Skocz do zawartości

Harrydrums

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    88
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Profil - Dane

  • Skąd:
    Waw
  1. A może zrobić tak - może ktoś wcześniej będzie miał okazję, ale ja NAPEWNO będę w USA w lutym i zamierzam kupić parę blaszek - m in Ozona 16 i 18 a do tego fierce ride i może jakiegos hameraxa. Może po moim powrocie umówimy się na tzw ślepy test? Mam mikrofony i pomieszczenie żeby taką rzecz zrobić...
  2. Przyznam się że wg mnie każdy perkusista (gitarzysta czy basista też) który aspiruje do bycia popowym czy rockowym sesyjniakiem powinien zaliczyć granie na weselu. Dlaczego? Bo to naprawdę trudne żeby przez 3,5 (albo i dłużej) grać popowe numery stylowo, tajmowo, czujnie a przy okazji pod nóżkę. Mimo swojego doświadczenia mam czasami problemy aby zagrać takiego dżoba tak, bym był z siebie zadowolony. Mam szczęście że gram w zespole gdzie nie ma jakiś shitów, wiele numerów jest w jazzowych aranżach, albo rockowych. Niezła szkoła:)
  3. Zespół nazywa się Klezmafour (jakby ktos nie zauważył:)) Jak coś mi się pojawi nowego - liczcie na to że się tu pojawi:) Dziękuję za opinie!
  4. W miare świeże:) [ Dodano: 10-11-2010, 03:58 ] ... i stare z tego samego bandu weźcie tylko pod uwagę, że to lajfy, emocje itp... [ Dodano: 10-11-2010, 04:08 ] i na myspaca zapraszam http://www.myspace.com/harrewicz
  5. Tak naprawdę to nie trzzeba nawet akcentować 2 i 4 - bo i po co? I tak przecież mamy hihat na tych wartościach, nie ma sensu ich jeszcze dobijać... Atak naprawdę to ćwiczenie ćwiartek w zespole buduje tajm jak się patrzy. Sam bardzo często zmieniam walking podczas grania (walking typu fristajl), dodaję różne rzeczy, uderzenia w hihat otwarty, czy co... Nie ma tego że czegoś nie można. Tak jak wyżej się to pojawiło - ma żreć. A jeśli ćwiertki u bębniarza i basisty siedzą, to już jest Ameryka:)
  6. Tak, chełm lubelski. Bęben kupiłem w Avancie. kosztował 1100 pln.
  7. Harrydrums

    Niska temperatura VS Blachy

    Dwa lata temu w październiku grałem jakiś plener w Krakowie. Było ok 10 stopni i troche mokro, niby zadaszenie ale sami wiecie jak to jest. No i poszły mi dwie blachy - Bosphorusa China 16 i Paiste Splash 2002 12. Splash swoje dostał wcześniej , ale Bos miał pół roku... Od tamtej pory nie poszła mi żadna blacha, a przypadkiem nie grałem w takich warunkach już ani razu...
  8. Ale dobrego chyba też:)
  9. Jeśli chcesz BUM i masz Fiberskyna to raczę jakiś pełny naciąg (czyli bez otworu). Przy odpowiednim stroju masz bum jak znalazł. Tylko nie Ambassador (bo jest za cienki). Sądzę że dobry byłby nawet Emperor, albo coś grubszego, z pierścieniem wytłumiającym. EQ3 działa dosyć fajnie, nie przetłumia. Ale EQ3 ma otwór, bum można zrobić strojąc go wyżej. Nie ładuj GMDA bo przetłumi bęben.
  10. Harrydrums

    pytanie

    Jestem wielkim fanem Evans EC 2 i EMADA 2. Do muzy od popu do rocka nie ma nic lepszego. Pinstrajpy jeszcze ujdą, ale trzeba je tłumić... Aha mam fajny patent na EC2 - stroisz na całkowitego flaka i powoli podciągasz aby pojawił się jakiś ton przy obręczy (dolny naciąg wytłumiony). Jak pojawi się jakikolwiek ton, trzeba dostroić pozostałe śruby. Takie niby strojenie do korpusu. Brzmi to masakrycznie. Można jeszcze delikatnie podnieść strój, ale piny i EC2 fatalnie brzmią strojone wysoko. A nawet średnio.
  11. Ale (jezus Marian) jaka muza? Jakie chcesz miec brzmienie?
  12. Harrydrums

    Phil Collins Pearl DLX

    W drugiej połowie lat 70 do 80 - tych wiele bębniarzy korzystało właśnie a tomów bez dolnego naciągu. Był to okres kiedy pojawiły się np pinstajpy - pierwsze tak grube naciągi. Ale popatrzcie też na wczesny Genesis - Collins gra tam też na Gretschu ale na typowym, jazzowym secie. Swoją drogą płyta "Selling England By The Pound" jest wg mnie najlepszą rejestracją bębnów lat 70-tych. Nie wiem jak to zrobili, ale bębny brzmią strasznie nowocześnie (i nowocześnie są grane). W Polszy do tej pory się tak bębnów nie nagrywa... A Genests w 73 już miało ten sound:)
  13. HHeh, mam nadzieję że nie wyjdę zbyt pompatycznie... Ale jest późno... Od ponad pięciu lat jestem na własnym utrzymaniu. I powiem Wam, że będę miał o czym opowiadać wnukom:) Najważniejsza jest konsekwencja... Pięć lat temu dostałem się na Badnarską w Warszawie, jako świerzak z małej - i też lubelskiej wsi. Nie ukrywam że było ciężko, przyjechałem mając jakieś 12 lat doświadczenia z bębnami ale beż praktycznie żadnych praktycznych umiejętności. I bez własnej perkusji. Oczywiście musiałem się wziąść za jakieś "dżoby". No a z tym bywało różnie - czasami coś zagrałem z kolegami ze szkoły w Tygmoncie, a czasami było trzeba jechać z bębnami na drugi koniec Polski PKesem albo pociągiem żeby mieć na czysto "stówkę". Udało mi się nazbierać na pierwsze gary, potem zbierałem powolutku na następne i następne, przewinąłem się przez kilka zespołów, w kilku zostałem na dłużej. Pojawiło się nawet kilka płyt. I wiecie - są takie momenty, gdy nie ma kasy, najbliższy dżob za miesiąc, a tu rachunki, duperele, raty. Ale nawet przez moment nie pomyślałem żeby brać się do czegoś innego, z uporem maniaka grałem gdzie tylko można było, zbierałem doświadczenie, poznawałem ludzi. Nie zakończę swojego wywodu tekstem typu "a teraz gram z..." bo to nie jest koniec historii... Zobaczymy co się stanie. Osiągam mniejsze i większe sukcesy (w lutym np jadę na trasę do USA), ćwiczę, robię postępy, poznaję wspaniałych ludzi, zbieram instrumenty, jeżdżę po świecie, mam za co jeść, mam kochającą dziewczynę (też muzyka), czego mi trzeba więcej? A przy okazji - w naszym zawodzie owszem, liczy się warsztat - to każdy potwierdzi. Ale jest jeszcze jedna sprawa, która potrafi Cię wyeliminować z każdego zespołu, niezależnie od tego, jak grasz - bycie niepozytywnym człowiekiem. Nikt nie będzie chciał grać z bucem. A z paroma się spotkałem, i mimo że grali świetnie - polecieli. POZDRO i dobrej nocy:)
  14. :) Ok, dawno go nie stawiałem w całości, na FT 16 będzie inny naciąg niż na reszcie, ale jak chcecie:) Bedą dziś późnym wieczorem...
  15. Obiecałem że będzie - to jest:) Na zdjęciach bębny i werbelek Sonora z dokładnie tego samego modelu co byłby oryginalny, tylko starszy o 6 lat:) Na tabliczce uściślone z których Niemiec są te bębenki, jakby któś nie wiedział:) W miarę możliwości zamieszcze zdjęcia pozostałych zabawek. Że okleina zmiena wygląd w zależności od konta patrzenia chyba nie muszę pisać:) Zdjęcia zrobione telefonem. Jak dziewczyna odda mi cyfrówkę, zrobię lepsze, ale conieco widać:) Komentować!!! [ Dodano: 08-11-2010, 01:49 ] aha, i cały widok
×
×
  • Dodaj nową pozycję...