Skocz do zawartości
Gajdzin

Gretsch Catalina - jak z dobrego zestawu zrobić świetny :)

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem się z sz. Forumowiczami podzielić moimi doświadczeniami na polu przekształcania perkusji Gretsch Catalina Maple z beczek całkiem dobrych w bardzo dobre.

 

Catalina Maple to naprawdę przyzwoite, cienkie, klonowe korpusy, których nie powstydziłby się zestaw z dwa razy wyższej grupy cenowej. Niestety, żeby utrzymać istniejącą cenę, producent musiał dokonać pewnych cięć. Na szczęście takich, które przy odrobinie wysiłku i inwestycji da się odkręcić.

 

Oto, co zrobiłem, żeby poprawić brzmienie i walory użytkowe tego zestawu. Tak naprawdę tylko trzy kroki:

 

1. Obręcze. Wszystkie obręcze w tomach wymieniłem na odlewane (Pearl Master Cast). Da się je często znaleźć na Allegro za bardzo przyzwoitą cenę. OK, nie są najtańsze, ale mój zespół zgodnie twierdzi, że brzmieniowo Catalina poprawiła się o jakieś 300% :) Ciężkie, odlewane obręcze Pearl'a wcale nie stłumiły tomów - wprost przeciwnie. Śpiewają teraz jak szalone, trzymają strój, atak jest muzykalny i głęboki.

 

2. Strojenie. Właściwie jedynym mankamentem fabrycznym Cataliny jest nie trzymanie stroju. Śruby są CIUT za luźne w lugach. Jest na to wiele metod - ja wybrałem SKÓRZANE podkładki: Canopus Bolt Tight. Skóra ma to do siebie, że zwiększa tarcie między śrubą strojeniową a obręczą, nie przeszkadzając jednak w strojeniu "na czuja", jak to robi wiele innych rozwiązań, fizycznie blokujących śrubę. Podkładki te są niestety drogie, kupiłem je w Holandii. W Polsce niedostępne. Są jednak u nas inne rozwiązania utrudniające wykręcanie się śrub strojeniowych. Poza tym ambitni forumowicze mogą spróbować innych podkładek zwiększających tarcie, np. coś z Castoramy, sekcja hydrauliczna :) Jedno, co zdecydowanie NIE działa, to standardowe, nylonowe podkładki dostępne w większości sklepów perkusyjnych. Nylon jest śliski jak cholera i nijak nie przeszkadza śrubie w samoczynnym wykręcaniu się.

 

3. Krawędzie. O ile korpusy Catalina Maple są bardzo dobrej jakości, to krawędzie pozostawiały sobie nieco do życzenia. Nic poważnego: na oko były perfekcyjne. Ale przejechanie palcem (świeżo umytym - nie chcemy zatłuszczać krawędzi!) ujawniło nierówności. Na szczęście to nic, czego trochę bardzo drobnego papieru ściernego nie może naprawić. Polecam papier ścierny o liczbie nie niższej niż 800 na początek, i ok. 2000 do ostatecznego szlifu. Uwaga: nie chcemy "stępić" krawędzi korpusu! Tylko je wygładzić - usunąć nierówności, albo, co gorsza, odrobiny czerwonego lakieru, który w przypadku jednego z moich tomów zachodził aż na krawędź.

 

Po tych trzech drobnych krokach moja perkusja śpiewa jak zestaw, który powinien kosztować dwa razy tyle. Dziś założyłem jeszcze naciągi Evans Power Center i tłumiki z warszawskiego RIFF'a (takie cieniutkie obręcze, które kładzie się na naciąg - ale te RIFF'owe są MIĘKKIE i podbite czymś w rodzaju cieniutkiego filcu, więc nie "bzyczą" w przeciwieństwie do wszystkich innych, jakich kiedyś próbowałem. MIODZIO!!! :)

 

Pozdrawiam wszystkich!

 

Marcin Bruczkowski

www.marcin.bruczkowski.com

 

DODAŁEM ZDJĘCIA. Kiepskie, ale robione w pośpiechu, i długim obiektywem (stałką 50mm f1.4), bo żona pożyczyła pozostałe :) Ten piękny ride, który tam się pojawia, to Paiste Signature Blue Bell. OBŁĘDNY. Właśnie go kupiłem. A werbel to oryginalny Ludwig Black Beauty (keystone badge), przywieziony ostatnio z USA. O dziwo zmieścił się do walizki :) Kocham go namiętnie, chociaż do tej pory byłem człowiekiem werblowo-drewnianym.

 

IMG_6005.JPG

 

IMG_6008.JPG

 

IMG_6010.JPG

 

IMG_6018.JPG

 

IMG_6013.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A zdjęcia?

 

Zrobienie zdjęć w moim podziemnym studio domowym nie jest takie łatwe, bo jest tam ciemnawo, ale za godzinkę wybiorę się tam z aparatem i spróbuję coś cyknąć. Catalina z odlewanymi obręczami wygląda SUPER :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Imo zrobienie takich podkładek to góra 15min na wszystkie tomy i werbel, a kupowanie ich jest zbędne ;) (stary glan i wio do przodu :lol: )

 

No fajnie wszystko opisałeś tylko te obręcze sprawią, że trzeba będzie wydać nie 2,5k na bębny tylko. 4k :???: a to za sprawą jednego słowa, a mianowicie "PEARL" ;) Proponowałbym jak już to poszukać die castów np. Dixona. Osobiście nie mam pojęcia jak się mają do perla, ale na bank cena spadnie o połowę :smile:

 

 

P.S

No właśnie, zdjęcia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Imo zrobienie takich podkładek to góra 15min na wszystkie tomy i werbel, a kupowanie ich jest zbędne ;) (stary glan i wio do przodu :lol: )

 

No fajnie wszystko opisałeś tylko te obręcze sprawią, że trzeba będzie wydać nie 2,5k na bębny tylko. 4k :???: a to za sprawą jednego słowa, a mianowicie "PEARL" ;) Proponowałbym jak już to poszukać die castów np. Dixona. Osobiście nie mam pojęcia jak się mają do perla, ale na bank cena spadnie o połowę :smile:

 

P.S

No właśnie zdjęcia ;)

 

Zdjęcia będą - obiecuję :) Bardzo dobra sugestia nt. tańszych die-cast'ów. Mi się akurat udało kupić za 900zł na Allegro kompletny zestaw Pearl Master Cast, góry i doły: 10, 12, 14 i 16". Ale jestem pewien, że każde die-cast'y się sprawdzą, o ile są równiutkie, płaskie.

 

Catalina ewidentnie "lubi" cięższe obręcze. To jest to, czego jej brak brzmieniowo - mimo, że ja zwykle wolę bębny z lekkimi obręczami.

 

[ Dodano: 13-03-2011, 23:01 ]

Dodałem zdjęcia!

 

[ Dodano: 14-03-2011, 12:59 ]

PS. Zapomniałem jeszcze napisać, co zrobiłem z werblem. Otóż werbel jest chyba najsłabszym elementem tego zestawu. Tzn. BYŁ najsłabszym, dopóki go nie wziąłem w obroty :) Pewnym wyzwaniem było znalezienie kompletu obręczy die-cast do werbla, z ośmioma, a nie dziesięcioma otworami na śruby. Na szczęście znalazłem taki komplet niedrogo na eBay'u.

 

Natomiast daleko więcej pracy włożyłem w krawędzie, a szczególnie snare beds. Nie próbujcie tego w domu, jeśli nie macie doświadczenia w obróbce drewna! :) Ja nieznacznie pogłębiłem i wyrównałem snare beds (kurczę, jak to po polsku?)

 

Na koniec nowe naciągi (Evans EC1 reverse dot) i sprężyny: Puresound Twisted.

 

Trudno uwierzyć, że to ten sam werbel... Klonowy korpus zaczął śpiewać, balans spektrum tonalnego jest zachowany, ale z ostrym, zdecydowanym atakiem, którego mu zdecydowanie przedtem brakowało.

 

Marcin Bruczkowski

www.marcin.bruczkowski.com

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
snare beds (kurczę, jak to po polsku?)

 

Wydaje mi się, że łoże sprężyn w tłumaczeniu na polski.

 

Gratulacje zestaw wygląda teraz nie jak catalina ale jak U.S.A. ^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość devildrum

Hmm fajna robota choć uważam,że wkładając kasę w ten zestaw a wiem ,że master casty nie są tanie, włożyłeś trochę w błoto. Moim zdaniem trzeba było już kupić coś co nie trzeba było upgrade robić.

BTW: ten Sonor co miałeś był lepszy;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Hmm fajna robota choć uważam,że wkładając kasę w ten zestaw a wiem ,że master casty nie są tanie, włożyłeś trochę w błoto. Moim zdaniem trzeba było już kupić coś co nie trzeba było upgrade robić.

BTW: ten Sonor co miałeś był lepszy;)

 

Faktycznie, gdyby mi się nie udało kupić pełnego zestawu master cast'ów za 900zł, to cała ta operacja nie miałaby sensu, ale obawiam się, że za te pieniądze (Catalina +900zł) nie kupisz na rynku bębnów z półki o jeden poziom wyższej, a tak teraz brzmią. Kto nie wierzy, zapraszam do mojego studia :) Myślę, że w celu osiągnięcia tego brzmienia "firmowo" musiałbym kupić zestaw o co najmniej 2000 tys. zł droższy, a nie o 900.

 

Ceny podkładek skórzanych nie liczę, bo i tak bym je kupił - do każdego zestawu.

 

Co do Sonorów Force 3000, to po prostu inne zwierzę, więc trudno porównywać... Sonor miał dość grube korpusy brzozowe, a ja chciałem przejść na cienkie klonowe. Czy stare Force 3000 były lepsze od Cataliny? Trudno powiedzieć. Myślę, że podobne - kiedy je kupowałem w Singapurze, nie było czegoś takiego jak Force 1000 or Force 2000. Wtedy Force 3000 to był ich model podstawowy. Precyzja wykonania wcale nie była aż tak zachwycająca. Hardware też był dość staroświecki - np. tomy na uchwytach zębatkowych, a nie kulowych, więc nie dawało ich się ustawić idealnie tak, jak się chciało.

 

Na pewno Catalina z master castami nie jest GORSZA od starego Force 3000 z obręczami tradycyjnymi.

 

Marcin Bruczkowski

www.marcin.bruczkowski.com

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ przecież były - Sonor International, Force, Force Custom, Force 1000 i Force 2000 i były to wszystko z założenia modele niższe niż Force 3000.

 

Z cenami też zależy - jeśli Catalinę kupowałeś nową, to za dodatkowe 900 zł na pewno dałoby się znaleźć Mastersa albo Renowna.

 

Ale Catalina to bardzo wdzięczny bęben.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ależ przecież były - Sonor International, Force, Force Custom, Force 1000 i Force 2000 i były to wszystko z założenia modele niższe niż Force 3000.

 

Nie w roku 1994 :) Wszystkie te odmiany Force'ów powstały w wyniku sukcesu Force 3000 w latach 90ych.

 

Z cenami też zależy - jeśli Catalinę kupowałeś nową, to za dodatkowe 900 zł na pewno dałoby się znaleźć Mastersa albo Renowna.

 

Ale Catalina to bardzo wdzięczny bęben.

 

Widzisz, to było tak: ja kupiłem tę Catalinę jako tani zestaw poekspozycyjny, po to, żeby nie musieć rozbierać na kawałki moich Sonorów (ciężkich jak cholera) celem wożenia ich na koncerty... To miał być taki prosty zestaw backup'owy, tylko do grania live w warszawskich klubach, gdzie akustyka i tak zwykle nie pozwala rozróżnić, czy ktoś ma zestaw za 1000zł czy za 10 tys.

 

No więc zagrałem na nich raz i dwa w studio, żeby je trochę rozruszać przed koncertami, i nagle okazało się, że WOLĘ je od moich starych Sonorów! Więc kiedy kapela mi się rozpadła i nie potrzebowałem dwóch zestawów, stwierdziłem ku własnemu zdumieniu, że to Catalinę zatrzymam, a Sonory sprzedam...

 

Catalina jest bardzo podatna na prosty tuning, jak wymiana obręczy. Wcale nie mam w tej chwili ciągot, żeby ją wymienić na coś z wyższej półki :)

 

PS. Zapomniałem napisać o jeszcze jednym, prostym tuningu: wymiana gumek w zawieszeniu RIMS. To zrobiłem kilka lat temu, jak tylko kupiłem Catalinę - wymiana twardych, plastikowych "korków" w zawieszeniach RIMS na normalne, miękkie, gumowe. Powód? Te oryginalne BZYCZAŁY... Ale z tego co wiem, Gretsch się stuknął w głowę i teraz te "korki", na których wisi tom, są już prawidłowe, czyli z gumy, a nie plastiku.

 

Marcin Bruczkowski

www.marcin.bruczkowski.com

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale masz fajny dorobek - zawsze uważałem, że oprócz domu, drzewa i dziecka prawdziwy mężczyzna musi jeszcze przynajmniej napisać książkę i wydać płytę :smile:. Gratuluję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ale masz fajny dorobek - zawsze uważałem, że oprócz domu, drzewa i dziecka prawdziwy mężczyzna musi jeszcze przynajmniej napisać książkę i wydać płytę :smile:. Gratuluję.

 

No płyta to jeszcze przede mną... :)

 

Marcin Bruczkowski

www.marcin.bruczkowski.com

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gajdzin, czy mógłbyś dać jakieś próbki dźwięku ;) Też mam te bębny i jestem na prawde ciekaw jak gadają te bębny po tych zabiegach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gajdzin, czy mógłbyś dać jakieś próbki dźwięku ;) Też mam te bębny i jestem na prawde ciekaw jak gadają te bębny po tych zabiegach.

 

Hmmm... Nie będzie to łatwe do oceny, bo brzmienie nagrywanej perkusji zależy w dużym stopniu od naciągów, strojenia i akustyki pokoju, więc tak naprawdę powinienem był zrobić nagranie "przed i po", ale już za późno. Spróbuję coś nagrać dziś wieczorem.

 

Marcin Bruczkowski

www.marcin.bruczkowski.com

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również byłbym chętny na te próbki, przynajmniej będę miał rozeznanie jak brzmi Catalina po zabiegach na takich naciągach. Sam aktualnie używam Evans G2.

 

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Również byłbym chętny na te próbki, przynajmniej będę miał rozeznanie jak brzmi Catalina po zabiegach na takich naciągach. Sam aktualnie używam Evans G2.

 

Pozdrawiam :)

 

Evans Power Center założyłem dopiero przedwczoraj, jak na razie jestem nimi absolutnie ZACHWYCONY. Chyba wreszcie znalazłem to, co Cataliny (i Marciny) lubią najbardziej... :)

 

Marcin Bruczkowski

www.marcin.bruczkowski.com

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja również jestem zainteresowany tymi próbkami... strasznie jestem ciekaw jak brzmi bo sam posiadam catalinkę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obiecuję nagrać próbki, tylko w ciągu ostatnich 2 miesięcy spędziłem chyba 1,5 tygodnia w domu, a resztę w rozjazdach służbowych po USA...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ha HA!

 

To jednak zaglądasz na forum!

 

Trza Ci tam przemeblowanie zrobić. Przede wszystkim wywalić te Attack z dołu...

 

Potem ściągamy tomy z centralki (w końcu to cienkie korpusy) i wieszamy tomy na statywie. Wtedy to Ci zagada ;-) Centrala odetchnie.

 

Ja to sprawdziłem, we wszelkie sprzeciwy i przeciwne opinie nie uwierzę.

 

A tłumiki (Palisso?) to po co? Aby nie hałasować? To zabija brzmienie.

 

Chyba, że chcemy posmyrać po cichu, to świetny wybór.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ha HA!

 

To jednak zaglądasz na forum!

 

Trza Ci tam przemeblowanie zrobić. Przede wszystkim wywalić te Attack z dołu...

 

Potem ściągamy tomy z centralki (w końcu to cienkie korpusy) i wieszamy tomy na statywie. Wtedy to Ci zagada ;-) Centrala odetchnie.

 

Ja to sprawdziłem, we wszelkie sprzeciwy i przeciwne opinie nie uwierzę.

 

A tłumiki (Palisso?) to po co? Aby nie hałasować? To zabija brzmienie.

 

Chyba, że chcemy posmyrać po cichu, to świetny wybór.

 

Pozdrawiam

 

Zaglądam, zaglądam :-)

 

Attacki dawno wyrzucone, są tam teraz Evansy, i TAK, WIEM LOSZMI CO SĄDZISZ O EVANSACH :-) I jak równie dobrze wiesz, JA je kocham :-)

 

Tak, gdybym tomy zdjął, to centralka by lepiej brzmiała. Może i tak zrobię. Tylko jak się odkuję po zakupie tronu :-)

 

Tłumiki nie wiem jakiej są firmy, sprzedają je w W-wie w sklepie R'n'R. Lepsze od wszelkich, jakie przedtem miałem, bo pod spodem coś w rodzaju pluszu, a więc nie brzęczą o naciąg. Natomiast co do zabijania brzmienia, to zależy, czym dla nas jest brzmienie. Bębny to nie wiolonczela i nie ma jednego ogólnego standardu brzmienia tomów. Jest tyle brzmień, ilu perkusistów. MOJE brzmienie to właśnie takie z tłumikami. Howgh. :-)

 

Marcin Bruczkowski

www.marcin.bruczkowski.com

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak masz pomysł na zaślepkę (grafikę) to możemy zrobić u grawera tabliczkę, którą można zasłonić otwór po wyjęciu gniazda tomholdera.

Oczywiście operacja jak najbardziej odwracalna.

 

Jak nie zapomnę jutro zrobię fotkę swojej centrali od Premiera.

 

Tak chcę uczynić także w Tamie. Bo biedaczka nie jest w stanie utrzymać toma ;-)

 

Grawera mam koło pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak masz pomysł na zaślepkę (grafikę) to możemy zrobić u grawera tabliczkę, którą można zasłonić otwór po wyjęciu gniazda tomholdera.

Oczywiście operacja jak najbardziej odwracalna.

 

Jak nie zapomnę jutro zrobię fotkę swojej centrali od Premiera.

 

Tak chcę uczynić także w Tamie. Bo biedaczka nie jest w stanie utrzymać toma ;-)

 

Grawera mam koło pracy.

 

Jaka to Tama - Starclassic? Te to mają faktycznie bardzo cienkie i delikatne korpusy.

 

OK, zachęciłeś mnie. Tylko nie teraz, bo oznacza zakup 1 dodatkowego ciężkiego i mocarnego statywu na prawy tom, oraz tom-holderów.

 

Marcin Bruczkowski

www.marcin.bruczkowski.com

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...