Skocz do zawartości

MIARA

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    113
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Profil - Dane

  • Skąd:
    wawa
  1. MIARA

    Bertrand

    Ja mam centralę od Bertranda 22x19. Lakier niestety mi się w paru miejscach częściowo zdrapał ale to m. in. z mojej winy. Pod względem wykonania nie mam się co przyczepić. Brzmienie? Zrywałem koncerty z ową centralą i tomami Recordinga. Przed koncertem jak ktoś miał na nich zagrać to mówił, że spoko, że Recording itd., a jak schodził ze sceny to mówił, że zajebista centrala a o tomach Recordinga ani słowa więc tyle w tej kwestii.
  2. MIARA

    Metronom i zasilacz

    Ja do mojego Cheruba (ten sam model) kupiłem w Leroy Merlin jakiś taki uniwersalny z ustawianiami różnego natężenia (7,5v, 9v, 12v czy więcej) i ze zmienną polaryzacją (po prostu wyjmujesz i obracasz końcówkę o 180 stopni), też kosztował ok. 35zł.
  3. Ile blach tyle różnych opcji jeżeli chodzi o wytrzymałość. Sam nie wiem ile razy kupowałem czy sam wycinałem uszkodzone blaszki. Bywało z tym różnie. Czasem pękało dalej po miesiącu, czasem wcale nawet po paru latach użytkowania. Cena wydaje się w porządku.
  4. MIARA

    Tom 10 cali a werbel

    Od lat ten sam problem... Membrany reagują na dźwięk danych tonacji. Czy będzie to inny tom, czy bass lub gitara. Tego nie unikniecie. Trzeba dojrzeć i to polubić. Zresztą np. tomy w ten sposób IMO lepiej gadają. Pełniej jako część zestawu. Jedyne co możecie zrobić to kombinowanie ze strojeniem (głównie rezonansu werbla), napięciem sprężyn etc.
  5. Gratuluję sprzętu! Też mam tomy z tej serii ale w konfiguracji 12, 13, 15. Musashi - te werble przepięknie brzmią :D
  6. Kwestia podłoża tj. dywanu, wykładziny czy czego tam. Jak jest wydeptane etc. to żaden rzep się nie będzie trzymał. Podobnie z kolcami. Jak byś nie wysunął będzie się przemieszczać. Ja przykleiłem konkretną taśmą i po sprawie. Mało estetyczne ale działa.
  7. Zastanawiam się nam zmianą sprężyn w werblach. Mam od paru lat Puresound serie Blasters oraz Custom. Chciałbym zamienić na coś o ciemniejszym brzmieniu. Czy ktoś z Was ma jakieś porównanie brzmieniowe z jakimiś sprężynami Yamaha, Pearl czy choćby Gibraltar?
  8. MusicDealer dystrybutor Evansa ma różne 15" na stanie, dzwonisz do nich z pytaniem czy mają i potem ewentualnie wybierasz sklep, w którym chcesz kupić. Gewa, dystrybutor Remo też powinni mieć ten rozmiar w swojej ofercie. Ja mam floor toma w tym rozmiarze i nie mam problemu z kupnem większość modeli naciągów. Ewentualnie przy jakimś zamówieniu od razu bym się zaopatrzył w zapasowy rezonans, bo jedynie z tym może być ciężko.
  9. Jeżeli np. tylko łożysko będzie do wymiany (kupisz przez neta) i będzie miała jakieś tam luzy to mimo wszystko się opłaca.
  10. Jakbyś chciał metronom, w którym można zaprogramować utwory ze zmianami tempa to taką możliwość ma np. Cherub WRW-206. 16 tracków, każdy z możliwością ustawienia 8 zmian tempa lub beatów. Możliwość zapisania około 50 różnych tzw. patternów, z których tworzysz tracki (loopy).
  11. Nikt tutaj nie marudził. Jeżeli podajesz za przykład granie typowej napierdalanki, która się pojawiła dopiero później, a twierdzisz, że grali to wcześniej, to dopiero zaczynam rozumieć dlaczego o gustach się nie dyskutuje. Zrozum, że chodzi o to czy ktoś tworzy coś odrębnego czy podobnego do reszty. "Slipknot" była pod tym względem unikatową płytą. W odróznieniu od następnych. Co do rudimentów to nie wiesz jaki mam poziom. Nie jest arcygenialny. W ich ćwiczeniu, umiejętności ich zagrania, a następnie wykorzystania w ogóle nie chodzi o to, by dorównać do czyjegoś poziomu. Jeżeli masz być od kogoś lepszy to od siebie samego z dnia wczorajszego. Tak jak z czytaniem ze zrozumieniem i ortografią. Proszę.
  12. A może po prostu zespół poszedł do przodu, nie gra już typowej napierdalanki w tempie 666 bpm i rozwinął się w kierunku który nie trafił w Twój gust :) M. in. na ostatniej płycie pojawiła się momentami, prócz typowego melodyjnego gówna, typowa napierdalanka. Co prawda nie w kurewsko szybkich tempach ale biorąc pod uwagę komentarz wnioskuję, że muzycznie nie jesteś w temacie. Gratuluję nieudanej próby zabłyśnięcia. Pamiętaj na drugi raz, lepiej iść poćwiczyć rudimenty, aniżeli pisać bzdury.
  13. Praca nad techniką, kombinowanie z brzmieniem i aranżacjami sprawiają, że poniekąd muzyka idzie do przodu. Chodzi o odkrywanie nowych rzeczy, które to powstają dzięki powyższym i ja bym to określił postępem w muzyce. Oczywiście, że nie wszystko co w dzisiejszych czasach stworzone jest lepsze od tego co znamy z poprzednich lat, ale pojawiające się nowe brzmienia nie powstają ot tak same z siebie. Nad tym się pracuje. Trzeba przysiedzieć, IMO tylko wtedy widać efekty. Gust? Nie mówimy, że idzie bądź nie idzie do przodu, fakt. Nazywa się to inaczej. Gust się zmienia (lub nie) co idzie z otwartością na nowe rzeczy, a więc gusta nie tylko się zmieniają ale i więcej, można to określić, że się rozwijają. Zresztą nikt nie będzie miał w tego typu tematach 100% racji, a druga strona nie będzie miała 100% mylnej antytezy, a i "pisanie o muzyce jest jak tańczenie o literaturze".
  14. Wszystkim życzę przekraczania własnych granic twórczych. Inaczej muzyka i ogólnie sztuka nie będą szły, poprzez działania człowieka do przodu. Każdy powinien to zrozumieć jeżeli chce wnieść coś nowego i nawet jeżeli usłyszy to ledwie kilka osób to nic nie szkodzi. Nie mam nic przeciwko prostym do łyknięcia formom, które lubią całe masy. To też jest potrzebne. Jeżeli jednak chcemy iść do przodu należy mieć świadomość, że nawet takie nazwijmy to osiągnięcia jak 18 lat grania po całym świecie w jednej z najbardziej znanych kapel gówno znaczą w prospekcie dnia dzisiejszego, jutrzejszego i kolejnych. Keep drummin' and killin' zombies ;)
  15. Kilkanaście lat temu dałbym się pokroić za ten zespół. Obecnie ani ziębi ani grzeje mnie ta informacja. Jeżeli Jim Root jadąc na koncert Stone Sour wybiera się by grać cięższe riffy niż w Slipknot to coś jest nie tak. Pierwsza płyta była czystą ekspresją w swojej postaci kipiącą nienawiścią muzyczną zespołu do wszystkiego łącznie z samym sobą. Do dnia dzisiejszego tamten materiał kopie dupę bez miłosierdzia. Z roku na rok zespół tracił to w czym był najlepszy. Na dzień dzisiejszy sesje zdjęciowe zespołu robią większe wrażenie niż ich muzyka. Spuścizna i dorobek są tym od czego artysta powinien się izolować. Twórca powinien robić nowe, coraz to ciekawsze rzeczy. Nie wiem jaki był powód odejścia ale zrobił dobrze jeżeli chce zrobić coś fajnego odżegnując się od tego co zrobił do tej pory. Kwestia tylko czy potrafi. Tego nie wiemy ale jest to jedyny sposób.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...