Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mam pytanie, bo wkurza mnie to szczerze mówiąc. gram sobie np z metronomem jakiś kawałek i jest stopa werbel, stopa werbel i z klikiem jest OK, ale później w piosence np zmienia się np. rytmika, w jakiejś części utworu jest stopa, stopa, werbel i tak przez kilka powtórzeń, w tym momencie wybijam się z rytmu...

 

Albo sytuacja z przejściami, też porostu rytm bum cyk, bym cyk. Są przejścia na tomach i jak wtedy powinno się to robić by znów trafić w ten moment kliku ? Metronom też pomaga w przejściach ? Czyli np 1 "bum" to jest jeden tom, a ten "cyk" to jest drugi tom i kiedy jest kolejne bum to znów wchodzi stopa i później werbel i wszystko jakby wraca do normy, tak to jest ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Metronom jest najważniejszy na świecie dla perkusisty. Koniec i basta, jeśli ktoś z nim nie ćwiczy to jest bezużyteczny. Przekonałem się o tym sam w studiu, kiedy miałem problem własnie zagrać wszystko w klik. Im wolniej tym było gorzej. Przed studiem ćwiczyłem z metronomem, ale nigdy całych utworów tylko konkretne ćwiczenia a to jest za mało. Trzeba sie przyzwyczaić do metronomu aby to był Twój przyjaciel a nie wróg. Propo koncertów o uważam, że granie z klikiem jest zupełnie niepotrzebne :) Jeśli dajesz koncerty jak Dream Theatre gdzie przychodzą tzw "muzyczni onaniści" to okej, ale na standardowym koncercie wszyscy są za bardzo pijani albo i tak ich nie obchodzi czy lekko przyspieszyłeś czy zwalniasz. I tak tego nikt nie słyszy. Grało się tak mnóstwo koncertów od dłuższego czasu i nikt nie narzekał :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

easydrum, najlepiej liczyć sobie 1,2,3,4 generalnie różne przejścia możesz robić,ale tak żeby stopa wyszła na 1 i wtedy wracasz do dotychczasowego rytmu,nie jest to łatwe,szczególnie na początku,dobrze jest mieć metronom,który dzwoni na 1(ja taki mam :))Żeby lepiej to zrozumieć,dobrze jest pojąć zapis nutowy.

Ja polecam stronke http://www.songsterr.com/ wybierz sobie jakąś łatwą piosenke,instrument ustaw na drums wsłuchaj się w perkusje i zwróć uwage na zapis nutowy. Generalnie trzeba się nauczyć czasu trwania jednego taktu.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na przejścia mam takie fajne, proste ćwiczenie:

 

cwiczenie.jpg

 

Klik na 1,2,3,4 - wtedy słyszę czy ostatnia część ćwiczenia poszła w tempie. Później klik tylko na 1,3 - ale do tej części ćwiczenia jeszcze nie dotarłam ;) Bez metronomu zupełnie mi to nie wychodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Metronom jest najważniejszy na świecie dla perkusisty. Przekonałem się o tym sam w studiu, kiedy miałem problem własnie zagrać wszystko w klik. Im wolniej tym było gorzej. Przed studiem ćwiczyłem z metronomem, ale nigdy całych utworów tylko konkretne ćwiczenia a to jest za mało. Trzeba sie przyzwyczaić do metronomu aby to był Twój przyjaciel a nie wróg.)

 

Dużo racji.

 

Chociaz sie nie zgodze, ze kto nie cwiczyl z metronomem, jest bezuzyteczny. Nigdy nie jest za pozno,. zeby sie przyzwyczaic do klika w uchu. Dobry perkusista potrafi grac rowno bez klika, ale wtedy wchodzi tez tzw. "czynnik ludzki" ;'). Nie jest to zle, na koncertach nawet calkiem przyjemne, bo buja i niesie jak trzeba. Nie mniej umiejetnosc grania z metronomem to podstawa podstaw. Nic z nikim nie nagrasz bez tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę temat o metronomie i nie mogę się powstrzymać, żeby napisać.

 

Metronom to najfajniejsza pomoc w graniu! Nic nie jest w stanie zapewnić takiego komfortu jak to, że masz coś co pilnuje, żebyś się nie wyglebił na jakimś przejściu czy, żebyś nie ćwiczył niedobrych nawyków ;]

 

Na początku było mi bardzo ciężko grać z metronomem, ale jak już wszedłem w dobre z nim kontakty, to jest na prawdę fajnie.

Nie używam go cały czas, bo wolę jednak na próbach postawić na to, żeby się zrelaksować, ale gdy ćwiczę sam, to głównie z klikiem; o przygotowaniu się do studia nie mówiąc, bo w tym wypadku trzeba doprowadzić wszystko do idealnego ładu.

 

Co do koncertów to kusi grać bez metronomu, szczególnie, że wtedy wszystko fajnie płynie, ale czasem to aż wstyd ;] Zależy jakiego to formatu impreza i kto to będzie oglądał, ale ... im perfekcyjniej się zagra tym większa satysfakcja. Z resztą jak mówiłem, metronom pomaga się zrelaksować, bo nie ma tego strachu, że zaraz nie wejdziesz w tempo itd itp ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Z racji tego iz nie znalazłem "powitalni" na forum podczepię się pod ten temat.

 

Mam na imię Mateusz mam 28 lat, staram się grać na bębnach od około pół roku, od tego czasu ze znajomymi hobbistycznie gramy(gitara klawisze bass perkusja) sobie covery.

 

Nigdy nie grałem z klikiem, ale wiem że tempo mi się rozjeżdza, nie dużo ale jednak.

 

I teraz moje pytanie jak zacząć granie kiedy zaczyna wokal, chodzi o to jak trafic w klik kiedy tylko ja go słyszę.

 

z góry przepraszam jak był już taki temat ale go ne znalazłem albo jak pytanie jest głupie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam.

 

Z racji tego iz nie znalazłem "powitalni" na forum podczepię się pod ten temat.

 

Mam na imię Mateusz mam 28 lat, staram się grać na bębnach od około pół roku, od tego czasu ze znajomymi hobbistycznie gramy(gitara klawisze bass perkusja) sobie covery.

 

Nigdy nie grałem z klikiem, ale wiem że tempo mi się rozjeżdza, nie dużo ale jednak.

 

I teraz moje pytanie jak zacząć granie kiedy zaczyna wokal, chodzi o to jak trafic w klik kiedy tylko ja go słyszę.

 

z góry przepraszam jak był już taki temat ale go ne znalazłem albo jak pytanie jest głupie

 

Jeżeli gracie z metronomem, który na odsłuchu maszy tylko ty, a numer zaczyna się np od wokalu lub gitary, to musisz "nabić" tempo. Stukaj z metronomem pałeczkami, lub hi-hat, wokal musi wejść w ten rytm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz nabić cicho np. hi-hatem (ręką lub nogą) lub pałkami. Synchronizacja wizualna pewnie będzie trudna i może śmiesznie wyglądać, a metronom w dousznych odsłuchach u reszty osób, to spory wydatek, choć też są to jakieś opcje do wzięcia pod uwagę.

 

A tak w ogóle, to polecam z metronomem dużo ćwiczyć, natomiast grać w miarę możliwości bez - ceni się spontan i energia/groove wynikające z interakcji między muzykami. Osobiście czasami mnie drażnią takie na siłę ugrzecznione wykonania pod klik. No i uzależniać się też nie warto. Chyba że faktycznie jest tak źle, to jasne, jedźcie z klikiem, no ale powoduje to problemy np. takie jak ten, o którym wspominasz, więc warto w międzyczasie w ramach własnych ćwiczeń pracować nad tym, żeby w przyszłości słuchaczom się dobrze słuchało, a reszcie muzyków przyjemnie grało, mimo że nie masz na uszach metronomu.

 

Odnośnie od-uzależniania się od metronomu, to jeśli już sprawnie grasz z normalnym metronomem, polecam metronomy z opcją pauzy. Sam używam "TempoTrainer" na smartfonie z Androidem. Na kompa jest stronka http://bestdrumtrainer.com/tt/ , tylko wiem, że ten drugi kiedyś miał i (może nadal ma) problem z liczeniem. Tylko cały takt ciszy to na początek może być trochę dużo, więc jak coś to poeksperymentuj z ustawieniami tak, żeby Ci nie było trudno i żeby bardzo stopniowo, niemal niezauważlnie podnosić sobie poprzeczkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie z innej beczki. Czy dalej grać z metronomem i cowerkami czy raczej poszukać kompana? Byłem samoukiem i w wieku 16 lat zacząłem grać ale w wieku 22 pszestałem. Teraz mam 37 latek i kupiłem sobie elektroniczną, coś tam pamiętam i gram pod cowerki ale zapomniałem jak grać równo, pół roku minęło jak sobie pykam ale za cholerę nie mogę zacząć grać równo, jak bym stał w miejscu i nie robił żadnych postępów. Wydaję mi się że najlepiej jest się uczyć z kompanem ale mogę się mylić, jak sądzicie?

Czy jest ktoś kto miał tyle lat przerwy, zaczynam wątpić czy nauczę się grać równo, nawet nie wierzę w rozgrzewkę, poniewaz im dłużej gram tym gorzej zaczyna wychodzić a nie męcze się przecież. Jakieś rady? Wrzucił bym wam cowerek ale nie wiem jak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym kompanem w tym przypadku okaże się nauczyciel, który na paru lekcjach wychwyci błędy i pokaże odpowiednie ćwiczenia. Poszukaj takiego, bo to najlepsze rozwiązanie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Praca organiczna i praca u podstaw:) metronom i jeszcze raz metronom.

Dobry jest taki, który np. gra dwa takty głośno, następny ciszej a kolejny się wyłącza, następnie zwiększa sie głośność i wiemy czy jesteśmy w tempie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2016 o 10:20, bialykrzys napisał:

Praca organiczna i praca u podstaw:) metronom i jeszcze raz metronom.

Dobry jest taki, który np. gra dwa takty głośno, następny ciszej a kolejny się wyłącza, następnie zwiększa sie głośność i wiemy czy jesteśmy w tempie.

Dziękuję Panowie, ale najlepszym nauczycielem okazał się zespół w którym obecnie gram i praca, ciężka praca i jeszcze raz praca :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bzdura, tylko Ci się wydaje że grasz bo zespół jest na takim samym poziomie muzycznym jak ty.  Każdy kto kwestionuje wartość pracy z metronomem nie ma pojęcie o muzyce. Owszem możesz  chałturzyć, gubić tempo i tak już zostanie całe życie. Jednak jeśli Ciebie i zespół to zadowala to co mi do tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 5.10.2017 o 15:33, bialykrzys napisał:

bzdura, tylko Ci się wydaje że grasz bo zespół jest na takim samym poziomie muzycznym jak ty.  Każdy kto kwestionuje wartość pracy z metronomem nie ma pojęcie o muzyce. Owszem możesz  chałturzyć, gubić tempo i tak już zostanie całe życie. Jednak jeśli Ciebie i zespół to zadowala to co mi do tego.

Nie kwestionuje pracy z metronomem, używam go grając w domu na elektroniku, natomiast na próbach go nie mam. Nie jestem niedzielnym perkusistą i 6 lat nauki na marne nie poszło, ciężko jest po prostu po tylu latach od razu wrócić do gry i grać jak wcześniej. Zauważyłem również że na akustycznej gram równiej niż to samo grając na elektronicznej w domu, na akustyku mam mniej problemów z grą i nie wiem czym jest to spowodowane, mam tylko pewne podejrzenia. Ludzie z zespołu nie narzekają na moją grę a mają już doświadczenia sceniczne i koncertowe, dobrze nam się razem pracuje i myślimy że za jakieś 3 miesiące wyjdziemy na scenę. Co do elektronicznej chcę kupić klasyka i przerobić go na elektroniczną i uważam że komfort się znacznie poprawi.

Jeszcze podpowiem że w dużej mierze pracujemy w domach, dopracowujemy kawałek który potem gramy na próbach. Czyli gitarzysta nagrywa gitarę dla siebie z klikiem którego na gotowym materiale nie słychać i przesyła nam, jeżeli wiem jak idzie bas bo na próbie się zgraliśmy to w ten sposób w domu  układam perkę i trenuje. Mam nasze piosenki z gitarami i basem i gram pod to, lepsze od metronomu. Już niejeden nauczyciel mówił że taki sposób jest najlepszy by grać równo własne kawałki i nie uzależnić się od kliku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...