Skocz do zawartości
jimmydegrasso

Czy początkującym potrzebny jest metronom?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jak wyżej chciałbym wiedzieć o co chodzi z tym metronomem, czy jest potrzebny początkującym, bo mam zamiar kupić pałki i być może pada ale niewiem czy metronom będzie mi potrzebny, na jednym forum wszyscy polecali początkującym i każdemu kto gra na perkusji. Ale na kilku stronach i filmikach, w ogóle nikt nic nie gada o konieczności pracy z metronomem przez nowicjuszy, więc teraz już nie wiem i zastanawiam się nad sensem nauki gry na perkusji, z tego co mi wiadomo to metronom jest bardzo drogim urządzeniem jak na swoją prostotę działania, i kompletną głupotą wg mnie jest wydawanie ok 100zł na urządzenie które tylko pika co kilka sekund tym bardziej że nic nie wspominają o tym wielcy mistrzowie na stronach i filmikach dla początkujących. Niech mi ktoś doradzi, z początku po tych filmach stronach myślałem że wystarczą pały trochę wiedzy o nutach i można lecieć z koxem, ale potem może i niestety wlazłem na takie forum na którym siedzieli sami fani metronomu i wtedy przygasł mój zapał. Wiem że istnieja programowe wersje, ale ja niestety nie jestem tym szcześliwym posiadaczem smartfonu, a o słuchawkach podłączonych do kompa(z którego korzysta 10 osób) nie ma mowy. Sam metronom kosztuje więcej niż pad z pałami, nie ma opcji na metronom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku też myślałem, że metronom mi nie będzie potrzebny ale jak się później okazało było to błędne myślenie. Metronom jest bardzo potrzebny, pomoże Ci wyćwiczyć równość grania, będziesz ćwiczył w jednym tempie a nie zmieniał co chwile tempo nawet o tym nie wiedząc, więc ja na twoim miejscu zainwestował bym nawet w jakiś najtańszy egzemplarz ewentualnie jeśli masz jakiegoś znajomego gitarzystę albo ogólnie jakiegoś muzyka zapytaj czy nie mógł by Ci pożyczyć na jakiś czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
tym bardziej że nic nie wspominają o tym wielcy mistrzowie na stronach i filmikach dla początkujących
Mistrzowie często gęsto nie polecają grać z metronomem, tylko z muzyką. :)

 

A na metronom nie potrzeba wydawać kasy, jak ćwiczysz na padzie, to możesz sobie ściągnąć hydrogena na koma i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cokolwiek ćwiczysz, ćwicz z metronomem. Nigdy bez.

No i punkt drugi: rozdzielaj ćwiczenia od grania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mistrzowie często gęsto nie polecają grać z metronomem, tylko z muzyką.

 

pewnie tacy mistrzowie jak Ty ;)

 

jescze raz metronom to podstawa, zanim zaczniesz grać muzykę i grać do niej, musisz opanować różne ćiwczenia a do tego potrzebny jest klik i możliwość dokładnego słyszenia uderzeń, w aspekcie nie tylko równości ale i dynamiki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze graj z metronomem i nie sluchaj jakichś tam rad. Najlepiej jest grać metronom +podkład wtedy bedziesz nabierał koordynacji słuchowej bedziesz sie dobrze orientował w utworze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
pewnie tacy mistrzowie jak Ty ;)
Piotr Biskupski i Marcin Jahr poruszyli ten temat ostatnio na drumsfuzjach. Dla mnie to mistrzowie. ;)

 

Zresztą mój nauczyciel też mówi, żebym się za bardzo do metronomu nie przyzwyczajał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy co gramy, np. jazz z metronomem ... no bez jaj ... koncertów też nie lubię grać z klikiem, chyba że tego wymaga projekt, w studiu jak dla mnie na setkę i bez klika. lubię za to ćwiczyć z metronomem, bardziej się wszystko osadza zwłaszcza w bardzo niskich tempach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
np. jazz z metronomem ... no bez jaj ... koncertów też nie lubię grać z klikiem

 

zgoda ale czytajcie temat, gość dopiero zaczyna a TY mu o jazzie czy koncertach. Zanim to zacznie czynić warto posiedzieć z metronomem i poćwiczyć wprawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
np. jazz z metronomem ... no bez jaj ... koncertów też nie lubię grać z klikiem

 

zgoda ale czytajcie temat, gość dopiero zaczyna a TY mu o jazzie czy koncertach. Zanim to zacznie czynić warto posiedzieć z metronomem i poćwiczyć wprawki.

dlatego też napisałem o ćwiczeniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja np musze mieć na próbie metronom bo mam tendencje do nietrzymania tempa, bom cienias, bo od początku zamiast zacząć grać z metronomem to olewałem to. Dlatego ja polecam zaczynać od metronomu i ćwiczenia z nim robić. Najważniejsze są pierwsze właściwe nawyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem metronom razem z pałkami. Cena metronomu o ile pamiętam około 30-40zł czyli tyle co druga para pałek. :biggrin:

 

Czy jest potrzebny?

Odpowiem Ci pytaniem: Ile trwa jeden takt 4/4 przy 120bpm? ;)

 

Każdemu na początku metronom będzie drzazgą w tyłku, bo to przecież cerber, który Cię do czegoś zmusza. Po pewnym czasie nie musisz się już skupiać na kliku - reagujesz po prostu jak pies Pawłowa na żarówkę.

Nietrzymającemu tempa gitarzyście (do pewnego stopnia) można wybaczyć ale perkusiście chyba nie bardzo.

Ponadto na początku drogi musisz się zmagać z wrednymi rudymentami i drogą mozolnych ćwiczeń wykonywać je coraz szybciej. Skąd będziesz wiedział na jakim etapie jesteś jeżeli będziesz to robił bez czasoklika?

 

Zresztą pewnie nawet doświadczeni bębniarze powiedzą Ci jak grane przez 2 minuty (na dużej szybkości) paradidle potrafią się rozjechać jeżeli nie słucha się kliku.

Takie rzeczy najlepiej wychodzą na nagraniu. Ja nagrywam swoje ćwiczenia i potem na chłodno wyłapuję byki.

Nagraj się stukając w jednym tempie jedynki (nawet dłoniami po kolanie), a potem odtwórz to sobie słuchając metronomu. Będziesz niemile zaskoczony.

 

A jak nie masz teraz kasy na to zaawansowane technicznie cudo, to ćwicz z metronomami dostępnymi w necie on line.

Przykłady:

 

http://www.bestmetronome.com/

 

http://www.metronomeonline.com/

 

Moim zdaniem kluczowe jest w Twojej wypowiedzi zdanie, które wytłuściłem.

 

na kilku stronach i filmikach, w ogóle nikt nic nie gada o konieczności pracy z metronomem przez nowicjuszy, więc teraz już nie wiem i zastanawiam się nad sensem nauki gry na perkusji,

 

Jak Ty masz wątpliwości nad sensem grania na perkusji z powodu rozterki czy kupić metronom czy nie, to faktycznie zastanów się nad sensem bardzo dokładnie. Z takim nastawieniem szkoda wydawać kasę na pada i pały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie ćwiczyłem z metronomem,

co nie znaczy, że nie polecam tego przyrządu początkującym.

Ćwiczyłem z muzyką w słuchawkach,

z muzyką przeważnie nagrywaną w studio,

więc grający korzystali z metronomu,

i to był (i jest do tej pory) mój metronom.

Metronomu używałem tylko w studio,

ale zdarzyło się, że nagrałem całą płytę BEZ metronomu.

Pan realizator mnie pochwalił ("jesteś człowiekiem studia!"). :lol:

Wesołych Świąt!

:cool:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to i ja troszkę się wypowiem :). będąc w tym roku na warsztatach na Blusie nad Bobrem pan Zbyszek Lewandowski trochę mówił jak to jest z tym metronomem. Powinno się z nim ćwiczyć jak najbardziej ale nie skupiać się za bardzo na tym żeby uderzać IDEALNIE w klik.. Chodzi o to żeby w tym ćwiczeniu było trochę naturalnego rytmu, coś z człowieka a nie że maszyna trzyma nas za ucho i gramy jak ona. To tyle :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
pewnie tacy mistrzowie jak Ty ;)
Piotr Biskupski i Marcin Jahr poruszyli ten temat ostatnio na drumsfuzjach. Dla mnie to mistrzowie. ;)

 

Zresztą mój nauczyciel też mówi, żebym się za bardzo do metronomu nie przyzwyczajał.

"Często gęsto" trzech ludzi o tym mówiło. No i co z tego? To niczego nie dowodzi, tylko przenosi ciężar dowodu na zasadzie "bo mama/kolega/papież tak mówi".

 

"Lepiej się nie przyzwyczajać do metronomu." Koniec zdania. Bo co? Bo ugryzie, pobije Cię, będzie mówił brzydkie wyrazy? Jak zwykle wypowiedź, która składa się z formy bez treści. Proszę, rozwiń tę głęboką myśl. Dlaczego masz się nie przyzwyczajać do metronomu. Czym to grozi? Może i ja się czegoś dowiem.

 

Metronom jest potrzebny. Umówmy się co do jednego, żaden z nas nie urodził się geniuszem muzycznym i niech lepiej założy, że zanim do czegoś dojdzie, to będzie musiał ciężko pracować. Tak jest prościej, jeśli się wie skąd się zaczyna, dokąd zmierza i jak tam dojść.

Gra na perkusji składa się z jakiejś ilości figur, które dobrze mieć opanowane, żeby wyrażać się artystycznie. Tak jak w sytuacji, kiedy chcesz ładnie i interesująco przemawiać musisz mieć ładną dykcję, dobry zasób słów, nie zacinać się, nie beczeć. Chcesz zasuwać Szopena na fortepianie? Pewnie będziesz męczył do obrzygu gamy i pasaże. I skąd chcesz wiedzieć na jakim etapie tej drogi jesteś?

To jest to urządzenie, które Ci w każdym momencie powie, że jesteś tu, zrobiłeś dzisiaj taki postęp, albo akurat dzisiaj nie jest Twój dzień i poszło trochę gorzej. A jeśli potrafisz zagrać utwór swojego zespołu szybciej niż jest? To super, skoro zagrasz go szybciej, to tym bardziej zagrasz i wolniej.

 

"Graj do muzyki a nie do metronomu". No kurna, Captain Obvious to the rescue. Jak będę chciał pograć jakiś utwór, to pogram do muzyki, ale jak będę chciał zagrać etiudę werblową, albo poćwiczyć koordynację, to mam sobie puścić Michaela Jacksona do tego? Litości. A jak zespół będzie chciał nagrywać i zacznie od bębnów, to powiem "wybaczcie, nie jestem szczególnie przyzwyczajony do metronomu".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beztwarz, bez spiny. Wyżej jest trochę farmazonów, fakt, ale to nie powód, żeby aż tak się podniecać.

 

A w temacie krótka piłka: MUSISZ ćwiczyć z metronomem. MUSISZ sobie jakiś załatwić. Inaczej obudzisz się z ręką w nocniku. Dziękuję i życzę smacznej kolacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Graj jak czujesz,nic na sile,zasuwaj jak Ci wena karze nie przejmuj sie profeska,bo jest rutyna ktora prowadzi do niczego. A nie nalot zielony na blachach czy kat natarcia naciagu na obrecz..pzdr

 

leszek: Słownictwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
"Lepiej się nie przyzwyczajać do metronomu." Koniec zdania. Bo co? Bo ugryzie, pobije Cię, będzie mówił brzydkie wyrazy? Jak zwykle wypowiedź, która składa się z formy bez treści. Proszę, rozwiń tę głęboką myśl. Dlaczego masz się nie przyzwyczajać do metronomu. Czym to grozi? Może i ja się czegoś dowiem.
Właśnie po to, żeby nie mówił ci:
że jesteś tu, zrobiłeś dzisiaj taki postęp
, po prostu metronom zwalnia z myślenia, nie raz grałem etiudy na werblu z metronomem na okrągło, wszystko równiutko, w tajmie i dynamicznie. Problem w tym, że gdy trzeba to odegrać przed nauczycielem, gdzie NIE GRA się z metronomem, to już się gubiłem. Sam masz wiedzieć gdzie jesteś, sam masz grać równo i ty jesteś metronomem dla zespołu.

 

Metronom się przydaje, ale nie może być integralną częścią perkusisty. Bo co, w momencie wyczerpania bateryjki przestajesz być perkusistą? On ma pomagać, a nie wyręczać.

 

A przytoczyłem te trzy konkretne osoby, bo z nimi mogę od czasu do czasu sam na sam pogadać, a z pewnością znalazłbym wielu innych.

Zresztą oni właśnie uczą grać młode pokolenia na Akademiach i w szkołach i robią to od lat i nie są teoretykami, tylko czynnymi muzykami. Czasem warto posłuchać kogoś doświadczonego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja napisze ;)

 

Zaczynałem i grałem bez metronomu. Kiedyś nie było tyle dostępnych szkółek na perkusje, forów internetowych, a metronomy były słabe - ledwo słyszalne na słuchawkach.

Za to był Polmuz i Amati.

 

Jakbym kiedyś miał takie zaplecze (szkółki, filmy, komputery, metronomy, moduły itd.) to zapewne inaczej wyglądałaby moja droga jako perkusisty - znaczy już jestem za stary ;)

Teraz jest wszystko - wiec trzeba to wykorzystywać - ale muzyka i improwizacja to nie komputerowe beaty i triggery oraz kosmetyka w programach muzycznych itd. - chociaż teraz taka moda...

Teraz każdy może być domorosłym muzykiem i wyszperać coć w Cubasie - tylko co z tego wynika?

Odpowiedzcie sobie sami ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Sam masz wiedzieć gdzie jesteś, sam masz grać równo i ty jesteś metronomem dla zespołu.

 

O to to. wiele innych. Moim zdaniem metrum samo w sobie jest bardzo ważne. Tak ale nie powinno zdominować naszego(czyt.Twojego)życia. Teraz sobie sam pracuje z metrum na słuchawkach i ćwicze sobie do tego rożne rudymenty. Ale zaczynać od metrum...

 

Jest wielu ludzi na forum którzy mają genialne rady jak np:

Kup werbel(pad) i pałki. Siedź 2 godziny dziennie i ćwicz plpplpll... Itd. Po dwóch latach kiedy zagrasz takie rzeczy w tempie 300 możesz kupić perkusje. Bedziesz wtedy już doskonałym perkusistą...

 

A ja mówię "A DUPA!"

Nie prawda! Pierwsze od czego powinien zacząc młody perkusista to kupienie perkusji(calej) I granie sobie piosenek. Od tych prostych po te trudniejsze. Jeśli po roku nadal mu się to nie znudzi niech kupi pad,metronom i niech zacznie ćwiczyć plpplpll godzinę dziennie do metrum i godzinę na zestawie niech gra i ćwiczy czesto również do metrum. Za jakis czas będzie doskonałym perkusistą....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A ja mówię "A DUPA!"

Nie prawda! Pierwsze od czego powinien zacząc młody perkusista to kupienie perkusji(calej) I granie sobie piosenek. Od tych prostych po te trudniejsze. Jeśli po roku nadal mu się to nie znudzi niech kupi pad,metronom i niech zacznie ćwiczyć plpplpll godzinę dziennie do metrum i godzinę na zestawie niech gra i ćwiczy czesto również do metrum

 

Co? Więc najpierw ma wydać minimum powiedzmy 1500zł zamiast 80zł? A co jeśli mu się znudzi? Łatwiej chyba się pogodzić ze stratą 80zł niż 1500??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

drewno2601 - ale pojechałeś ; D. Po pierwsze metrum a metronom to troszkę różnica ; P

 

Sądzę, że dalej zajdzie ktoś, kto nie zniechęci się po średnio ciekawych, nudnych i męczących godzinach klepania rudimentów na padzie, niż ten, który zaczyna od czegoś przyjemnego ; ) A niestety żeby faktycznie GRAĆ piosenki, trzeba coś umieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
po prostu metronom zwalnia z myślenia, nie raz grałem etiudy na werblu z metronomem na okrągło, wszystko równiutko, w tajmie i dynamicznie. Problem w tym, że gdy trzeba to odegrać przed nauczycielem, gdzie NIE GRA się z metronomem, to już się gubiłem.

Tak mnie ciekawi... a jak on sprawdził, że jest koślawo, skoro nie było klika? A skąd wiedziałeś, że się gubiłeś? Tak sięgnąłem do przedpotopowego Skowery i zastanawiam się jak bez klika zweryfikować, czy zagrałeś dobrze np.:

 

be565445fe7fd672m.jpg

 

7215fc4e5bb95c4cm.jpg

Bo jak teraz sobie gram bez klika, na kolanie, to jest super idealnie. Dopiero jak jest jakieś odniesienie, to okazuje się, że nie bardzo. To tak jakby ćwiczyć cały tydzień rysowanie prostych kresek o długości 30cm z linijką, a potem malować je od ręki. A drugi gość patrzy na nie i też bez linijki określa, że jest krzywa i ma 29cm. Honestly, man. Rozumiem, że narysował w życiu więcej kresek niż Ty, ale w dalszym ciągu brakuje mi w tym logiki. Mieć narzędzie i z niego nie korzystać.

 

ty jesteś metronomem dla zespołu.

Pierwsze słyszę. Myślałem, że jestem taką samą częścią zespołu jak wszyscy inni. To jakieś totalnie przedpotopowe myślenie, że perkusista jest od tego, żeby trzymać tempo i koniecznie robić akcent na "raz" i jeszcze "cyk, cyk, cyk, cyk" albo "dzyń, dzyń, dzyń, dzyń", żeby wokalista wiedział "kiedy wejść". Co to, pozostałych muzyków tempo nie obowiązuje?

Vinnie Ci to udowodni, the hard way:

http://www.youtube.com/watch?v=OlOU2X1hn6c

Widzisz, nie jest metronomem, a jakimś cudem wszyscy się znajdują we wspólnym punkcie.

 

Słyszałem niedawno i jakiejś uczelni muzycznej, chyba w Austrii, ale nie pamiętam. Tak jak u nas mordują wszystkich fortepianem, tak tam każdy musi brać lekcje gry na perkusji, żeby wytrzebić te myślenie, że bębniarz jest tylko od trzymania rytmu i żeby przede wszystkim nauczyć ludzi tego rytmu.

 

Dobra, kończę, bo kolacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak sięgnąłem do przedpotopowego Skowery i zastanawiam się jak bez klika zweryfikować, czy zagrałeś dobrze

 

Wystarczy słyszeć.

Skowera nie uczył etiud z klikiem.

Słyszał, gdy było kiepsko.

:cool:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...