Skocz do zawartości

desolator

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Profil - Dane

  • Skąd:
    Olsztyn
  1. desolator

    Allegro

    Kupuję 2Box, interesuje mnie ten. Serial to 00549, czyli nie łapie się w zakres tych wadliwych. Ale może ktoś coś. Piszcie, jeśli coś wiecie, możecie poradzić, widzicie, że coś nie teges itp. 2Box na OLX
  2. desolator

    Whiplash

    za zwykłą wiką "Wyścig szczurów (w jęz. ang.: rat race) to określenie pozbawionej sensu, bezwartościowej i niekończącej się pogoni (najczęściej wyczerpującego wysiłku współczesnych ludzi, dążących do osiągnięcia materialnego i zawodowego sukcesu)." pogrubienia moje. Wiki to nie jest żadne źródło, wybacz. No i kluczowe jest tu słowo "pozbawionej sensu". "Niekończącej się" - realizujesz cel i pogoń się kończy. Ewentualnie stawiasz sobie następny. Jeśli jest jasno określony cel, to automatycznie nie jest bezsensowne, bo nie nam oceniać, co ma dla kogoś sens, a co nie. Uważam, że jeśli nauczyciel widzi wyjątkowy potencjał, ale też wie, że niestety aby wyrósł z niego NIE NOWY Buddy Rich, ale ktoś, kto go przerośnie, musi zostać również wykonana praca, której do tej pory jeszcze nie wykonano, to tu jest cały sens. Z wyczynowym sportem też miałem do czynienia co nieco w życiu i znów muszę Ci powiedzieć, że nie masz racji. Jest cel = jest sens Bez celu = bez sensu
  3. desolator

    Whiplash

    To chyba się znamy, co? Marek? ;) WItek? [ Dodano: 15-01-2015, 19:01 ] Masz dużo racji, ale pisząc o wyścigu szczurów, pokazujesz, że nie zrozumiałeś, o co chodzi; i że nie wiesz, na czym polega wyścig szczurów.
  4. desolator

    Whiplash

    Zawodowcy nie mają marzeń, tylko cele. W każdej dziedzinie. Chłopak pokazany w tym filmie jest w 100% zawodowcem. Świetny film, choć nieco przewidywalny, jeśli chodzi o szkielet. Genialna niejednoznaczna końcówka - czy Fletcher wie i daje chłopakowi jeszcze jedną szansę (oczywiście w swoim stylu), czy ryzykuje i dopiero wierzy na 100%, gdy chłopak wraca za bębny i gdy zaczyna mu dyrygować ze zwolnieniem i przyspieszeniem? Czy po wyrzuceniu ze szkoły jest mu wszystko jedno i tylko chce się zemścić? Z mojego podwórka bo zawodowo zajmuję się prowadzeniem firmy robiącej tłumaczenia i lokalizację, w tym dla branży pro-audio i muzycznej (o ile pamięć mnie nie zawodzi): 1. Show me your rudiments - Pokaż, co umiesz 2. Not in tune - obok O ile pierwsze mogę uznać za celowe uproszczenie dla widza, który się perkusją nie zajmuje, o tyle drugie to chyba jednak błąd, bo przecież "obok" mówimy o tempie (czy coś się zmieniło?), a nie o strojeniu (a wiadomo, że chodzi o strojenie, tak jasno wynika z filmu). No i dla mnie cytat roku dla każdego bębniarza: "Are you a rusher, or are you a dragger (or are you going to be on my fucking time ?!)" :-) Pozdrawiam.
  5. Ja od siebie polecam Steven Slate Drums - kiedyś potrzebowały darmowego Kontakta, teraz to już chyba samowystarczalny kombajn. Tak czy siak, bezproblemowa praca i w Pro Tools, i w Logicu, brzmienie, że w ogóle nie ma co gadać (a jak ktoś bardziej ogarnięty, to może z tego wykrzesać wszystko). Do posłuchania na Desolator "Last Wish" - jest na YT. Zaznaczam, że są to nagrania sprzed niemal 3 lat i od tego czasu Slate Digital mimo już wtedy doskonałego produktu zrobili i tak kolosalny postęp. Zresztą ich wtyczki do miksowania i masteringu mówią same za siebie. Naprawdę polecam wszystkim, którzy potrzebują profesjonalnie, a przede wszystkim naturalnie, brzmiących bębnów z trupa.
  6. Pytanie jak w temacie. Jedni polecają Rolanda PM10, inni kategorycznie odradzają. KC880 - fajnie, ale 1000 EUR za wzmacniacz keyboardowy? Triggeruję głównie stopę i to jest priorytet, ale pobawiłbym się chętnie tomami i werblem, tak z ciekawości. Triggery DDrum Pro - UWAGA: Lukass kiedyś mówił, że się sypią i to chyba prawda - trigger do stopy sypnął mi się ekspresowo - naprawiłem, biorąc piezo od zbędnego tomowego i przelutowując wszystko - na razie działa jak ta lala. Niestety, podłączenie do starego Eltrona z sopranami i basami daje dźwięk niezadowalający zupełnie mimo suwania suwakami (niemal akustyczne kartofle). Poradźcie coś. Co wy np. na to: http://www.thomann.de/pl/alto_pro_kick_15.htm
  7. Bardzo nietrafione porównanie. Bo i Audi, i Mercedes to awaryjny, nietrwały i drogi złom. Ot co. Trochę offtop, ale żal mi już czytać te bzdury. Jeździliście czymś nieużywanym i w cenie powiedzmy od ok. 150 tysi w górę tych marek, czy x-letnie A4 z silnikiem 2.0 TDI, który jak każdy ogarnięty w temacie wie, jest silnikiem niewypałem w pierwszych generacjach (a 1,9 TDI ze starszych Passatów jest silnikiem prześwietnym i do dziś chwalonym), albo Vito, które jak wszyscy wiedzą psuje się i rdzewieje, bo jest masówą z założenia? Mam czasami wrażenie, że niektórzy działają w myśl zasady "nie znam się, więc się wypowiem". Na tej zasadzie można mówić, że BMW to złom, bo w jednym z silników X5 rwie się łańcuch rozrządu przy 150 tysiącach km. Ba, można tak powiedzieć o każdej marce, bo w każdej zdarzają się niewypały konstrukcyjne i produkcyjne. Jak tak samo piszecie o perkusji, to strach się bać.
  8. Masz w module opcję Retrig Cancel? Spróbuj ją maksymalnie zmniejszyć. Nie ma tak lekko jak w Rolandzie ;-) Zauważyłem, że tu musi wszystko być super ustawione w kilku parametrach: Velocity Curve (czułość), Decay (wiadomo, co to jest, teoretycznie im mniejsza wartość, tym lepsza szybsza gra) oraz Noise (zbliżone do Retrig Cancel w Rolandzie - ustawienie poziomu "zauważanego" przez moduł). A do tego jeszcze Gain trzeba ogarnąć, bo jak za mały, to brak triggerowania a jak za duży to podwójne. Problemem jest tu nakładanie się (w dużym uproszczeniu) funkcji kilku ustawień i stąd te problemy - myślisz, że ustawiłeś jeden, musisz kombinować z drugim itd. Do tego wszystko zależne od naciągu i sprężyn. Teoretycznie wszystko wiem, ale może ktoś w praktyce to ogarnął? Wiem, jest filmik na YT, ale wiadomo - co człowiek, to inne ustawienia całego sprzętu i "ściągawka" może się nie sprawdzać...
  9. Witam szanowne grono. Mam problem z triggerowaniem stopy (Tama Starclassic Bubinga na Powerstroke'u). Alesis DM 5 i triggery DDRUMa. Przy dość mocno naciągniętym naciągu (centralka jest porządnie wygłuszona - "wałek" przy obu naciągach, między nimi poduszka), dzięki czemu mogę w miarę szybko i bezbłędnie grać heel-toe Axisami longboard nie są triggerowane wszystkie uderzenia lub wrzucane są dodatkowe uderzenia. Temat w miarę opanowałem (chociaż też były drobne problemy) gdy naciąg był o 2-3 obroty każdej śrubki luźniej, ale z kolei nie mogłem wtedy tak szybko zagrać. Sprawdzałem bez słuchawek jak gram, no wszystkie uderzenia z heel-toe double stroki słychać, a na triggerach dupa. Próbuję kombinować z ustawieniami modułu (nie wiem, czy to kwestia Decay czy jeszcze czegoś), ale coś mi nie idzie. Zakładałem już i trigger centralowy i zwykły tomowy - na tomowym jest jakby lepiej, ale bez szału. Niemożliwe raczej, żeby 2 czy 3 triggery były uszkodzone. Pomóżcie. W ostateczności zawsze mogę dokupić ten mikrotrigger montowany na stopie Axisa, ale przecież nie o to chodzi... A może to wina naciągu (nie jest jakoś mocno wysłużony, ale kto wie) lub rezo (rezo jest lekko pęknięte) - z drugiej strony bez sensu - piezo ma dokładnie zbierać i tyle. Sam już nie wiem, o co chodzi... Robi się to trochę upierdliwe, bo triggery stopy mam w słuchawkach na odsłuchu, żeby lepiej słyszeć, co gram, poza tym słuchawki chronią mi słuch, stąd chciałbym słyszeć dokładnie to, co gram, a jednak tak nie jest. Z góry dziękuję za wszelkie wsparcie.
  10. Ja polecam RME Fireface 800. Sprawdzona zawodowa konstrukcja używana i przez amatorów, i przez zawodowców.
  11. Jak chcesz sukcesy w grze na twinie, to YT i Derek Roddy Solos and Lessons. Bodajże nr 2 jest tym, czego potrzebujesz. Do szybkości z kolei 16-tygodniówka Kolliasa. Ćwiczyć i będziesz w domu. A nie jakieś cuda z rowerami ;-) Na koordynację są fajnie ćwiczenia Manginiego i też Roddyego (prawa strona z lewą stroną i na odwrót, prawa ręka-lewa noga itd.). Powodzenia.
  12. 100% racji, inaczej się nie da. Mam ten sam problem z lewą ręką i jakby naturalnie tak się zawsze kończą ćwiczenia, że jak zaczynam na zmianę i wyczuję już (a właściwie mózg zacznie dostrzegać), jakiego rzędu są to różnice, to na tę lewą wykonuję więcej uderzeń i staram się zbliżyć jak najbardziej do prawej. Prawa jakby zadaje pracę, a lewa ma wykonać to samo, jak najlepiej potrafi. Co najlepsze - to działa. Mózg musi się nauczyć, a to możliwe tylko przez wielokrotne powtórzenia. Jak rehabilitacja ;-) Niestety zaniedbywana przez lata lewa ręka (muzyka) czy noga (piłka nożna) wymaga po prostu żmudnych powtórzeń, aż się nauczy tego, co prawa umie jakby z definicji (jeśli chodzi o osoby praworęczne), bo to jej najczęściej używamy.
  13. Tylko Steven Slate Drums - bez problemów, bez cudów, najlepsze próbki, najlepszy interfejs, łatwość obsługi itd. Tyle w temacie komplikacji i cudacji odnośnie do MIDI i garów z trupa. Pozdrowienia.
  14. desolator

    Którą Tamę wybrać?

    Amen! Re sprawy brzmienia "z ogonem" - no to chyba bubinga nie jest dla ciebie... Nisko i niezbyt długie wybrzmienie raczej chyba... Chyba że źle zrozumiałem temat "ogona".
  15. desolator

    Którą Tamę wybrać?

    Performer to te z płytkimi tomami? Jeśli tak, to masz odpowiedź...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...