Skocz do zawartości

Rahid

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Profil - Dane

  • Skąd:
    Łódź
  1. - Tak wiem, jakość słaba... Ale cóż poradzić. Wiem, nierówno... Pracujemy nad tym... Chciałbym wiedzieć co musimy poprawić i jakie ćwiczenia polecacie. Dzięki ^^
  2. Boli wtedy, kiedy przez powiedzmy dwie minuty używam prawego nadgarstka. Jeżeli raz czy dwa nim ruszę, to nic się nie dzieje, ale jak już troszkę trzeba pomachać ręką to się robi gorzej. Ogólnie ostatnio wziął mnie zapał do grania (wcześniej byłem cholernie leniwy i nie miałem też zbytnio czasu) i boję się, że niedługo nie będę już tak chętny do bębnienia... Więc zależałoby mi na tym, żeby jak najszybciej przywrócić sprawność.
  3. Hm... Mam mały problem. Przedwczoraj (czwartek) przysiadłem do perkusji i pograłem dwie godziny, głównie na werblu. Pod koniec gry zaczął już mnie łapać ból w nadgarstku, ale się tym zbytnio nie przejąłem. Nazajutrz przysiadłem do perkusji, popykałem dwie-trzy minuty małą rozgrzewkę i poczułem ostry ból, właśnie w nadgarstku. Mając nadzieję, że to zaraz przejdzie pograłem jeszcze 10 minut, ale ból tylko się nasilił. Nie zastanawiając sobie wiele dałem swojemu ciału odpocząć i zająłem się czymś innym. Dzisiaj po raz kolejny usiadłem do perkusji i... to samo. Znowu, po kilkuminutowej grze nadgarstek zaczyna mnie boleć. Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim? To jest zwykłe "przeciążenie", czy może coś gorszego? Trzeba czekać, aż przejdzie czy można załatwić to szybciej?
  4. Nie znam się kompletnie, ale wypowiedzieć się można :D Czasami coś zgrzytnie wg. mnie bębny świetnie - uzupełniasz chyba lekkie braki pewnych fragmentów przy gitarach porównując cover (Californication) do oryginału. Wokalistka ogólnie całkiem całkiem, ale w porównaniu z umiejętnościami pozostałych muzyków - marnie wypada. Więc jak dla mnie: Perka - super Bas - niewiele, minimalnie gorzej Gitary - zgrzytały czasem te solówki Wokal - może będzie lepszy przy innych piosenkach? Wypowiedź głównie pod cover RHCP, bo Californication znam dużo lepiej niż Alive. P.S Moje zdanie jest tak kompletnie nieprofesjonalne, że możecie je olać.
  5. Rahid

    Ciekawe linki

    http://www.wrzuta.pl/audio/q9M4m8yn97/dark_moor_-_the_moon - całkiem nieźle wali na tej podwójnej stopie. A ogólnie zespół też naprawdę niezły. http://lukster.wrzuta.pl/audio/Ag0juB69YG/dark_moor_-_the_star - jeszcze jest to.
  6. Rahid

    Spis Powszechny

    Imię: Maciej Miejscowość: Tomaszów/Łódź Urodzony: 1995 Gram: pad od lipca 2008, brak własnego zestawu Ulubieni: King Crimson Red Hot Chilli Peppers Led Zeppelin Flash and the Pan Pidżama Porno Ulubiony napój: Mineralka (Cisowianka) Motto życiowe: "Rudimenty są dobre na wszystko."
  7. Kiedyś słyszałem taki cytat, jednak nie pamiętam autora. Może to było nawet na tym forum? W każdym razie: "Przeciętny słuchacz usłyszy gitarę basową w dwóch przypadkach: kiedy wszyscy pozostali członkowie zespołu przestaną grać albo to ona przestanie grać" - (nie mówię, że jest słowo w słowo dokładny, ale coś w ten deseń). Ludzie rzeczywiście lekceważą rytmiczną część zespołu. Czasami nawet prawdziwi "fani" zespołu potrafiliby wymówić imię wokalisty w dziewiętnastu językach, z japońskim, góralskim i niemieckim akcentem, następnie wyrecytować bez żadnych błędów od tyłu, a zapytani o imię basisty i perkusisty odpowiedzą bohaterskim "Eeeee?". Nawet od mojej rodziny, przyjaciół słyszę ciągle, że perkusja to tylko bezmyślne walenie w gary i w zespole jest gdzieś tam głęboko z tyłu. Do tego jeszcze dodaję w większości brak odsyłaczy do perkusistów na wikipedii (a jak są to tylko kilka zdań i dziękuję). Wg mnie niesłusznie perkusja to instrument tak niewarty uwagi, że prawie niezauważalny.
  8. Rahid

    Dobre zespoły

    Nie było jeszcze (chyba) King Crimson :/. Najlepszy i najświetniejszy zespół jaki dane mi było słuchać. Ich historia jest dość dziwna. Powstali ok. 1969 i grają do dziś - ze starego składu pozostał jedynie wirtuoz gitary Robrert Fripp. Co drugi album praktycznie cały skład się zmieniał, ale nawet i z tym brzmią wyśmienicie. To nie jest zwykła muzyka - zestawienie dźwięków. Tutaj każde uderzenie, nuta może mieć znaczenie. I mimo, że niektóre utwory trwają 20 minut i nie ma żadnego słowa (Lizard) to i tak nie można się nimi znudzić - to już bardziej opowieść niż utwór - zawarta w dźwiękach kilkunastu instrumentów, na których grają wyśmienici muzycy. Co prawda - pierwsza płyta (In The Court of the Crimson King) to legenda, a pozostałe niestety są słabsze, lecz oczywiście trzymają poziom. Zdecydowanie polecam wszystkim fanom rocka/metalu, a także jazzu, który występuje w niektórych utworach. Stare jak świat (za rok 40 im stuknie), ale mam nadzieję, że i za trzy stulecia będziemy o nich pamiętać i słuchać. Poza tym - naprawdę dobre zespoły - Led Zeppelin czy Red Hot Chilli Peppers.
  9. Rahid

    Ciekawe linki

    Jak ktoś ma naprawdę mocne nerwy - . Tak zbezcześcić piękny utwór RHCP.... Przepraszam, jeśli gdzieś już było.
  10. Rahid

    Pad a werbel

    Witam. Otóż zacząłem niedawno zaczynać grę (rudimenty itd.) na werblu/padzie. Wygląda to tak - na lekcjach gram na werblu nauczyciela, a w domu na niedawno kupionym padzie. Nie przeszkadza mi, że nie gram jeszcze na zestawie, z tego co tutaj czytałem to jeszcze tak trochę pogram i wyjdzie mi to na dobre. Przechodząc do sedna sprawy: cały czas ćwicząc w domu czuję się... jakbym uczył się grać na padzie, a nie na perkusji... Grając na padzie czuję postępy i niektóre paradiddle są wykonywane bez udziału mózgu, tylko odruchowo. Jednak, kiedy tylko przychodzi czas ćwiczone i powtarzane ćwiczenia, które na spokojnie robie w tempie 3x szybszym (i oczywiście w normalnym tempie tak samo), często się gubię, czasami ręka z pałką zatrzymuje mi się milimetry od werbla i w ten sposób omijam jedno uderzenie. Dynamika gry to szczegół, bo raczej na padzie ciężko wyćwiczyć grę głośniej czy ciszej, ale bardziej mi chodzi o sam fakt, że czuję się jakbym uczył się gry na padzie perkusyjnym... Czy Wy mieliście też takie problemy i traktowaliście to jako normalne? Może dźwięk werbla mnie trochę rozprasza albo to, że pad ma inne odbicie od bębnów? Czy, może w końcu ćwiczenia wykonywane w domu są bardziej na luzie (przyznaje, czuję się lepiej w domu, niż na lekcjach)? P.S Jeżeli podobny temat już był, to serdecznie przepraszam, przeszukiwałem metodą "szukaj", ale podobnego problemu chyba jeszcze nie było.
  11. Witam wszystkich forumowiczów, to będzie mój pierwszy post, więc przepraszam, jeżeli walnę jakąś gafę. Przyznaję się - na perkusji jeszcze nigdy nie grałem, ale każdy ma ten pierwszy raz. Niedługo zaczynam naukę, jednak dobrze byłoby poćwiczyć na czymś w domu (do padów mnie raczej nie ciągnie i wolałbym od razu na werblu pograć). Zastanawiałem się nad takim zestawem - http://guitarcenter.pl/catalog/perkusje/zestawy-perkusyjne/zestawy-akustyczne/taye-orbitone-oxs522c - w miarę tani, do tego jak zauważyłem firma dostała tutaj nawet pozytywne recenzje... Był dość polecany itd. Do tego zaletą są talerze od razu w komplecie. Jednak zastanawia mnie taka mała cena w porównaniu z prawie pełnym zestawem (nawet +stołek) - nie chciałbym wydawać prawie półtorej tysiąca, żeby potem się przekonać, że kupiłem lekko mówiąc szajs. Tutaj oddaję "pałeczki" w wasze ręce. Polecacie kupić to, czy może zdecydować się na Mapexa? (albo postarać się o Amati, którego nazwa była wiele razy wykrzykiwana w temacie). Przed wysłaniem jeszcze powiem, że nie chcę jakiejś fantastycznej perkusji. Po prostu coś, żeby poćwiczyć w bliższej lub dalszej przyszłości. Z góry przepraszam, jeżeli coś w temacie przegapiłem albo nie znalazłem odpowiedniego paragrafu w "szukaj"... Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...