Skocz do zawartości

rasmi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    46
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Profil - Dane

  • Skąd:
    Poland
  1. Tutaj znajdziesz do poczytania i posłuchania. Google Twoim przyjacielem ;)
  2. Kto do kogo ma sie dostosować? Dobre pytanie. Zawsze słyszałem, że bębny i bas to jeden organizm i tak ma wyglądać ich współpraca. Nie mogą się mijać czy ścigać /chyba, że jest to zamierzone :)/ Od realizowania rytmu jest bębniarz i jeśli zwolni czy przyśpieszy to pozostali także są skazani na zmianę tempa. Perkusista dyktuje pozostałym tempo i rytm i tu nie ma demokracji :) Dlatego tak wielka odpowiedzialność na nas ciąży. Wcale to nie zwalnia drummera z obowiązku słuchania pozostałych, wręcz przeciwnie. Dobry perkusista zrobi wszystko by pomóc pozostałym muzykom w uzyskaniu odpowiedniej dynamiki w utworze, zaakcentuje gdy trzeba itd. a basista zrobi to najczęściej razem ze stopą ;) O współpracy bębnów i basu ludzie książki piszą. To temat - rzeka. Bardzo dobrze gdy muzyk zna swoją partię, wtedy może skupić się na tym co grają inni. W innym przypadku za bardzo jest zaabsorbowany tym by się nie pomylić i często bywa, że nawet nie wie iż jest dokładnie obok. Umówiony znak-sygnał? Dlaczego nie? Wszystko co może pomóc jest OK. Co z tego że nikt na nikogo nie spojrzał, jak ostatni akcent każdy zagrał w innym momencie - efekt fatalny. Lekkie kiwnięcie głową często załatwia sprawę. Na każdej scenie można zaobserwować różne sposoby porozumiewania się w czasie grania.
  3. rasmi

    metronom

    Rozważ tę aukcję
  4. rasmi

    metronom

    Jeśli chodzi o Cheruba to cena jest atrakcyjniejsza od Tamy. Nie miałem okazji pracować z Cherubem ale znalazłem pewien wątek Osobiście wydaje mi się, że Cherub nie jest zły i cena atrakcyjna. Shalaq wrote: No dobra niech będzie Twoja racja i że nie wiem co to absurd. Ja ugodowy człek jestem. ;)
  5. rasmi

    metronom

    Shalaq! "5/13" - Bój się Boga! Wymyślasz nowe nuty, czy znów czegoś nie doczytałeś ;) Rozumiem, że miał to być przykład ale np. 19/8 lepiej i poprawniej załatwiłoby sprawę. To tak w kwestii formalnej co by młodszych nie wprowadzać w błąd. W kwestii metronomu chciałbym tylko dodać parę swoich obserwacji. Metronom taki jak Tamy czy Yamahy /taki za 500/ został stworzony dla perkusistów generalnie bez podziału na zaawansowanych i początkujących. Pozostaje tylko kwestia ceny a nie przydatności. Mam gdzieś metronom "SEIKO professional" który kosztował 120zł i ma "pikawę", różne akcentowanie nawet 440Hz itd. ale słuchawka wchodzi jedna/jack mono o jakimś niespotykanym rozmiarze/, poziom sygnału cienki itp. Kupiłem później na allegro automat perkusyjny BOSS-550 którego używam jako metronomu, czasem jako nauczyciela ;) Drogi metronom jest pozbawiony wielu wad jego tańszych odpowiedników np: można podłączyć do niego praktycznie każde słuchawki, ustawić głośność, wysłać sygnał na wzmacniacz itd. o pozostałych zaawansowanych funkcjach nie wspominając. Czy zostaną wykorzystane w początkowej fazie nauki? Trudno powiedzieć. Niektóre tak, inne nie. Na co się zdecydować? Na drogi czy tańszy? Powiem tak: Jeśli jest kasa kupiłbym droższy, jeśli kasy brakuje - nie ma wyboru. Pozdrawiam!
  6. W moim werblu Pearl Masters Custom MRX 14x6.5 zastosowano nylonowe podkładki pod śruby. Zrobił to producent myślę, że nie bez powodu. Werbel się nie rozstraja. Ale jak pisał Gajdzin może to wynikać z klasy instrumentu. Mój instrument to Export Select ELX825 czyli niżej niż werbel i postanowiłem usprawnić go o podkładki nylonowe pod śruby na tomach. Jak sugerują dałem po dwie pod śrubę. Stroi się lekko i tomy trzymają strój. Naciągi G2 i stroję dość nisko. Koszt podkładek nie jest zbyt wysoki i zakupienie w celach doświadczalnych np. na 1 tom nie powinno porażać. Proponuję rozważyć. Ze stwierdzeniem że są zbyt śliskie by pomogły nie zgadzam się. Mi pomogły, ale może mój problem nie był aż tak wielki. Pozdrawiam
  7. Jeżeli musisz kupić coś teraz, to zrób jak radzi Rosolak. Ja wstrzymałbym się trochę i dozbierał jeszcze parę złotych na lepszą formułę. Uważam, że lepiej mieć 2 blachy porządnej formuły niż 10 powycinanych i połamanych.
  8. rasmi

    Nowy wymysł Zildjiana

    Kiepskie Zildjiany= Zbt, Planet Z i inny szit. Pozdrawiaj. Z treści postów nie wynika, iż chodzi o najniższe formuły. Może po prostu nie uogólniajmy. p.s. Shalaq: to juz i pozdrowienia Ci tez przeszkadzają? ;(
  9. Doskonale rozumiem co chcesz powiedzieć, to wszystko racja tylko że, nigdy nie miałem urazu stopy ani nie zniszczyłem naciągu. Perkusista - kowal nie utrzymałby się w mojej firmie długo. Mi się jakoś udaje. Może po prostu mnie lubią? :lol:
  10. Próbowałem nawet po pysku ale tylko sobie bębny krwią zachlapałem, to dałem spokój. :lol: A tak serio mówiąc to pewnie masz rację. Coś w tym jest. Po co grać w glanach jak można w trampkach czy boso? Z drugiej zaś strony patrząc sportowcy także biegają z obciążeniem na treningach po to by efekt końcowy był lepszy. Taką teorię sobie uknułem i się jej trzymam :lol: oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Rzecz jasna nikogo nie namawiam do naśladownictwa - wolny wybór. :lol: Pozdrawiam
  11. Pograj w ciężkich butach a później załóż trampki, poznasz odpowiedź. Po zdjęciu glanów może być tylko lepiej. :):) spóbuj. Często w czasie ćwiczenia staram się utrudniać sobie pewne rzeczy, efekt przychodzi później ale jest dużo lepszy. Pozdrawiam ps: zafascynowało mnie jak można grać w klapkach :idea: i czemu ma to służyć? To chyba trudniejsze od grania w glanach. :) Nie dość, że trzeba grać to jeszcze trza uważać co by laczki nie pospadały. :lol: Pozdrawiam
  12. Nie napisałem, że chodzę w glanach. Napisałem, że w nich ćwiczę. :) A tak na marginesie: wesele nie jest jedyną imprezą na którą w butach innych niż eleganckie pantofle nie wypada iść grać. /widziałeś bid-band w trampkach?Raczej rzadko się zdarza/ Chyba, że masz zamiar zagrać tam ostatni raz. :badgrin: :badgrin: Tak zrobił mój młodszy kolega po fachu, który na sylwestra do całkiem niezłego hotelu poszedł bębnić w firmowej koszulce Zildjiana. Mnie by się podobało :lol: ale goście i pani prezes byli zbulwersowani. W przyszłym roku już tam nie zagrają, a bardzo chciał zmienić zestaw na Pearl serii masters. Na koncertowaniu dla młodzieży takiej kaski szybko nie uzbiera. ;) Pozdrawiam
  13. Tak, wiem co znaczy snobizm itd. nie chciałem się rozwodzić nadmiernie. Zgadzam się z Tobą. i tak właśnie napisałem, Twój profesorek to mądry człek! :) Pozdrawiam!
  14. Dyskusja bardzo pouczająca, więcej takich powinno być na naszym forum. Jeśli pozwolicie wtrącę swoje trzy grosze. Uważam, że ludzi mniej majętnych nie stać na kupowanie rzeczy niskiej jakości. Brzmi to dość paradoksalnie, postaram się wyjaśnić co mam na myśli: Co z tego, że zapłaci za statyw 80zł jeśli rozpadnie mu się po np.pół roku i będzie zmuszony wydać następne 80 lub więcej. Bogaty może kupować taki statyw co tydzień, a dla mniej zamożnego to katastrofa. Dlatego musi mieć pewność, że będzie mieć sprzęt trwały i w razie jak mu się znudzi granie na bębnach, to będzie miał co sprzedać a nie wyrzucić na śmietnik. Jeśli chodzi o miejsce produkcji to na pewno ma to duże znaczenie, jednak ważniejsze są materiały używane do wytwarzania sprzętu i kontrola jakości. Za materiały jak wiadomo trzeba dużo płacić i taka jest np. różnica między statywem Pearla a Everplaya. Z w/w powodów nie uważam za snobizm kupowania sprzętu z wyższej półki. @ Mike Drummer - jeśli możesz podesłać to byłbym wdzięczny za etiudy o których wspominałeś. miras26@o2.pl
  15. W związku z charakterem imprez w jakich najczęściej uczestniczę nie gram na boso, gram w obuwiu wyjściowym. Ćwiczę w glanach. Jak gram luźniejszą imprezę to zakładam buty sportowe. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...