dkanas Zgłoś Napisano 11 Stycznia 2014 Witam was, czy miał ktoś do czynienia z przewożeniem perkusji w aucie typu coupe, albo w czymś dwu/trzydrzwiowym? Da się? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Amarok_PL Zgłoś Napisano 11 Stycznia 2014 Peugeot 206 - weszło wszystko, ale i cały bagażnik był zawalony i cała tylna kanapa, a i werbel leżał jeszcze z przodu w nogach pasażera :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tutkaprof Zgłoś Napisano 11 Stycznia 2014 Mój rekord - pełny zestaw z trzema tomami i centralą 22, do tego dwie kongi i duże djembe + pasażerka w VW Polo III. Wszystko się da. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
the faceless 1 Zgłoś Napisano 11 Stycznia 2014 Nie próbowałem, ale kiedyś w Chorzowie mijałem gościa chyba w Polówce starej (trzydrzwiowej), załadowany po dach, wszystko ładnie w hardcase'ach i weszło. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bua Zgłoś Napisano 11 Stycznia 2014 Mój rekord - stara Corolla: 4 osoby po >180 cm wzrostu na pokładzie, perka (dwie centrale, trzy tomy, żelastwo, talerze), mały piec basowy, duży piec gitarowy, gitary w kejsach. Jak się popieści, to się zmieści. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Coldrayn Zgłoś Napisano 11 Stycznia 2014 rok 2003/2004 o ile dobrze pamiętam pod względem transportu perkusji wyglądał tak Fiat 126p + dało się radę w maluchu więc nie było problemu w kadecie, mondeo i bravie z większymi zestawami + pasażerami + gitarami/wzmacniaczami itp Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
samael Zgłoś Napisano 11 Stycznia 2014 Wszystko można, tylko chciałbym Wam uświadomić, że w razie wypadku takie naładowane po dach ciężkie przedmioty mają siłę kul armatnich. Ja raz w życiu miałem czołówkę przy dużej prędkości i wiem, jak to wygląda. Nie polecam próbować, więc przynajmniej jeśli trzeba podróżować zapakowanym po brzegi autem, warto to jakoś solidnie pospinać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
szymek Zgłoś Napisano 11 Stycznia 2014 Wszystko można, tylko chciałbym Wam uświadomić, że w razie wypadku takie naładowane po dach ciężkie przedmioty mają siłę kul armatnich. Ja raz w życiu miałem czołówkę przy dużej prędkości i wiem, jak to wygląda. Nie polecam próbować, więc przynajmniej jeśli trzeba podróżować zapakowanym po brzegi autem, warto to jakoś solidnie pospinać. To jest niestety prawda, i tak podróżować można tylko w sytuacjach podbramkowych Ja raz byłem w takowej, i wracałem ekipą 5-osobową peugeotem 406 z: całymi bębnami, subbassem, 2 mniejszymi kolumnami, mikser + końcówka + kable + statywy do kolumn + 2 gitary i klawisz w case'ach. Do samochodu trudno było rękę włożyć. Dobrze, że jechaliśmy tak tylko kilka kilometrów. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lukaszw2205 Zgłoś Napisano 11 Stycznia 2014 Ja miałem okazje zapakować Uno piecem basowym, dwoma piecami gitarowymi no i bębnami :) Dało się ale tak jak wyżej, nie chciał bym mieć wypadku w takim samochodzie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dkanas Zgłoś Napisano 11 Stycznia 2014 Generalnie zastanawiam się nad Peugeotem 406 coupe - ma ktoś doświadczenie z tym konkretnym autkiem? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tutkaprof Zgłoś Napisano 11 Stycznia 2014 Bardzo dużo pali i chyba bagażnik raczej symboliczny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dkanas Zgłoś Napisano 11 Stycznia 2014 10l/100km to jeszcze nie jest dużo :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tutkaprof Zgłoś Napisano 11 Stycznia 2014 Ale mówimy o tym samym aucie - sportowy 406 copue? No jednak pali trochę więcej... po mieście przynajmniej. Kolega nie dał rady go utrzymać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dkanas Zgłoś Napisano 11 Stycznia 2014 Tak, w każdym razie ja mówię o wersji z silnikiem 2.0 :p Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lukaszw2205 Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2014 Jeśli kupujesz auto z myślą o przewożeniu w nim sprzętu to ja proponowałbym jakieś oszczędne kombi zamiast lymuzyny ;) Zaoszczędzisz dużo nerwów przy pakowaniu sprzętu ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
samael Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2014 Pomijając bagażnik i możliwości wożenia bębnów, poczytaj i popytaj jeszcze trochę na temat 406. Dwóch kumpli miało 406, co prawda nie Coupe, ale to chyba bez znaczenia, w każdym razie masa usterek elektroniki szybko zmusiła ich do pozbycia się aut. Może nie jest to taka masakra, jak 307, ale wzorem trwałości ten samochód może nie być. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Azarah Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2014 Bębniarz nie powinien mieć coupe. Ja mam e46 w sedanie i nerwica mnie bierze jak pakuję gary :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MateuszDrumix Zgłoś Napisano 17 Stycznia 2014 Mapex meridian nie wszedł w alfe 147 ;/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
_Big_Mac_ Zgłoś Napisano 18 Stycznia 2014 Wszyscy się chwalimy rekordami, a to przecież nie o to chodzi. Azarah dobrze gada. Jeśli planujesz kupić wóz i wozić nim bębny, weź pod uwagę, że najprawdopodobniej reszta muzyków w twoim zespole nie będzie miała dużych aut - bo po co gitarzyście, on zapakuje gitarę i kombo we wszystko, a jak się uprze do autobusem przewiezie. Także będą sytuacje, że na koncert trzeba zabrać 5 osób, perkusję, kilka piecy, kilka gitar, może jakieś klawisze, a tu wszyscy mają coupety. I trzeba na trzy auta jechać, ładować pod dach, modląc się, że nie będzie ostrego hamowania. Druga rzecz, o której trzeba pomyśleć, to rozbudowa sprzętu. Teraz może masz 5 częściowy zestawik i 4 blachy. Za jakiś czas zmienisz na 6 częściowy i już nie ma gdzie drugiego floora upchnąć. Albo dokupisz sampler (i mikser, kable, statyw...), albo parę blaszek (i wielki hardcase zamiast szmacianego pokrowca), jakiś odsłuch, jakieś pady, przeszkadzajki, za każdym razem te same problemy. W pewnym momencie po prostu przestaniesz się mieścić. Perkusja to instrument, który można rozbudowywać w nieskończoność, fajnie żeby to nie wymagało wymiany auta. Kolejna sprawa, pakowanie sprzętu - wpychanie centralki na tył coupe przez przednie (jedyne) drzwi, odchylając fotel... Wierz mi, ostatnia rzecz, jaką chcesz robić po ciężkim koncercie o 1 nad ranem, z perspektywą x godzin wracania do domu, to rozkminiać, jak wsadzić tę kolumnę i jak myśmy, do cholery, się spakowali w tę stronę, że wszystko weszło. Wg mnie, bębniarz powinien mieć dużą furę - z zapasem na przyszłość, czyli żeby aktualny zestaw wszedł z luzem i żeby jeszcze gitary w futerałach się zmieściły jakby co. Ja od zawsze jeżdżę kombiakami, taka nasza dola, że mamy tego sprzętu sporo. Kombi nie kosztuje i nie pali zauważalnie więcej, na ogół jeździ podobnie, tylko parkować w mieście trochę ciężej. No i gorzej wygląda, ale to kwestia gustu ;) Co do 406, ja się spotkałem z dobrymi opiniami, ale niekoniecznie w nadwoziu coupe. Piękne auto, ale problemem są użytkownicy - znajdź mi nie katowane, nie bite 406 coupe. Fura wygląda jak Ferrari i ludzie tym jeżdżą jak nie wiadomo czym (i odpowiednio często zawijają się wokół drzew). Ja rozważałem 406 kombi swego czasu, o przyzwoite kombi czy sedana dużo łatwiej, bo to brali tatusiowie, a nie szybcy i wściekli ;) Silniki 2.0 (i benzyna, i diesel) były w porządku, psuło się to, co w każdym aucie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Coldrayn Zgłoś Napisano 19 Stycznia 2014 Wszyscy się chwalimy rekordami, a to przecież nie o to chodzi. Azarah dobrze gada. dlatego też Transit L3H3 jest jak znalazł :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Azarah Zgłoś Napisano 19 Stycznia 2014 Ja jako następne auto rozważam Astre III Kombi, bądź Tourana. Myślę, że to będzie rozsądne posunięcie, a auta też nie wyglądają najgorzej :) BTW - chętnie zamienię E46 na jakieś kombi :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
samael Zgłoś Napisano 19 Stycznia 2014 Transit to raczej przesada, ja mając do wyboru Mastera L3H3 i Kangoo 2-miejscowe z kratą, wybieram to drugie. Autem pokroju Transita czy Mastera ciężko parkuje się przed tymi wszystkimi małymi klubami w mieście, gdzie czasem wypada granie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Coldrayn Zgłoś Napisano 19 Stycznia 2014 Azarah, chętnie sprzedam volvo v40 ;] Transit najlepszy, wejdzie wszystko + jeszcze więcej :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Azarah Zgłoś Napisano 19 Stycznia 2014 V40 nie interesuje mnie :D Poza tym nie bierz e46 jak jesteś bębniarzem :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Coldrayn Zgłoś Napisano 19 Stycznia 2014 od transportu mam Transita więc spoko, a same bębny w volverine się mieszczą bez problemu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach