jassiek

czy ktoś miał kontakt z nową serią blach Istanbula Agopa sygnowanych przez Cindy Blackman tj.: "Om" ? Wydaje się, że mogą brzmieć oldskulowo i soczysto ..po prostu pięknie! Dawajcie znaki! :biggrin: [ Dodano: 17-02-2010, 18:46 ] A Panowie z punktów sprzedaży też nic nie wiedzą?? Istanbul Agop jest całkiem godnie reprezentowany w DC -ale bez rodziny "om" -ciekawe kiedy się pojawi... regards j

wszystkie zjawiska akustyczne, elektryczne itp można interpretować "jak w fizyce" -bo to fizyka. Korektorem tłumisz dźwięki o określonych częstotliwościach (dokładniej: w okolicach zadanej częstotliwości). Im mniejsza częstotliwość (drgań) tym ingerujesz w dzwięki brzmiące niżej. Długość fali jest odwrotnie proporcjonalna do częstotliwości więc oczywiście są to fale dżwiękowe dłuższe. Zapytaj o te rzeczy panią od fizy to się obsika z radości, że ktoś się tym szczerze interesuje :biggrin: A i zapytaj też panią/pana dlaczego jak krzykniesz w gitarę elektryczną to słychać dźwięk w piecu (choć przetworniki/pickupy to nie mkrofony i reagują na drgania metalowych strun only)). To trochę podchwytliwe ale i ciekawe pytanie! Electroacoustics rules! :biggrin:

jestem stary dziad, owszem :cool: ale z grą na instrumencie jak i z samą miłością do muzy to jest trochę tak, że to się czuje. I nie ma wątpliwości. Ja, jak tylko mogłem i przełamałem pewne bariery to bez zastanowienia wskoczyłem w świat perkusyjny. Po dwóch latach konkretnej nauki japa mi się cieszy jak: 1. idę z werbelkiem w łapie ulicą 2. 4 godziny ćwiczę jeden młynek (i zaczyna wychodzić) 3. stwierdzam, że mój hat brzmi powalająco 4. patrzę jak gra Wojtek So. na koncercie :shock: pozdro! więcej wiary! j

1. wyjściowy sygnał w profesjonalnych mikserach b. często jest w postaci symetrycznej. Dostępny jest w gnieździe wyjściowym XLR (canonem zwanym też) lub jack (duży) trójpolowy (czyli stereo :shock: ). Jeśli realizator wysyła złożony dla ciebie (tj. mix tego co chcesz) sygnał tzw. wyjściem AUX (które jest symentryczne) to podłączając słuchawki będziesz mieć sygnał w jednym uchu only. Desymetryzator lub chamska przejściówka potrzebna. Dziwne że realizator Ci nie wyjaśnił o co chodzi. 2. miksery mają dużo tajemniczych gałek i przycisków. Poza equalizacją parametryczną (wspomnianą) gdzie regulujesz którą częstotliwość wzmacniasz/tłumisz są jeszcze dedykowane filtry (odcinające zadane pasmo), są guziczki ustalające wzmocnienie na wejściu toru, i to czy podawane jest napięcie phantom na wejściu mikrofonowym, nie wspominając o kompresorach /limiterach (takie miksery które mają zaszytą obróbkę dynamiki w dany tor są zaprawdę zacne)(najczęściej się "zapina" zewnętrzny kompresor korzystając z insertu -o! i masz następny guziczek) to tyle tak na szybko z bani... pozdrowienia dla Ciekawskich Umysłów :o

Lepton, a próbowałeś Amedia Ahmet Legend. Ride'y mają słodkie brzmienie i b fajną kopułkę ale faktycznie to dość ciche blachy. Nagłośnieniowiec wyciągnie Ci je do góry.. ;) W moim A. Legend 20" jedyną wadą jest jak na mój gust zbyt duże wzbudzanie się. Pojawia się buczący przydźwięk co mnie czasem denerwuje. Zwróć na to uwagę. pozdr! ps. HH Ahmet Legend też jest zajebisty ale chyba za bardzo jazzowy jak na Twoje potrzeby. Dla mnie to najlepsza seria Amedii. A opukiwałeś Instanbul Agop Traditional?

ja z dużym zapałem zaczynałem na podstawie literatury, internetu (weckle'a itp.) a potem poszedłem na lekcję i wszystko ..od nowa! Zmiana postawy,pracy ramion, ułożenie kciuka. Zmiana myślenia o bębnach! Ale chciałem napisać tylko (i potwierdzi to większość kolegów) METRONOM to podstawa!! Kup i ćwicz z metronomem. Zobaczysz, jak "równo" grasz i zejdziesz z tempa 160 na 60bpm :shock: . Zresztą wolne tempa wcale nie są łatwiejsze.. No i zaczniesz myśleć muzycznie -co się dzieje w danym takcie, jak zmienię kończynę na "jeden" to czy jestem w stanie tak samo zagrać itd.. POZdraWiaM!

troche "na odwal się" te podpowiedzi.. może nie potrafię na luzie grać mega-gęsto jedną ręką na hh ale zamęczysz nadgarstek nie rozwijając techniki uderzenia połączonego z pracą palcy np. pumping motion. a wystarczy podejrzeć jazzowych perkmanów jak im pałka jedzie równiutko trrrrrr po hihatcie. aha no i dwa dni ćwiczeń nie wystarczą. pzdr

Mam nadzieję, że Pan Tomasz Łosowski nie obrazi się że powiedziałem "Łosiewicz" -to od Łosiu :lol: Piszcie co można poprawić w tych szkółkach -może redakcje niektóre uwagi uwzględni. Dla mnie tak jak mówiłem -za szybko i po łebkach. Wcześniejsze DVD rozbudziły mój apetyt. Dave Weckle jak objaśnia elemenety jakiejś techniki to się spuszcza nad tematem po 10 minut jak pracuje nadgarstek, palec ten i inny.. itp. pozdro for @LL

mam. czytam. i coś Wam powiem: wcześniej podobały mi się (w miarę) pokazy Łosiewicza ale teraz zaczyna mi to zalatywać popisami. Szkoda, że Wykładowca nie pokazuje wolno i precyzyjnie sekwencji uderzeń (wiadomo każdy wie co to jest double paradidle.. itd) tylko od razu leci 32th notes w tempie 140bpm.. No nie do końca w szkółkach o to chodzi. Ghosty niby staranniej wyjaśnione ale też krótko i od razu lot na werblu.. ciekawe czy też macie takie odczucia

zawodowy perkusista przełożony na "za tydzień". coś tam pstryknę lepszym aparatem i wrzucę jeszcze. dzięki barteque za dobre słowo. z brzmieniem to trochę roboty. czuć potencjał ale pojawiają się za silne jak na mój gust przydźwięki, czasem mi sprężyna warczy (ew. wyje) itd. naj-sam-pierw go nastroiłem (oba naciągi) w B. Teraz wyżej podciągnąłem rezo, a górę tylko trochę no i wybrzmiewanie jest krótsze i fajniejsze. Nie wiem tylko czy uderzany naciąg Evans G1 coated to był najlepszy pomysł... tak więc sprawa w toku. :o

no i wreszcie mogę parę fotek wrzucić. Na zdjęciu widać oklejenie korpusu od wewnątrz taśmą malarską aby lakier nie dostał się do środka. Również postanowiłem sam rant (krawędź -po polsku) zamaskować taśmą aby całe wnętrze bębna mogło "oddychać" sklejką. (LoSzmi powie na pewno czy słusznie czy nie..) oto po trzech warstwach lakieru bez polerowania ostatecznego zewnętrznej powłoki: a oto po polerowaniu papierem 1000 i pastą polerską K2 (słabe zdjęcie i efekt też słaby -będę poprawiał drobniejszym papierem): a oto efekt końcowy: a co najciekawsze jutro zostanie przetestowane moje cudo KellerSnareProfiDrum przez pewnego zawodowego perkusistę :razz: . Zobaczymy co powie... muszę jakoś fajnie nastroić uff uf!

hmm.. to w końcu ile trwa akcentowana nuta w roll'u? tyle samo co pozostałe uderzenia czy np. 4 szesnastki (wspomniane grane wcześniej dwie dwójki llrr)? a może można i tak i tak jednak! :smile:

ale satysfakcja może być skutecznie stłumiona kiedy się coś głupio spierdzie..i :lol: ale są i wypieki na twarzy spoko... pochawal się pikolakiem.. jaki osprzęt? jakieś fotki? już mnie korci żeby z mojego pacifica by DW sciągać czarną okleinę, która w ogóle nie jest przyklejona chyba. Trzyma się na ścisk i na znaczku mocowanym do maskownicy otworu wentylacyjnego..

L O S Z M I ! ! ! dopiero teraz podsyłasz link do takiej fajnej strony!! :shock: a ja się tak umęczyłem i tyle musiałem sam rozkminiać.. Ale już czuję że efekt będzie spoko. Naciągi już kupione: Evans Hazy 300 i G1 Coated (chciałem jednowarstwowy bez pierścieni tłumiących aby korpus jak najwięcej gadał..) pozdro nieustające! PS. a jak koledze drummerowi się pochwaliłem tym co buduję to mnie zrugał że "zamiast ćwiczyć to sobie zabawy uskuteczniasz... aaa.. no tak musisz pogodzić ciągotki inżynierskie z perkusyjnymi.." :biggrin:

jako że prace trwają co jakiś czas odświeżę ten wątek. Niedługo wrzucę ze dwa zdjęcia mojego werbla KellerBaseSnaredrum bo już prawie gotowe toto. Zostało lakierowanie/polerowanie. Powiem Wam, że samo drewienko bez koloru wygląda super i zastanawiam się czy kłaść jakikolwiek kolor. A teraz ważna rzecz. Ktoś wspominał w tym temacie lub w temacie "renowacja bębnów" o pomiarach i dokładności wierceń otworów (pozycja lugów musi być na prawdę precyzyjna). Sam zderzyłem się z tym problemem -powiem że metody typu suwmiarka, przymiar krawiecki itp. mogą powodować błędy. Wszystko przez krzywiznę i porusznie się po łukach. Oto jak najlepiej obwód korpusu podzielić na 10 odcinków: -wycinamy pasek papierowy (mała rozciągliwość papieru!) i zaznaczamy dokładnie dł. obwodu poprzez opasanie korpusu. -na drugim pasku wyznaczamy odcinek o podobnej dł. kreśląc przy pomocy cyrkla 10 równych odcinków. powstaje odcinek, (może być dłuższy) równo podzielony na 10. -korzystając z twierdzenia talesa i z ekierki, dzielimy interesujący nas odcinek (obwód werbla) na 10 równych kawałków. Przesuwamy ekierkę zaczynając od końca i kreślimy równoległe linie łączące jeden odcinek z drugim. Mamy podzielony obwód na 10 i przenosimy te wymiary starannie na korpus.. Jest to stara metoda stolarska o której dowiedziałem się po pomiarach i wierceniu :evil: :smile: w razie czego (nie chciałem się rozpisywać) zaglądamy do encyklopedii (twierdzenie talesa) i już wiemy o co chodzi...