 550 zł, oczywiście nowy! Kupiłem i od grudnia gram właściwie tylko na nim. Bardzo fajnie mi leży pod "łapą", ma piękny i ciepły klonowy strzał. Nie grałem na zbyt wielu drewnianych werblach, oprócz tego był kiedyś jeszcze Premier Artist Maple 14x5,5", jednak go sprzedałem. Obecny BP to moim skromnym zdaniem naprawdę udany bęben, zresztą kilku znajomych znacznie wyższych stażem ode mnie stwierdziło podobnie. Tak więc bardzo polecam Black Panthery, jak i również sam sklep, bo chłopaki z Czech robią czasem takie przeceny, że żal nie brać... To właśnie ten model: http://www.drumcenter.cz/eshop/mapex-black-panther-14x6-5-maple-exotic/produkt-79131.html?PHPSESSID=df0j2pac5eu16t1u5sqqprsp47 Od siebie natomiast polecam rozmiary 14x6,5", według mnie brzmią dużo ciekawiej. Oba werble, o których wspomniałem to ten właśnie rozmiar.