Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Elo ktoś chciał kupić tomy do amati mam 14 tylko gościu od którego go kupiłem dokleił do niego kawałek werbla też amati i przedłużył tego toma do głębokości 14 na 14 orginalna cześć toma jest 14 na około 10 jest jeszcze jedna rzecz gość zamontował obręcze od werbla na dziesieć śrub właśnie zabieram sie za jeg remontowanie ale może ktoś by go chciał , z tego co widzę była to ta wersja bez spodniego naciągu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jacol uwazam ze to kiepski pomysl, duzo lepiej kupic poprostu tomy z rezonansami. wiadomo ze lugi i obrecze beda troche kosztowac, a zrobienie dobrze krawdedzi w w tych bezrezonansowych tomach graniczy z cudem, no chyba ze wyslesz to gdzies zeby ci profesionalnie wycieli...jak to wszystko podliczysz to kupienie nowych tomow wyjdzie taniej i nie bedziesz misial tyle kombinowac (wiercenie otworow na lugi itp itd)

 

a co do toma 14 to jestem baaaardzo zainteresowany tak wiec rzymianin wyslij mi maila (masz wiadomosc na pw) a jesli ktos rowniez ma 14 toma i chce sprzedac to prosze o jakies info (moze wersja bez wmontowanego werbla sie trafi;p)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w tej sytuacji tak zrobię. Pilnie poszukuję obręczy do bębna basowego bo koleś od którego kupiłem towar gdzieś zapodział a ja mam mały występ w styczniu - poratujcie koledzy w bólu!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak kiedys bede bogaty(co jest troche watpliwe) to mam plan zrobienia z 2 amatek/polmuzow jedną. pozdejmuje wszystkie okleiny, przyszlifuje, i polacze 2 bebny w 1( w centralce byloby to 28" glebokosci!!! :shock: ) polaczyc na laczeniach silikonem i lugami werblowymi. to samo z tomami. oczywiscie potem lakier czarny matt :cool: brzmieniem powinno sie troche zawojowac. do tego hydrauliki albo pinstipy i jazda. ale to jak bedee bogaty. na razie musze sobie kupic neona :roll: i zrobic cos zeby zagadal jak nalezy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jak kiedys bede bogaty(co jest troche watpliwe) to mam plan zrobienia z 2 amatek/polmuzow jedną. pozdejmuje wszystkie okleiny, przyszlifuje, i polacze 2 bebny w 1( w centralce byloby to 28" glebokosci!!! :shock: ) polaczyc na laczeniach silikonem i lugami werblowymi. to samo z tomami. oczywiscie potem lakier czarny matt :cool: brzmieniem powinno sie troche zawojowac. do tego hydrauliki albo pinstipy i jazda. ale to jak bedee bogaty. na razie musze sobie kupic neona :roll: i zrobic cos zeby zagadal jak nalezy

 

Jest taki jeden sprzęcior na youtube, nawet zapoczątkował jakiś tam temat tu na forum - wcale nie brzmi fajnie.

 

Sprawdziłem właśnie i już ktoś usunął ten filmik z yt, także się nie przekonasz ;s

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

link nie dziala niestety. powiedz moze co wpisywac w wyszukiwaniu. moze zrobie albo i nie zrobie :doubt: mialem w planach to albo amati a'la vintage, czyli spatyniałe blachy, remo fiberskriny i malowanie na czarno z zlotymi obreczami i lugami... fajtazja mnie ponosi...

jak mi nie wyjdzie z neonem to kupie amati i odpicuje jak tylko bede mogl(no brzmienie odpicuje oczywiscie). boje sie tylko tego plytkiego b.d...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wam ludzie, że ktoś założył ten temat. :cool:

Jestem wdzięczny. Słuchajcie; niedawno kupiłem sobie na allegro zestawik amati za 650zł używany aż za często. Naciągi zepsute, posklejane, werbel mapex - szczerze mówiąc nie polecam takiego werbla, blachy polmuza. Ogólnie nowiutka wersja tej perki mogła kosztować ponad 2 tysiaki. Nie wiem czy opłacało mi się ją kupować bo teraz muszę robić przez ten bałagań "wielgachne" zakupy w Drumcenterze. Jak na mój fundusz jest to duża kwotka, będę miał 3 blachy, jeden hi-hat (wszystko oriona z wyjątkiem jednego crasha polmuza) i naciągi powymieniane. Razem wliczając w to wszystko przesyłkę i perkusję którą zakupiłem koszt wyniesie około 1450 zł. Nie wiem czy oriony są dobre dla początkujących. Przy okazji - powiedzcie mi coś o nich. :razz:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie panie broń Boże nie kupuj Orionów.

 

Dla porównania na szybko:

http://drumcenter.pl/product.php?id=1873_Orion-Twister-Hi-Hat-14

http://www.allegro.pl/item512630956_hi_hat_sabian_14_b8_rock.html

 

myślę że ta sytuacja nie potrzebuje komentarza brąz za jedynie 30 zł więcej. Myślę że lepiej kupić coś używanego z wyższej półki niż coś nowego pokroju Twistera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wracam do swojej perkusji AMATI - kupiłem tomy bez rezonansów. ale co ciekawe są nawiercone pojedyncze otwory na dole na wysokości otworów do lugów na górze. czy to oznacza że byly rezonansy tylko że poprzedni właściciel zdjął obręcze dolne a były pojedyńcze śruby do lugów? może w tej sytuacji dokupić lugi do amati i zainstalować te rezony? co o tym sądzicie?

jac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak nie ma zrobionych krawędzi, to będzie lepiej w stosunku do bębnów bez rezo. Chyba że będzie "pierdziec". Krawędzie można zrobić, jednak lepiej to robić u profesjonalnych wykonawców (możliwe że hakael albo loszmi będą coś wiedziec) zmniejsza sie wtedy wymiar bębna(głębokość) nie wpływa to znacząco na brzmienie. Krawędzie muszą być zrobione porządnie, bo inaczej można dostać kota przy strojeniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nawet jak nie ma zrobionych krawędzi, to będzie lepiej w stosunku do bębnów bez rezo.

Raczej nie .

możliwe że hakael albo loszmi będą coś wiedziec

hakael nic nie wie/nie robi takich rzeczy . Jak pisałeś - do fachowca z odpowiednim sprzętem trzeba się udać .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można krawędzie samemu zrobić tylko trzeba być cierpliwym drobny tarnik i papier ścierny 60 a potem 80 przypatrz sie dokładnie jak są krawędzie zrobione i do pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rzymianin, jasne, ze mozna zrobic samemu... ale kąta nie zrobisz dobrego. inna sprawa ze w jednym miejscu bedzie zyżej, w drugim niżej... jak robic to tylko w profesjonalnym zakladzie. nie wyobrazam sobie nastrojenia czegos takiego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok. rozumiem. rozejrzę sie za kimś kto umie "wykończyć" :) te tomy albo poszukam na allegro innych ...

dzieki,

jac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam kolego ale mało chleba zjadłeś jest takie coś jak maszyna szlifująca np. krzesła gdzie sobie ustawiasz kąt . Poza tym orginalne krawędzie w Amati pozostawiają wiele do życzenia nie są tak równe jak ci sie wydaje. można taki bęben dać do szlifowania do firmy JURCZUK w Bielsku Białej wykona ci taka usługe ale czy gra jest warta świeczki ....

 

[ Dodano: 31-12-2008, 00:15 ]

Niektóre werble i bębny maja zaokrąglone krawędzie i grają.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A masz taka maszynę szlifujaca np. Krzesła? Bo to musi być na stelazu że sztywnym ramieniem. Inaczej cała ta zabawa jest psa warta. Profesjonalnie robi sie to chyba frezarka(przypuszczenie). Jak ma sie robić to samemu to lepiej nie robic wcale. A czas zyskany zpożytkować ćwicząc. Czyli jeżeli nie można zrobić szlifowania profesjonalnie, to lepiej nie robic wcale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i czytam, od czasu jak jestem zarejestrowanym forumowiczem temat Amati przewija się wyjatkowo często. Pracuję w instytucji kultury gdzie sa dwa zestawy Amati - oba z nowszej serii. Jeden jest kompletnym złomem, rozkompletowany, ze zniszczonym harware'em, porysowana okleiną. Drugi - tzw ,,zestaw koncertowy" ( czyli 8 tomów bez dolnych membran) jak mówiono na te zestawy w sklepach muzycznych- jest własciwie fabrycznie nowy łącznie z naciągami (zestaw oczywiście ma juz sporo lat ale los sprawił, że praktycznie był nie używany).

Oba te zestawy przedstawiaja jednakową wartość muzyczną - wartość żadną.

Ilość blędów konstrukcyjnych, absolutnie niewybaczalne zastososwanie całkowicie przestarzałych rozwiazań rodem z lat 50-tych w konstrukcji z lat 80-tych, fatalnie ukształtowane krawędzie, nichlujnie sklejone, rozwarstwiajace się korpusy, dyskwalifikują te instrumenty na starcie. Nawet włoska metaliczna okleina nie jest w stanie podnieść walorów tych bebnów.

Zalety: dość duża dostepnosć zważywszy na fakt, że zestawy są nieprodukowane od dłuższego czasu- spory rynek wtórny, estetyka - zadbane zestawy prezentyuja się ładnie chociaż dzisiaj już nieco mało nowocześnie.

Lista wad jest bardzo długa. Oprócz tych wymienionych wyżej dodajmy, wyjątkowo nietrwały hardware - wszyscy znamy plastelinowe gwinty Amati, kuriozalna konstrukcja stopki oraz statywu h-hatu, obrecze wywiniete do wewnątrz, zastosowanie przestarzałych juz na etapie konstruowania tych bebnów w latach 80-tych tłumików wewnętrznych, końcówki statywów do blach zakrótkie, o średnicy 6mm podczas gdy cały świat robił i robi 8mm ( wszystko przez beznadziejne plastikowe podkładki-grzybki), beznadziejne nóżki centrali i ich mocowanie - nawet w Polmuzie były lepsze no i kuriozum absolutne - śruby strojące z profilem końcówki wziętym z kosmosu prawdopodobnie od innej cywilizacji, do których nie pasuje żaden kluczyk na świecie oprócz orginału.

Co zrobić aby z Amati zrobić instrument?

Zerwać okleinę, wyczyścić korpusy, wyposazyć w obręcze wzmacniajace, ukształtować krawędzie, połozyć lakier, wymienić cały osprzet korpusów czyli obręcze, nyple i śruby, gniazda mocujące elementy hardware, nogi centralki., wymienić cały hardware.

Byc może udałoby się stworzyć całkiem przyzwoity instrument. Sam sie nad tym zastanawiam ale wyłącznie w kategoriach majsterkowania. Po obliczeniu wszystkich kosztów okazuje sie, że za te pieniądze mozna kupić sobie całkiem przyzwoite nowiutkie bębny klasy semi pro lub nawet uzywane całkiem profesjonalne.

 

Wiem, że wielu forumowiczów ma wspaniale odrestaurowane sety Amati i bardzo to doceniam - przecież to bardzo zasłużone dla polskiego bębnienia instrumenty. Ale wszyscy wiemy, że kiedyś polski perkusista był na nie skazany mając do wyboru co najwyżej jeszcze gorsze produkcje. Dzisiaj tak nie jest więc uważam, że doradzanie początkującym kupno Amati jest skazywaniem ich na niepotrzebne rozczarowania, a twierdzenie, ze Amati brzmi lepiej niż niejeden markowy tani zestaw dla początkujacych jest tylko mitem pielęgnowanym chyba tylko z sentymentu dla Amati.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przemo, zgadzam sie z Tobą w 99%. mysle ze amati JEST najlepsze w klasie <1000zł. bo jaką mogą mieć konkurencje. polmuza? deep drums? millenium? no moze ewentualnie basix dynamic(chociaz ma centrale strojona na 6 srub), everplay?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam i czytam, od czasu jak jestem zarejestrowanym forumowiczem temat Amati przewija się wyjatkowo często. Pracuję w instytucji kultury gdzie sa dwa zestawy Amati - oba z nowszej serii. Jeden jest kompletnym złomem, rozkompletowany, ze zniszczonym harware'em, porysowana okleiną. Drugi - tzw ,,zestaw koncertowy" ( czyli 8 tomów bez dolnych membran) jak mówiono na te zestawy w sklepach muzycznych- jest własciwie fabrycznie nowy łącznie z naciągami (zestaw oczywiście ma juz sporo lat ale los sprawił, że praktycznie był nie używany).

Oba te zestawy przedstawiaja jednakową wartość muzyczną - wartość żadną.

Ilość blędów konstrukcyjnych, absolutnie niewybaczalne zastososwanie całkowicie przestarzałych rozwiazań rodem z lat 50-tych w konstrukcji z lat 80-tych, fatalnie ukształtowane krawędzie, nichlujnie sklejone, rozwarstwiajace się korpusy, dyskwalifikują te instrumenty na starcie. Nawet włoska metaliczna okleina nie jest w stanie podnieść walorów tych bebnów.

Zalety: dość duża dostepnosć zważywszy na fakt, że zestawy są nieprodukowane od dłuższego czasu- spory rynek wtórny, estetyka - zadbane zestawy prezentyuja się ładnie chociaż dzisiaj już nieco mało nowocześnie.

Lista wad jest bardzo długa. Oprócz tych wymienionych wyżej dodajmy, wyjątkowo nietrwały hardware - wszyscy znamy plastelinowe gwinty Amati, kuriozalna konstrukcja stopki oraz statywu h-hatu, obrecze wywiniete do wewnątrz, zastosowanie przestarzałych juz na etapie konstruowania tych bebnów w latach 80-tych tłumików wewnętrznych, końcówki statywów do blach zakrótkie, o średnicy 6mm podczas gdy cały świat robił i robi 8mm ( wszystko przez beznadziejne plastikowe podkładki-grzybki), beznadziejne nóżki centrali i ich mocowanie - nawet w Polmuzie były lepsze no i kuriozum absolutne - śruby strojące z profilem końcówki wziętym z kosmosu prawdopodobnie od innej cywilizacji, do których nie pasuje żaden kluczyk na świecie oprócz orginału.

Co zrobić aby z Amati zrobić instrument?

Zerwać okleinę, wyczyścić korpusy, wyposazyć w obręcze wzmacniajace, ukształtować krawędzie, połozyć lakier, wymienić cały osprzet korpusów czyli obręcze, nyple i śruby, gniazda mocujące elementy hardware, nogi centralki., wymienić cały hardware.

Byc może udałoby się stworzyć całkiem przyzwoity instrument. Sam sie nad tym zastanawiam ale wyłącznie w kategoriach majsterkowania. Po obliczeniu wszystkich kosztów okazuje sie, że za te pieniądze mozna kupić sobie całkiem przyzwoite nowiutkie bębny klasy semi pro lub nawet uzywane całkiem profesjonalne.

 

Wiem, że wielu forumowiczów ma wspaniale odrestaurowane sety Amati i bardzo to doceniam - przecież to bardzo zasłużone dla polskiego bębnienia instrumenty. Ale wszyscy wiemy, że kiedyś polski perkusista był na nie skazany mając do wyboru co najwyżej jeszcze gorsze produkcje. Dzisiaj tak nie jest więc uważam, że doradzanie początkującym kupno Amati jest skazywaniem ich na niepotrzebne rozczarowania, a twierdzenie, ze Amati brzmi lepiej niż niejeden markowy tani zestaw dla początkujacych jest tylko mitem pielęgnowanym chyba tylko z sentymentu dla Amati.

 

Aleś Przemo pojechał. Czemu aż tak srogo? :smile:

Ale trudno Ci nie przyznac racji w większości punktów. Osprzęt Amati nigdy się nie bronił pod względem trwałości a konstrukcyjne wady dzisiaj prawie go dyskwalifikują - to fakt!

 

Zgadzam się, że Amati ma wciąż nienajgorsza renomę tylko z dwóch względów: 1. zachowane w dobrym stanie lub odrestaurowane ładnie się prezentuje, 2. - sentyment.

Rzekomo dobre brzmienie jest także wg mnie może nie mitem ale dużą przesadą

 

choć sam miałem w zyciu dwie amatki i wtedy nie narzekałem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Czy może ktos z Was okreslic jaki model Amati jest na tych zdjęciach?

Jest to Rock czy Fusion?

Chodzi mi o rozmiary bębnów. Tomy wyglądają identycznie, sprzedawca twierdzi że jeden z nich jest większy. Mi to na 12" i 13" nie wygląda...

 

Podejmie sie ktoś?

Bedę wdzięczny

Zdjęcia:

http://www.kajtek007.yoyo.pl/kajtek/perka.jpg

http://www.kajtek007.yoyo.pl/kajtek/perka2.jpg

http://www.kajtek007.yoyo.pl/kajtek/perka3.jpg

http://www.kajtek007.yoyo.pl/kajtek/perka4.jpg

http://www.kajtek007.yoyo.pl/kajtek/perka5.jpg

http://www.kajtek007.yoyo.pl/kajtek/perka6.jpg

http://www.kajtek007.yoyo.pl/kajtek/perka7.jpg

http://www.kajtek007.yoyo.pl/kajtek/perka8.jpg

 

http://www.allegro.pl/item523413690_zestaw_amati_tanio.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, wg mnie mają ten sam rozmiar. Tzn 12". Ale nawet jeśli, to jakiejś specjalnej tragedii nie ma (szczególnie za te pieniądze, bo to była dobra okazja). Wiesz, ja sobie mogę zestroić tom 14 żeby brzmiał prawie identycznie jak 12stka, więc myślę, że nawet jak są to dwa takie same tomy to strojeniem to nadrobisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Hm, wg mnie mają ten sam rozmiar. Tzn 12".

 

Dzieki za odpowiedź. A nie są to czasami dwie 13"-ki?

 

http://www.kajtek007.yoyo.pl/kajtek/perka4.jpg

 

Na tym zdjęciu sa razem z floor tomem. Jeśli jest on 16" (tak domniemywam), to za duże wyglądają te TT jak na 12". Juz sam nie wiem. Sprzedający, mimo że gra na bębanach nie zna rozmiarów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygladaja jak by takie same ale niech weźmie metra i zmieży co za problem.

Ktoś tam sapał do ever pleya......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...