Przemo Zgłoś Napisano 13 Marca 2012 Speedy, to wszystko nie jest takie proste i oczywiste jak ci się wydaje. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Speedy Zgłoś Napisano 13 Marca 2012 Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości co do tego, że mocowanie toma rezonuje, i wpływa w znacznym stopniu na rezonans samego bębna, proszę: http://www.thelessonroom.com/LessonRoomResourceLibrary.Page?ActiveID=3031&IType=9&mediaid=868 [ Dodano: 13-03-2012, 18:44 ] Chodzi mi po prostu o to, że drewno takie jak lipa, czy nielubiana na forum topola wcale nie brzmi kiepsko: brzmi inaczej. Powodem kiepskiego brzmienia jest rezonans wszystkich elementów dodatkowych. Nie spotkałem się na przykład z serią bębnów wykonanych z lipy z niedziurawioną centralą, systemem optimount itd. Takie bębny nie miały by takich dołów jak mahoń (nie filipiński :razz:) czy ataku jak brzoza, ale czy to czyniło by je kiepskimi bębnami? Czy brzmiały by gorzej? Nie. Brzmiały by inaczej. Brzmienie i jakość bębnów psuje cała otoczka i proces produkcji: sposób selekcjonowania drewna obróbka drewna sposób łączenia warstw w całość grubość i ilość warstw oraz ich ułożenie ilość napaćkanego na nie lakieru tłumiącego wibracje ilość zrobionych dziur w korpusie profil krawędzi wyrównanie korpusu obręcze (die cast hoops blee :smile:) itd.itp. kończąc na naciągach Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Carlos Zgłoś Napisano 13 Marca 2012 Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości co do tego, że mocowanie toma rezonuje, i wpływa w znacznym stopniu na rezonans samego bębna, proszę:http://www.thelessonroom.com/LessonRoomResourceLibrary.Page?ActiveID=3031&IType=9&mediaid=868 [ Dodano: 13-03-2012, 18:44 ] Chodzi mi po prostu o to, że drewno takie jak lipa, czy nielubiana na forum topola wcale nie brzmi kiepsko: brzmi inaczej. Powodem kiepskiego brzmienia jest rezonans wszystkich elementów dodatkowych. Nie spotkałem się na przykład z serią bębnów wykonanych z lipy z niedziurawioną centralą, systemem optimount itd. Takie bębny nie miały by takich dołów jak mahoń (nie filipiński :razz:) czy ataku jak brzoza, ale czy to czyniło by je kiepskimi bębnami? Czy brzmiały by gorzej? Nie. Brzmiały by inaczej. Brzmienie i jakość bębnów psuje cała otoczka i proces produkcji: sposób selekcjonowania drewna obróbka drewna sposób łączenia warstw w całość grubość i ilość warstw oraz ich ułożenie ilość napaćkanego na nie lakieru tłumiącego wibracje ilość zrobionych dziur w korpusie profil krawędzi wyrównanie korpusu obręcze (die cast hoops blee :smile:) itd.itp. kończąc na naciągach Sonor Signature, phonic, champion, obalaja cala mitologie powyzej Dodam jeszcze yamahe Recording i pearla mastersa Co do lipy to zly przyklad. Drzewo lipowe nie jest popularne w najwyzszych modelach Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Przemo Zgłoś Napisano 13 Marca 2012 Speedy, spójrz na Yamahę Recording jescze bez zawieszenia YESS, Tama Artstar Custom, Pearl Prestige Custom, Sonor Hilite. To są wszystko ciężkie bębny okute w stal a ich korpusy są otulone metalem. Mimo to brzmią znakomicie. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy, bębny z luanu, maerranti, topoli czy basswooda mogą zabrzmieć bardzo dobrze ale różnica pomiędzy nimi a bębnami ze szlachetnych odmian klonu, brzozy, mahoniu amerykańskiego czy afrykańskiego zawsze będzie i to duża, bez względu na to w jakiej technologii te bębny są wykonane, czy mają duże ciężkie lugi przez cały korpus, dziury w korpusie na zawieszenia okleinę czy grubą warstwę lakieru. Nie łudź się, że pewne rzeczy da się przeskoczyć. Export to dobre bębny w swojej klasie mające jak każde wady i zalety ale ze względu na rodzaj zastosowanego materiału do konstrukcji korpusu Mastersem nigdy nie będą bez względu na to jaki upgrade im się zrobi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sanchezzo Zgłoś Napisano 14 Marca 2012 Tak. Dokładnie. I nie tyczy się to tylko eksporta. Sory, ale dla mnie DW collectors na którym miałem okazje grać przez długi czas brzmiały jak nie powiem co (zakurzone krawędzie, o strojeniu nie wspomne). Nie chce nikogo urazić, nie o to mi chodzi, ale są zadbane beczki z semi-pro, które brzmią znacznie lepiej. DW czy Amati działa tak samo: NIE NASTROISZ TO NIE ZABRZMI. Logo DW, pearla mastersa czy renowna cudów nie czyni. Poza tym większość problemów w beczkach typu DEEP DRUM, MILLENIUM, a nawet NEVER PLAY leży w systemie mocowania. To wqrwiające jęczenie bierze się zazwyczaj z tego, że dźwięk po uderzeniu idzie przez korpus, metalową rure i prosto do centrali, a stamtąd w drugą rure do drugiego toma. Zmiana systemu mocowania nawet przy takim czymś działa niemalże cuda. Bierzmy pod uwagę nastrojone bębny (akurat kurz na krawędziach nie ma żadnego wpływu), niestety jesteś w błędzie, przykład Yamaszki któy podawałem - tam też są przewiercone korpusy na wylot, mocowanie jest na sztywno, a brzmienie zabija, miazdzy i jest boskie, jeżeli elementy stalowe są dobrze wykonane, nic nie buczy i nie rezonuje, dla mnie systemy mocowania to jeden wielki marketing końcowki XX wieku, (w koncu z jakiegos powodu trzeba kupić nowe bebny) , o maskownicy na centralkę już w ogólę nie wspomnę, bo to ma zerowy wpływ na brzmienie. Poza tym pisałeś w przykładzie Ever Playa, grałem na zestawie od kumpla w wersji Slingerland na fabrycznych naciągach ... moja Yamaha SCA mogła się przy nim schować i zawstydzić..... (jesli chodzi o brzmienie oczywiscie) Chodzi mi po prostu o to, że drewno takie jak lipa, czy nielubiana na forum topola wcale nie brzmi kiepsko: brzmi inaczej. Drewna które podajesz można powiedzieć brzmią jak brzmią, ich zastosowanie nie jest podyktowane brzmieniem tylko ich ceną, ich podstawową wadą wg mnie jest brak spójności, rozmyty atak, wąski zakres stroju, jednym słowem nie najlepsze własności akustyczne sposób selekcjonowania drewnaobróbka drewna sposób łączenia warstw w całość grubość i ilość warstw oraz ich ułożenie Akurat dwa pierwsze czynniki nie mają zastosowania w Exportach, bo drewno tam jest po prostu tanie, nikt nie zawraca sobie głowy selekcjonowaniem , bierze się to co jest pod ręką A tak na marginesie, ciekawe czy wszystkie powyższe modyfikacje nie przewyższyły wartosci samych beczek To chyba oczywiste, że tak ;) . Jakość brzmienia również przewyższyła resztę seryjnych exportów. No właśnie , ciekawe czy nie dostałbyś jakiejś PRO-mki w tej cenie , albo vmx/vbx-a ;) który od początku bił by na głowę Exporcika P.S. Pierwsze nagranie w studio, pierwsze moje demko było nagrywane na Exporcie, więc jakiś sentyment do niego mam, tylko nie przesadzajmy, Export to nie złoty środek, z tej półki dużo bardziej odpowiada mi Yamaha Stage. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jaworki7 Zgłoś Napisano 14 Marca 2012 Pierwsze nagranie w studio, pierwsze moje demko było nagrywane na Exporcie, więc jakiś sentyment do niego mam, tylko nie przesadzajmy, Export to nie złoty środek, z tej półki dużo bardziej odpowiada mi Yamaha Stage. Tylko Exporta spokojnie kupisz za 1000 zł albo nawet mniej, a Yamahę poniżej 1400 ciężko znaleźć. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sanchezzo Zgłoś Napisano 14 Marca 2012 Ba... ja moją używkę Yamahy SCA sprzedałem za 2200, więc coś to też oznacza (mniejszy spadek ceny), ale ceny nówek są (były) porównywalne dlatego podobna półka.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Speedy Zgłoś Napisano 14 Marca 2012 akurat kurz na krawędziach nie ma żadnego wpływu stary, nie obraź się, ale to mnie dobiło :smile: Ok, przesadziłem, ale powyższe ulepszenia exporta doprowadziły go do poziomu co najmniej artist bircha. Nie wiem jak to możliwe :?: ale jednak wymienienie systemu na I.S.S w TYM przypadku zdziałało bardzo wiele a efekt poprawiły maskownice. Może to wyjątek, może ogólna zasada: nie wiem. W tym przypadku sprawdziło się to świetnie i z pewnością nie jest to entry level, ale dobre semi-pro. No właśnie , ciekawe czy nie dostałbyś jakiejś PRO-mki w tej cenie , albo vmx/vbx-a który od początku bił by na głowę Exporcika Może, ale wielu z tych upgradów nie dokonywałem ja, a cena była bardzo okazyjna :razz: . Ja założyłem maskownice i wymieniłem gwinty w lugach. Drewna które podajesz można powiedzieć brzmią jak brzmią, ich zastosowanie nie jest podyktowane brzmieniem tylko ich ceną, ich podstawową wadą wg mnie jest brak spójności, rozmyty atak, wąski zakres stroju, jednym słowem nie najlepsze własności akustyczne Lipa tak, ale co do topoli to pod względem brzmienia bardzo ją sobie cenie i nie wiem czemu tyle osób jej nie lubi. Atak jest bardzo wyraźny, selektywny i ze sporą ilością dołów. Akurat dwa pierwsze czynniki nie mają zastosowania w Exportach, bo drewno tam jest po prostu tanie, nikt nie zawraca sobie głowy selekcjonowaniem , bierze się to co jest pod ręką Czy kiedykolwiek twierdziłem inaczej? :smile: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Anarchismo Zgłoś Napisano 14 Marca 2012 ale jednak wymienienie systemu na I.S.S w TYM przypadku zdziałało bardzo wiele a efekt poprawiły maskownice. efekt placebo :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Speedy Zgłoś Napisano 16 Marca 2012 ale jednak wymienienie systemu na I.S.S w TYM przypadku zdziałało bardzo wiele a efekt poprawiły maskownice. efekt placebo :) tjaaa... :doubt: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach